BLACK RADIO: Say their name, say their name… Destiny’s Child

Przeznaczeniem tego girlsbandu była sława i wielka kariera. Jego członkinie (Beyonce, Kelly Rowland, LaTavia i LeToya) od dziecka były przygotowywane na to, by w swoim czasie zawładnąć sercami słuchaczy na całym świecie. Ojciec Beyonce, Matthew Knowles, wziął Destiny’s Child pod swoje skrzydła. Girlsband marzył o kontrakcie płytowym, lecz podpisać go udało się dziewczynom dopiero w 1997 roku. Szybko ukazała się płyta “Destiny’s Child”, lecz prawdziwy szał na muzykę Amerykanek rozpoczął się rok później, kiedy w sklepach pojawił się album “The Writing’s on the Wall”.

Premiera krążka odbyła się 27 lipca 1999 roku. Jego nagrywanie trwało cztery miesiące, od grudnia 1998 roku do marca 1999. Destiny’s Child miały na to dużo czasu, gdyż nie była przewidziana trasa koncertowa promująca debiutancki album, a i ostatni singiel z niego (“With Me”) wydano jeszcze przed premierą “Destiny’s Child”. “The Writing’s on the Wall” zadebiutowało na 6. miejscu Billboard 200, trafiając w pierwszym tygodniu do 132 tysięcy fanów. Album ciepło przyjęto m.in. w Australii (2. pozycja), Holandii (3.), Kanadzie (5.) i Niemczech (8.). Do końca roku  płytę w swoich domach miało 1,6 miliona słuchaczy, a po latach “The Writing’s on the Wall” znalazła jeszcze ok. 10 milionów nabywców, co dało jej miejsce w gronie najlepiej sprzedających się wydawnictw z gatunku r&b.

Podstawowa wersja albumu składa się z aż szesnastu piosenek. Wśród nich są również dwie krótsze, pełniące rolę intra i outro: “Intro (The Writing’s on the Wall)” i “Outro (Amazing Grace… Dedicated to Andretta Tillman)”. W dwóch utworach pojawiają się goście. Swoje trzy grosze do “Confessions” wtrąciła Missy Elliott. W “If You Leave” usłyszeć możemy trio Next. Destiny’s Child nie zapomniały o osobach, które lubią kolekcjonować specjalne wydania płyt. W Niemczech dostępny był winyl z bonusowym kawałkiem “Get on the Bus”. W Japonii album wzbogacony został o remix “Bills, Bills, Bills”, a w Australii o teledysk do “No, No, No Part 1.” Europejska reedycja, która ukazała się rok po premierze krążka, kusiła “Independent Women Part II”, “8 Days of Christmas”, “No, No, No Part 2” i remixem “Independent Women Part I”.

Pojawienie się “The Writing’s on the Wall” zwiastowało wydanie singla “Bills, Bills, Bills”. Piosenka była pierwszym #1 girlsbandu na amerykańskiej liście przebojów. Utwór osiągnął także dobre wyniki w Europie, dochodząc do 6. miejsca w UK i 8. w Belgii.  W 2000 roku nominowano kompozycję do nagród Grammy w kategoriach Best R&B Song i Best R&B Performance by a Duo or Group with Vocals. W obu kategoriach zespół przegrał z TLC i ich hitem “No Scrubs”. Wydany dwa miesiące później utwór “Bug a Boo” cieszył się najmniejszą popularnością ze wszystkich singli Destiny’s Child z czasów drugiego krążka. Warto jednak zapamiętać ten numer z tego względu, iż był ostatnim singlem z udziałem LaTavi i LeToyi.

Płyta “The Writing’s on the Wall” przez wielu melomanów już na zawsze kojarzona będzie z kompozycją “Say My Name”, którą wydano na singlu w listopadzie 1999 roku. Piosenka stała się przebojem i jest dziś najbardziej znanym nagraniem Destiny’s Child. Zaskakuje informacja, że z początku Beyonce nie była zachwycona utworem, który napisał Rodney Jerkins. On jednak wierzył w ten numer i poprawił tekst. Jego intuicja okazała się nieomylna, gdyż niedługo po swojej premierze singiel wskoczył na 1. miejsca list przebojów w USA i Australii. Szaleństwo na jego punkcie nie ominęło i Europy. W 2001 roku piosenka zgarnęła dwie nagrody Grammy (dla Best R&B Song i Best R&B Performance by a Duo or Group with Vocals), a także miała szansę na statuetkę w kategoriach Record of the Year i Song of the Year. Na popularności “Say My Name” girlsband wylansował kolejny hit – “Jumpin’ Jumpin'”.

Sukces albumu “The Writing’s on the Wall” aż chciałoby się przypieczętować trasą koncertową. Niestety, fani musieli obejść się smakiem, bo problemy wewnątrz girlsbandu nie sprzyjały planowaniu spektakularnego widowiska. Pod koniec 1999 roku LaTavia i LeToya postanowiły opuścić grupę, żaląc się na niesprawiedliwy podział zysków między członkinie Destiny’s Child oraz faworyzowanie Beyonce i Kelly. Co ciekawe obie wokalistki brały udział w kręceniu klipu do “Say My Name”. W tajemnicy jednak “wymieniono” je na Farrah (odeszła z girlsbandu w 2000 roku) i Michelle Williams (została z Knowles i Rowland do końca) i przygotowano nowy teledysk. O zmianie LaTavia i LeToya dowiedziały się… już po premierze video.

 W 1999 roku, po premierze “The Writing’s on the Wall” Destiny’s Child zdobiły okładki takich amerykańskich gazet jak “Touch”, “What A Magazine” oraz “Ministry”. Dłuższe artykuły o dziewczynach pojawiły się także m.in. w “FHM”, “Maxim”, “Vibe” i “Teen People”. Zespół chętnie pokazywał się również na żywo, przyjmując zaproszenia na muzyczne eventy takie jak rozdanie nagród Soul Train Music i MOBO. Dziewczyny były także widziane na koncercie Boyz II Men oraz zaliczyły wizytę w brytyjskiej stacji telewizyjnej CD:UK. Sporo działo się również w 2000 roku. Destiny’s Child spoglądały na swoich fanów z okładek magazynów “Pride” oraz “Jet”. Przeczytać o nich mogliśmy m.in. w “Rolling Stone”, “Teen Entertainment”, “Seventeen”, “People” i “Glamour”. Beyonce i spółka uświetniły swoją obecnością gale m.in. Grammy, TMF, MTV Movie Awards, MTV VMA, Vogue Fashion Award i Billboard Music Awards. Girlsband przyłączył się do prowadzonej przez MTV aukcji Here on Earth i wpsierał fundację The Candie’s. Destiny’s Child widziane były również podczas nowojorskiego Tygodnia Mody oraz premiery filmu “Aniołki Charliego”.

4 Replies to “BLACK RADIO: Say their name, say their name… Destiny’s Child”

  1. Moje odczucia względem Destiny’s Child byłyby o wiele bardziej ciepłe, gdyby nie było tam Beyonce. Po prostu nie trawię tej kobiety. Kojarzę tylko “Survivor” i wcale nie mam ochoty poznawać reszty ich utworów.

  2. W sumie na sukcesie Destiny’s Child najbardziej skorzystała Beyonce, o pozostałych dziewczynach już praktycznie nie słychać, a szkoda

Odpowiedz na „~http://sin-nancy.blog.pl/Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *