BEZ ZAPROSZENIA: MTV Europe Music Awards 2017

12 listopada 2017 roku w londyńskiej Wembley Arena rozpoczęła się 24. gala rozdania nagród MTV Europe Music Awards. Wielka Brytania stała się gospodarzem wydarzenia po raz szósty. Pierwszy raz ten zaszczyt przypadł jej w 1996 roku. Tegoroczną galę poprowadzi pochodząca z Kosowa wokalistka Rita Ora, która z Londynem związana jest niemalże całe swoje życie. Zapraszam na swój tekstowy stream z imprezy. Aby być na bieżąco z moimi komentarzami, proszę odświeżać stronę.

Zespół The Killers opublikował już zdjęcia zza kulis gali MTV EMA. Grupa będzie jedną z gwiazd, które zaprezentują się tego wieczoru na scenie. Co wykonają? Najprawdopodobniej singiel “The Man”. Warto dodać, że formacja nominowana została w kategorii Best Rock. Konkuruje m.in. z Coldplay (?) i Royal Blood.

Tegoroczny bank nominacji rozbiła Taylor Swift, która ma szanse na nagrodę w sześciu kategoriach (m.in. Best Video i Biggest Fans). Na drugim miejscu uplasował się Kanadyjczyk Shawn Mendes, którego fenomenu nie jestem w stanie zrozumieć. Tym bardziej, że sam wokalista przywodzi na myśl Biebera sprzed paru lat. Jednego Justina już mamy. Po co nam kolejny?

Na czerwonym dywanie zaprezentowała się już m.in. Lana Del Rey. Artystka nominowana została w kategorii Best Alternative. Na dzisiejszy wieczór wokalistka wybrała sukienkę z długim rękawem, pełną kwiatowych motywów.

Rita Ora, gospodyni dzisiejszej imprezy, na czerwony dywan wybrała strój, który na pewno będzie szeroko komentowany. Mi raczej na myśl nasuwają się pytania – czy wokalistka chciała być aż tak kontrowersyjna czy może raczej zabrakło jej czasu i wyskoczyła pozować w tym, co akurat miała pod ręką? A może to taka nowa moda: nie trać czasu na wymyślanie stylizacji – wyjdź z domu jak wychodzisz z łazienki po kąpieli. Z drugiej strony mamy Camilę Cabello, która postawiła na słodką kreację z firanki.

Mamy pierwszą nagrodę tego wieczoru. Fani Shawna Mendesa okazali się być tymi najlepszymi, najbardziej oddanymi, najwięcej czasu spędzającymi w mediach społecznościowych i spamującymi durnymi hashtagami. W kategorii Best Look zatriumfował nieobecny tego wieczoru Zayn Malik (ex-One Direction). Pokonał m.in. swojego kolegę z boysbandu, Harry’ego Stylesa. Swoją drogą… jak to możliwe, że Harry po wydaniu TAKIEJ płyty liczyć mógł jedynie na nominację w tak mało znaczącej kategorii?

Na scenie Eminem z nowym singlem “Walk on Water”. Zamiast Beyonce towarzyszy mu autorka i producentka kawałka – Skylar Grey.

Camila Cabello nie należy do wokalistek, których kariery chciałabym śledzić, ale muszę przyznać, że jej nowy singiel “Havana” przyjemnie buja. Ubrana w czerwony kombinezon artystka wystąpiła w towarzystwie sporej grupki tancerek. Zdecydowanie najciekawszą częścią jej występu była zmiana scenografii na niezwykle wakacyjną. Basen, leżaczki, parasole. Ech, tęskni się za takimi klimatami.

Nagroda Best Song goes to… Shawn Mendes “There’s Nothing Holdin’ Me Back”. Szczerze mówiąc pierwszy raz słyszę ten utwór. Wolałabym, by statuetka powędrowała do “Despacito”, bo ten kawałek mocno zaznaczył swoją obecność na listach przebojów w tym roku. Zwycięzcą typowałabym też “Wild Thoughts” – mało wyszło w tym roku tak gorących kompozycji.

Czego by Demi Lovato nie zrobiła, i tak nie jest w  stanie zaskarbić sobie mojej sympatii. U niej wszystko jest przesadzone. Od wykonania po makijaż. Podczas MTV EMA wystąpiła z medleyem “Sorry Not Sorry” i “Tell Me You Love Me”. Czy tylko mam takie wrażenie, czy wokalistce ‘trochę’ się przytyło?

Nagroda w kategorii Best Hip Hop wędruje do… Eminema. Ciekawe za co, biorąc pod uwagę, że ostatnią płytę wydał w 2013 roku a z nowym singlem powrócił dopiero kilka dni temu. Szkoda, że nie doceniono Vince Staplesa, który w tym roku oddał w nasze ręce rewelacyjny krążek “Big Fish Theory”. O takiej muzyce mówię jedno: sztos.

Czemu służyć mają co kilkuminutowe przebieranki Ory?

Stormzy *.* Energia, moc. To koleś, na którego koncercie nie ustałoby się ani minuty.

Najlepszym teledyskiem okazał się być… “Humble” Kendricka Lamara. Fenomen tego rapera jest dla mnie jeszcze niezrozumiały, ale trzeba przyznać, że konkurencji mocnej nie miał. Jego klip jest zdecydowanie lepszy od ugotowanej Katy Perry czy podbierającej innym pomysły Taylor Swift.

Gospodyni wieczoru z medleyem ostatnich utworów – “Your Song” i “Anywhere”. Co z tego krótkiego show zapamiętam? Na pewno wielgachne schody. Cały występ Ory był bardzo poprawny, przeciętny. Bez fajerwerków.

Najbardziej interesująca mnie kategoria – Best Alternative. Czyli pop-rockowo, ale udajemy, że alternatywnie. Laureatem została kapela Thirty Seconds to Mars, która, jak się okazuje, po latach ciszy wciąż ma rzesze wielbicieli. Szkoda jednak, że nie doceniono Lorde. “Melodrama” wybija się ponad krążki pozostałych nominowanych, choć mocno po piętach deptało jej “I See You” The xx.

Uszy zabolały przy śpiewie Zary Larsson w “Symphony” Clean Bandit. Na szczęście nie trwało to wiecznie i pobawić się mogłam przy nieco tylko lepie zaśpiewanym “Rockabye”. Po krótkim występie zespołu przyszła pora na trochę klasycznego gitarowego grania. Legendarna grupa U2 na gali się niestety nie pojawiła, ale uraczono nas nagraniem utworu “Get Out of Your Own Way” z ich wczorajszego koncertu, który odbył się na Trafalgar Square. Warto zaznaczyć, iż formacja jest tegorocznym zdobywcą statuetki Global Icon. W poprzednich latach uhonorowaną nią m.in. Bon Jovi i Queen.

Najlepszym popowym wykonawcą wybrano Camilę Cabello. Debiutująca (solo) wokalistka pokonała m.in. Taylor Swift i triumfującego już podczas tej gali Shawna Mendesa.

Katy Perry wjechała kiedyś na wielkim tygrysie, Travisa Scotta na scenę zabrał ogromny ptak. Artysta był drugim z rzędu hip hopowym wykonawcą. Chwilę wcześniej swój utwór “Unforgettable” wykonali French Montana i Swae Lee.

Coldplay wybrani zostali… najlepszym wykonawcą rockowym. Najlepszą debiutantką została Dua Lipa, z czego się cieszę, bo widzę w tej dziewczynie spory potencjał. Nagroda w kategorii elektronika powędrowała do Davida Guetty, a statuetkę z napisem Best Live Act na półce postawić sobie może Ed Sheeran.

No w końcu! Występ, na który czekałam. The Killers zdecydowanie ożywili tę imprezę, przypominając nam swój singiel “The Man”. Krótki, ale intensywny występ.

Shawn Mendes najlepszym artystą. To tylko pokazuje, jak ogromny na fandom. Koleś zdecydowanie jest największym wygranym tego wieczoru.

Cieszy pojawienie się Keshy. Jej stara twórczość kompletnie do mnie nie przemawia, ale “Rainbow” wypada bardzo ładnie, będąc płytą szczerą i niewymuszoną. Wokalistka ma za soba ciężkie lata, ale widać, że wyszła na prostą. Szkoda tylko, że z tylu fajnych numerów wybrała na tegoroczną galę “Learn to Let Go”. Znacznie bardziej wolałabym usłyszeć wystrzałowe “Woman”. Bałam się o jej głos, ale choć Kesha nie należy do najwybitniejszych wokalistek, brzmiała korzystnie.

Rita Ora ujawniła, że kolejna edycja MTV EMA odbędzie się w Hiszpanii.

Ilekroć widzę jakiś występ Davida Guetty nie mogę się nadziwić, ile radości sprawia mu wciśnięcie ‘play’. Towarzysząca mu Charli XCX wygląda zaskakująco. Nowa fryzura, sporo zakrywający, obszerny strój. Sama piosenka, “Dirty Sexy Money”, stać się może moim małym imprezowym hitem.

3 Replies to “BEZ ZAPROSZENIA: MTV Europe Music Awards 2017”

  1. Ostatnią galę MTV EMA oglądałam chyba jakieś 10 lat temu lub jeszcze wcześniej, wczoraj nawet wiedziałam, że ma się odbyć, ale jak zobaczyłam listę artystów występujących, to stwierdziłam, że i tak większości nie znam i sobie odpuściłam 🙂 Ale przynajmniej z twojej relacji się dowiaduję, że Eminem coś nowego nagrał, bo już naprawdę dawno o nim nie słyszałam

  2. Oglądałam kiedyś jedną galę EMA i to tylko ze względu na Dodę …

    Bardzo nieciekawe gwiazdki tam widzę. Swift? Del Rey? Podziękuję.

  3. Jakoś nigdy nie interesowały mnie takie gale ale Twoją relację czytało się ciekawie. Też zastanawiam się, za co Eminem otrzymał nagrodę, co prawda nie zbyt wiem, co się dzisiaj dzieje w kręgu rap/hip-hop, ale na pewno było wielu innych raperów zasługujących na miano Best hip-hop.
    U mnie nowy wpis, zapraszam i pozdrawiam. 🙂

Odpowiedz na „~Arco IrisAnuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *