I don’t want a lot for Christmas, there’s just one thing I need… tymi słowami zaczyna się ostatnia autorska tak popularna świąteczna kompozycja. “All I Want for Christmas Is You” ustawiło Mariah Carey do końca życia. I chociaż oryginał nie ma sobie równych, masa gwiazd próbowała zmierzyć się z legendą.
HISTORIA
W pierwszych latach ostatniej dekady XX wieku Carey nie miała sobie równych. Jej piosenki stawały się hitami, a płyty szybko znajdowały kolejnych nabywców. Po datowanej na sierpień 1993 roku premierze “Music Box” (do dzisiaj sprzedało się ok. 32 miliony kopii tego wydawnictwa) artystka i jej wytwórnia podjęli decyzję, że można nieco odsapnąć od pisania kolejnych numerów i na własne potrzeby dostosować coś, co jest powszechnie znane od lat. Mimo wszystko Mariah i tak usiadła do obmyślania własnych bożonarodzeniowych kompozycji, czego efektem są “Miss You Most (At Christmas Time)”, “Jesus Born on This Day” i “All I Want for Christmas Is You”. Płyta “Merry Christmas” ukazała się w 1. listopada 1994 roku. Tego samego dnia wszyscy usłyszeli pierwszy promujący ją singiel. Mimo umiarkowanego sukcesu w 1994 roku, “All I Want for Christmas Is You” zdobyło rzesze sympatyków, którzy nie potrafią sobie dziś wyobrazić świąt bez tej piosenki. Utwór jest jednym z najlepiej sprzedających się świątecznych singli wszech czasów i wszystko wskazuje na to, że moda na niego szybko nie minie.
LIVE
Jednym z pierwszych wykonywanych live coverów “All I Want for Christmas Is You” był ten autorstwa Shanii Twain z 1998 roku dla stacji telewizyjnej MSNBC. Siedząca na fortepianie i będąca otoczona przez muzyków (i choinki) wokalistka dość lekko zinterpretowała ten utwór. W nowym tysiącleciu z piosenką zmierzyły się takie piosenkarki jak Miley Cyrus, Alexandra Burke, Demi Lovato i Ariana Grande. Była gwiazda Disney’a swoją wersję zaprezentowała nam w 2007 roku podczas świątecznego koncertu w Disneylandzie. Wokalne braki Miley przykryła uśmiechem. Dużo lepiej dwa lata później w programie “Ant and Decs Christmas Show” wypadła będąca wówczas u szczytu popularności Alexandra Burke. Warto posłuchać coveru Demi Lovato z zorganizowanej przez Baracka Obamę imprezy Christmas in Washington w 2012 roku. Mniej oficjalne wystąpienie w podobnym czasie zaliczyła “nowa Mariah” – Ariana.
STUDIO
Jednym z najwcześniejszych zarejestrowanych w studiu coverów “All I Want for Christmas Is You” jest ten stworzony przez Olivię Olson na potrzeby filmu “To właśnie miłość” w 2003 roku. Rok później rockową wersję zaprezentował zespół My Chemical Romance, a w 2005 piosenkę na swój sposób zinterpretował girlsband The Cheetah Girls”. Ich spokojniejsza i lekko latynoska wersja piosenki trafiła na album “Cheetah-licious Christmas”. Kolejne głośniejsze covery pojawiły się dopiero po pięciu latach. Popularny – swego czasu – boysband Big Time Rush nagrał “All I Want for Christmas Is You” z myślą o epce “Holiday Bundle”. Na ten sam mini album trafiła wersja utworu z wokalami Mirandy Cosgrove. Jeśli nie odpowiada wam młodzieżowy cover hitu Carey, warto zapoznać się z balladową interpretacją zespołu country Lady Antebellum z epki “A Merry Little Christmas” i z bliską oryginałowi wersją Jessiki Mauboy. W 2011 roku ukazała się bestsellerowa płyta “Christmas” Michaela Buble’a, zawierająca nostalgiczny, pełen uroku cover “All I Want for Christmas Is You”. Rok później za kompozycję wzięli się twórcy muzycznego serialu “Glee”. Cover zaprezentowała wówczas Amber Riley. Niedługo po niej swoją wersję na album “CeeLo’s Magic Moment” nagrał CeeLo Green. Pod koniec 2014 roku otrzymaliśmy dwie mało udane przeróbki świątecznego klasyka – na przygotowane przez wytwórnię Epic Records „I’ll Be Home For Christmas EP” trafiło “All I Want for Christmas Is You” w wykonaniu girlsbandu Fifth Harmony, a chwilę wcześniej męczący cover sprezentowała nam Idina Menzel na “Holiday Wishes”.
Lubię tą piosenkę. Oczywiście wolę oryginał od coverów. Jednak dla mnie na razie jest za wcześnie na jej słuchanie xd
http://www.Rebelle-K.blog.pl
Uwielbiam All I Want for Christmas Is You i słucham go nie tylko podczas świąt. Nie wyobrażam sobie tej piosenki w innej wersji.
Pozdrawiam, NAMUZOWANI
Nigdy nie rozumiałem fenomenu tej piosenki. Według mnie ona jest po prostu straszna 🙂 W całości – od brzmienia, przez melodię, po teledysk. No cóż, pozostaje mi pozostać fanem “Last Christmas”, chociaż i na tę piosenkę, jak dla mnie, jest stosunkowo za wcześnie… Pozdrowienia! 😀
http://bartosz-po-prostu.blog.pl
Ja właśnie oryginału nienawidzę. Jak widzę tę sztuczną, bijącą na kilometr głupotą Mariah, tarmoszącą pieska pod choinką, to aż mnie telepie! Nie mogę jej znieść.
Ostatnio przekonała mnie do siebie wersja Buble.
uwielbiam tą piosenkę 🙂
NN
Zapraszam na nową recenzję (Lana Del Rey – Music to Watch Boys To) na blogu NAMUZOWANI.blog.onet.pl
Mariah i jej świąteczna piosenka. Zawsze święta kojarzę między innymi z tą piosenką, mimo dużych wymagań warsztatowych uwielbiam ją śpiewać. Wersja z Justinem nie jest już tak dobra jak pierwotna, chyba też dlatego, że bardziej się osłuchała. 😀
http://www.DuskaB.blogspot.com