RANKING: Moje festiwalowe marzenia 2014

Lato, jak powszechnie wiadomo, to czas festiwali. Jest ciepło, słonecznie, kolorowo. Ludzie mają dość siedzenia w czterech ścianach. Mają ochotę na zabawę przy dobrej muzyce. A gdzie znajdą więcej fanu niż na koncercie ulubionej gwiazdy? Postanowiłam przejrzeć oferty polskich i europejskich festiwali w poszukiwaniu artystów, których chciałabym zobaczyć na żywo. Tak też powstały dwa zestawienia: pięciu gwiazd muzyki, które pojawią się wkrótce w Polsce oraz pięciu, których posłuchać będzie można w innych europejskich krajach, Moja wishlista, po prostu.

5 festiwalowych marzeń (Polska)

  1. THE PRETTY RECKLESS Amerykańska grupa z charyzmatyczną Taylor Momsen na wokalu wpadnie do Polski w ramach Orange Warsaw Festival. Zagrają wprawdzie na mniejszej scenie, ale z pewnością przyciągną sporą widownię. W marcu ukazała się ich druga studyjna płyta, “Going to Hell”, która mnie zachwyciła swoją dojrzałością i przebojowością. Nie wyobrażam sobie ich koncertu bez poruszającego “House on a Hill” czy szalonego “Why’d You Bring a Shoutgun to the Party”. GDZIE: Orange Warsaw Festiwal, Warszawa KIEDY: 13. czerwca.
  2. CHET FAKER Tegoroczny debiutant. Wokalista z dalekiej Australii. W Polsce wystąpi po raz pierwszy i, miejmy nadzieję nie ostatni. Jego pierwszy krążek “Built on Glass”, który światło dzienne ujrzał w kwietniu tego roku, jest wspaniałą, godną uwagi mieszanką eleganckiej elektroniki, soulu, jazzu i r&b. Podczas swojego koncertu Chet nie tylko zawładnie sercami kobiecej części widowni, ale i zaprosi do tańca pozostałych widzów za sprawą takich kawałków jak “1998” czy “Blush”. GDZIE: Tauron Nowa Muzyka, Katowice KIEDY: 21-24. sierpnia.
  3. QUEENS OF THE STONE AGE Pochodzący ze Stanów Zjednoczonych zespół z charyzmatycznym i nieprzewidywalnym Joshem Homme na wokalu, istniejący od lat 90., gościć będzie w Polsce drugi rok z rzędu. Poprzednio zagrali dla uczestników Open’era, teraz pojawią się na Orange Warsaw Festiwal. Koncert Queens of the Stone Age to moje must seen odkąd poznałam ich nowy album “…Like Clockwork”. Liczę, że zaczarują publiczność emocjonalnym “The Vampyre of Time and Memory” oraz porwą do zabawy za sprawą “Smooth Sailing”. GDZIE: Orange Warsaw Festiwal, Warszawa KIEDY: 13. czerwca.
  4. LYKKE LI Najlepsza szwedzka wokalistka? Zaryzykuję stwierdzenia, że tak. Artystka wydała na razie trzy albumy i w Polsce promować będzie ostatni, “I Never Learn”, który jest, w mojej opinii, jej najbardziej emocjonalnym i poruszającym. Lykke Li zabierze widzów w magiczną podróż do źródła hipnotyzujących, zimnych melodii i pięknych, niecodziennych wokali. Nie powinno jednak zabraknąć szybszych punkcików w postaci “Get Some” czy “I Follow Rivers”. GDZIE: Open’er Festival, Gdynia KIEDY: 5. lipca.
  5. THE BLACK KEYS Ponad dziesięć lat czekali fani amerykańskiego duetu blues-rockowego The Black Keys na koncert swoich idoli w Polsce. Dan i Patrick odwiedzą nasz kraj by promować swój ósmy studyjny krążek “Turn Blue”, który pełen jest szybko wpadających w ucho kompozycji z singlowym “Fever” na czele. Nie powinno jednak zabraknąć uwielbianego “Lonely Boy” i czegoś z pierwszych, bardziej garażowych płyt The Black Keys. GDZIE: Open’er Festival, Gdynia KIEDY: 2. lipca.

5 festiwalowych marzeń (Europa)

  1. GOLDFRAPP Brytyjski duet Goldfrapp jest chyba najbardziej nieprzewidywalnym zespołem świata. Niby śmiało wędrują po elektronicznych rejonach (album “Supernature”), ale nieobce im są również akustyczne dźwięki (“Seventh Tree”). Ich ostatnia płyta, “Tales of Us”, to magiczny krążek bliższy jednak nie tanecznym, ale melancholijnym klimatom. Marzę, by usłyszeć na żywo takie piosenki z niego jak “Laurel” czy “Annabel”. No i powspominać starsze utwory duetu jak “Lovely Head”, “Ooh La La” czy “Black Cherry”. GDZIE: Pohoda Festival, Słowacja KIEDY: 12. lipca.
  2. ANGEL HAZE Nie jestem entuzjastką rapu, ale Angel Haze podbiła moje serce przede wszystkim swoją osobowością. Doceniam również jej teksty piosenek – bardzo emocjonalne, będące zapisem trudnych przeżyć Haze. Widziałam kilka występów Angel i podoba mi się to, że nie stroni ona od żywych instrumentów. Zawsze towarzyszą jej gitary oraz perkusja. Sprawia to, że jej koncerty zamieniają się w hip hopowo-rockowe show. GDZIE: Splash Festival, Niemcy KIEDY: 13. czerwca.
  3. DISCLOSURE Elektroniczno-klubowy duet z Wielkiej Brytanii odwiedził Polskę już dwa razy. Ostatni raz zagrali dla nas na początku tego roku. Chociaż jestem przeciwniczką przesadnego wykorzystywania komputerów do tworzenia muzyki, piosenki Disclosure kupuję. Są bowiem odpowiednio przebojowe i taneczne. A nawet ja, osoba przepadająca za muzyką tworzoną przez Coldplay czy Norę Jones, mam czasem ochotę na odrobinę zabawy. Najchętniej przy niepokornej, wciągającej melodii. GDZIE: Reading Festival, Wielka Brytania KIEDY: 24. sierpnia.
  4. IMAGINE DRAGONS Koncert amerykańskiej grupy, znanej z wielkiego przeboju “Radioactive”, to z pewnością marzenie wielu polskich słuchaczy. Czy organizatorzy festiwali je spełnią i zaproszą Imagine Dragons do Polski, okaże się z pewnością niedługo. Czekam na koncert chłopaków, bo do gustu przypada mi ich debiutancka płyta “Night Visions”, pełna energicznych, dynamicznych piosenek, których niosące się refreny z łatwością każdy będzie potrafił zanucić. GDZIE: Sziget Festival, Węgry KIEDY: 13. sierpnia.
  5. ANNA CALVI Brytyjska artystka wykonywająca muzykę, która przypadnie do gustu fanom alternatywno-rockowych brzmień, w marcu dała w Polsce trzy koncerty. Niestety, nie byłam na żadnym. Chciałabym jednak kiedyś to nadrobić, bo Anna jest wspaniałą wokalistką i gitarzystką. Jej piosenki są pełne emocji i ekspresji. Zachwyca mnie ich nieco mroczny, tajemniczy klimat. GDZIE: Positivus Festiwal, Łotwa KIEDY: 19. lipca.

One Reply to “RANKING: Moje festiwalowe marzenia 2014”

  1. Jedyne co mnie zainteresowało na polskich festiwalach to BMTH i TPR na OWF i to tyle. Co najgorsze nie są tego samego dnia więc nie jadę. Poczekam na jakiś nie-festiwalowy koncert. Według mnie najlepsze line-up mają niemieckie festiwale metalowo-rockowe. Szczególnie Rock Am Ring i Wacken Open Air. Niezły jest też brytyjski Download Festival.

    Pozdrawiam, NAMUZOWANI.blog.onet.pl

Odpowiedz na „~AniaAnuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *