#CUTOFF: styczeń ’16


#AWAITED.ALBUM

Mam do nadrobienia zaległości w dyskografii brytyjskiej wokalistki PJ Harvey – nie znam jej wszystkich płyt wydanych po nastaniu nowego tysiąclecia. Bardziej obeznana jestem z jej dokonaniami z lat 90. (ciągle chętnie wracam do “Is This Desire?” i “To Bring You My Love”). A tu na horyzoncie pojawia się jej kolejne dzieło. Album “The Hope Six Demolition Project” ukazać się ma 15. kwietnia 2016 roku. Zapowiada go singiel “The Wheel”. Na płycie znajdzie się jedenaście premierowych nagrań, które noszą takie tytuły jak “Chain of Keys”, “The Ministry of Social Affairs” i “River Anacostia”. “The Hope Six Demolition Project” jest pierwszym krążkiem PJ Harvey od czasów “Let England Shake” z 2011 roku.

#MALE

Kiedy Zayn Malik odszedł z One Direction, byłam przekonana, że weźmie długi urlop by odpocząć po ciągłej trasie koncertowej, nagrywaniu albumów i ich promocji. A gdzie tam. Od razu rzucił się w wir pracy, przygotowując debiutancki, solowy krążek. Premiera płyty “Mind of Mind” odbyć ma się 25 marca 2016 roku. Data ta zbiega się w czasie z ogłoszeniem, że Zayn opuszcza szeregi boysbandu.  Jego własną muzyką zapowiada singiel “Pillowtalk”. To naprawdę udana kompozycja, utrzymana w średnim tempie i będąca przyjemnym miksem elektroniki i czarnych brzmień.

#FEMALE

Pamiętam jeszcze jak w 2013 Toni Braxton (będąca jedną z moich ulubionych wokalistek r&b) bardzo mnie zasmuciła, ogłaszając, że kończy muzyczną karierę. Szybko jednak się opamiętała i już rok później wydała wspólny album z Babyface’m “Love, Marriage & Divorce” a pod koniec 2015 wraz z siostrami “Braxton Family Christmas”. Teraz docierają do nas świetne informacje, jakoby artystka planowała kontynuować przygodę z duetami z Babyface’m. Co więcej Toni myśli także o kolejnym solowym krążku, który ma przypominać muzykę zawartą na “Libra” (szósty album Braxton, wydany w 2005 roku). Oby chociaż część tych zamierzeń udało jej się zrealizować.

#SURPRISE

Lada chwila miną trzy lata od wydania albumu “…Like Clockwork” przez dowodzoną przez Josha Hommego kapelę Queens of the Stone Age. W międzyczasie muzyk nagrał nową płytę z Eagles of Death Metal i… krążek-niespodziankę z Iggy Popem. O tym drugim wydawnictwie dowiedzieliśmy się nagle. Artyści nie poszli jednak przykładem Beyonce i wyznaczyli konkretną premierę albumu “Post Pop Depression”. Odbędzie się ona 18 marca 2016 roku. Całość zapowiada singiel “Gardenia”, który jest jedną z dziewięciu piosenek, które na płytę trafią. Mnie najbardziej ciekawi kawałek zatytułowany “German Days”.

#SHOCK

Są informacje, w które nie chce się uwierzyć. Jedną z nich była wiadomość o śmierci Davida Bowiego. Brytyjski wokalista w dniu swoich 69. urodzin zdążył wydać album “Blackstar”. Dwa dni później już nie żył. Zmarł na raka wątroby. Chorował od osiemnastu miesięcy. Zależało mu, by przed śmiercią wydać tę płytę, która jest swego rodzaju oswojeniem nas z jego odejściem. “Blackstar” nacechowane jest aluzjami do zbliżającego się końca (część krytyków muzycznych odczytywała to jako wieści o… nadchodzącej apokalipsie), a klip “Lazarus” zawiera scenę, w której Bowie chowa się w szafie, która symbolizować może trumnę. Ciężko pogodzić się ze śmiercią artysty, o którym zawsze myślało się, że jest nieśmiertelny. Chociaż Davida Bowiego już nie ma, na zawsze pozostała nam jego muzyka. Nie zapomnijmy o niej.

Look up here, I’m in heaven, I’ve got scars that can’t be seen, I’ve got drama, can’t be stolen, everybody knows me now

#GOODBYE

 1 stycznia przyniósł nam smutną wiadomość zza Oceanu. W szpitalu na zawał serca zmarła wokalistka Natalie Cole, obracająca się w kręgach muzyki jazz i soul. Artystka miała 65 lat. Była córką wybitnego jazzowego muzyka Nat King Cole’a. Karierę rozpoczęła w latach 70., wydając album “Inseparable”. Ostatnia płyta Cole, “Natalie Cole an Español”, ukazała się w 2013 roku. Do najbardziej znanych nagrań artystki należą “I’ve Got Love on My Mind”, “Our Love”, “Miss You Like Crazy”, “Pink Cadillac” i “Unforgettable”. Natalie była laureatką dziewięciu nagród Grammy. Cole pochowana została razem ze swoimi rodzicami, w Glendale w Kalifornii.

#COVER

Po zamachach islamistów w Paryżu z 13, listopada 2015 roku zespół Eagles of Death Metal, podczas którego koncertu zginęło najwięcej osób, rozkręcił akcję, która skierowana była do artystów – kto chciał mógł nagrać swoją wersję utworu “I Love You All the Time” z ostatniej płyty EODM “Zipper Down” i umieścić ją w sieci. Ostatnio zrobiła to amerykańska wokalistka Chelsea Wolfe. Zdziwiło mnie to, bo nie należy ona do osób, które obserwują światowy rynek muzyczny i podążają tropem innych, ale widocznie idea samego coveru była ważniejsza od przekonań. Jak wyszło? Zaskakująco. Wolfe zinterpretowała ten numer na swój własny sposób, jednocześnie odsuwając od siebie mroczne, gotycko-rockowe brzmienia, z którymi jest kojarzona.

#KONCERTOWO

Styczeń był miesiącem festiwalowych ogłoszeń. Najwięcej gwiazd ujawnił Open’er. Do Gdyni znajdą takie zespoły jak At the Drive-In, The Last Shadow Puppets, The 1975, Bastille, Tame Impala, LCD Soundsystem (headliner!) oraz soliści – Caribou i Vince Staples. Live Festival Oświęcim zaskoczył informacją o koncercie Queen (+ Adam Lambert). Podczas imprezy wystąpią także John Newman i Dawid Podsiadło. Suzi Quatro, Santana i Kasia Kowaska dołączyli do składu Festiwalu Legend Rocka. Bring Me the Horizon pojawią się na Woodstocku, a Nightwish na Czad Festiwalu. A oddzielne koncerty? Warto wybrać się na któryś z występów zespołu Moderat (21-23.04, Poznań, Warszawa, Wrocław) lub Matta Duska (w koncertów w dniach 1-10.04).

#LIVE

Występ wprawdzie z końcówki ubiegłego roku, ale wstyd o nim nie wspomnieć. 29 grudnia w Opera House w John F. Kennedy Center For The Performing Arts w Waszyngtonie odbyła się gala, podczas której przyznane zostały wyróżnienia dla amerykańskich artystów, którzy wpłynęli na kulturę swojego kraju. Ceremonię uświetniła Aretha Franklin. Artystka, nazywana Królową Soulu, wykonała na żywo utwór “(You Make Me Feel Like) A Natural Woman”. Piosenka jest jednym z najbardziej znanych nagrań Franklin. Chociaż ostatnio wokalistka zawodziła w coverach numerów popularnych piosenkarek, w swoim repertuarze wypadła znakomicie, pokazując, że mimo wielu lat na karku wciąż trzeba się z nią liczyć. Młodsze koleżanki po fachu mogą tylko zapłakać w kącie. Franklin nie sposób dorównać.

#AWARDS

15. lutego przyznane zostaną nagrody Grammy – najważniejsze wyróżnienia w przemyśle muzycznym. Warto przyjrzeć się nominowanym. Najwięcej szans na wygraną mają Kendrick Lamar, Taylor Swift i The Weeknd. W kategorii Record of the Year zaskoczyło mnie docenienie “Really Love” D’Angelo. Konkuruje on m.in. z “Uptown Funk” i “Blank Space”. Jeśli chodzi o album, trzymam mocno kciuki za “Sound & Color” Alabama Shakes. Oby jury zrobiło nam taką samą niespodziankę jak ostatnio, i doceniło płytę, która nie szalała na listach bestsellerów. W pozostałych kategoriach chciałabym, by statuetka powędrowała m.in. do Tony’ego Bennetta (Best Traditional Pop Vocal Album), Florence + the Machine (Best Rock Song), Andry Day (Best R&B Performance), Jazmine Sullivan (Best Traditional R&B Performance), Lianny Le Havas (Best Urban Contemporary Album) i Asifa Kapadia za film “Amy”.

#RETRO

Przesadziłabym, gdybym napisała, że muzyka Dire Straits towarzyszyła mi od lat. Tak nie jest. Nie znam wszystkich płyt zespołu, a do mojej świadomości przebija się tylko kilka singli. Między innymi ten – “Brothers in Arms” – który przypomniałam sobie dzięki noworocznemu Topowi Wszechczasów Trzeciego Radia. Tę z pozoru prostą balladę tworzy wiele niuansików – wspaniałe partie gitar, łagodne wokale, antywojenne przesłanie. “Brothers in Arms” jest poruszającym nagraniem, tylko potwierdzającym tezę, że piękno tkwi w prostocie.

We have just one world but we live in different ones

11 Replies to “#CUTOFF: styczeń ’16”

  1. Odejście z 1D dobrze zrobiło Zaynowi. Chyba nawet ocenię tę piosenkę.
    Nagroda Grammy nie ma dla mnie prawie wartości. Ot, kawałek świecącego się metalu.

    Serdecznie zapraszam na nową recenzję (Selena Gomez – Hands to Myself) na NAMUZOWANI.blog.onet.pl

  2. Resztę skomentuję później, ale podsumowanie stycznia wydaje mi się takie niepełne bez żadnej wzmianki o ANTi.

Odpowiedz na „~Wysoki Poziom KulturyAnuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *