#CUTOFF: listopad ’17

#COVER

W pierwszej połowie listopada ukazała się kolejna składanka z serii “Jazz Loves Disney”. Na tegorocznej uwagę zwróciłam za sprawą dwóch lubianych wokalistek – Imany i dawno niesłyszanej Selah Sue. Pierwsza z nich nagrała “Someday My Prince Will Come” z animacji “Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków”. Druga zaprezentowała “So This Is Love” z bajki o Kopciuszku. Obie wersje wypadają świetnie i zaskakują – żadna z artystek w takich klasycznych, jazzowych aranżacjach nam się jeszcze nie pokazywała. Coś kompletnie innego zrobiła obracająca się w minimalistycznych elektronicznych brzmieniach debiutantka Kelly Lee Owens. Do swojej ulubionej stylistyki dostosowała popowo-rhythm’and’bluesowe “More Than a Woman” Aaliyah.

#KONCERTOMANIA

To był bardzo różnorodny miesiąc pod względem koncertowych ogłoszeń. Zadowoleni mogą być fani mocniejszych brzmień. 16 czerwca w Warszawie wystąpi demoniczny Marilyn Manson. 9 lipca w Chorzowie pojawi się kapela Guns ‘n’ Roses, a kilkanaście dni wcześniej (26.6) w Krakowie zaśpiewa Ozzy Osbourne. Inne legendy? Aż pięć koncertów zaplanowała w Polsce grupa King Crimson (13-18.6; tylko Poznań i Kraków), a swój czwarty dołożyli Depeche Mode (trio wystąpi na Open’erze). 2018 przyniesie też coś dla fanów metalowo-symfonicznych klimatów. W październiku w Poznaniu i Warszawie zaprezentują się Within Temptation, a w listopadzie w Krakowie swoje największe przeboje wykonają Nightwish. Nie brakuje też propozycji dla słuchaczy amerykańskiego hip hopu: 25.2 w stolicy wystąpi Tyga a 3.3. The Game. Mnie jednak najbardziej rozgrzały trzy inne ogłoszenia – 16.2 w Warszawie zaśpiewać ma niesamowity King Krule, 5.6 nostalgiczny Father John Misty, a 23.2 należeć będzie do Emeli Sande.

#KONTROWERSJE

To miał być jeden z wielu występów przygotowanych z myślą o tegorocznej gali rozdania American Music Awards. Christina Aguilera zaproszona została do uhonorowania Whitney Houston i muzyki z filmu “Bodyguard”, który świętuje w tym roku swoje 25-lecie. Jej występ podzielił publiczność. Jedni zarzucali artystce fałszowanie, nadmierną ekspresję, krzyki i to, że “Christina była za bardzo Christiną”. Drudzy chwalili całą otoczkę show i emocje, które płynęły z tego muzycznego przedstawienia. Występ Aguilery ujawnił przy okazji coś, czego dostrzegać nikt nigdy nie chciał – a mianowicie to, że rasizm działa także w drugą stronę. Biała wokalistka śpiewa piosenki czarnej? Nie może być! komentowała rzesza fanów Houston. Smutne.

#NEWSTARS

Jak co roku pod koniec listopada poznajemy artystów nominowanych do plebiscytu BBC Sound of… W poprzednich latach zdobywcami 1. miejsca byli m.in. Years & Years, Sam Smith, Haim i Ellie Goulding. W 2017 triumfowała zaś Ray BLK, o której słuch dość szybko zaginął a ona sama w ciągu ostatnich miesięcy wydała raptem dwie nowe piosenki. Kto błyśnie w 2018? Wśród nominowanych znaleźli się: ALMA, Billie Eilish, IAMDDB, Jade Bird, Khalid, Lewis Capaldi, Nilüfer Yanya, Not3s, Pale Waves, Rex Orange County, Sam Fender, Sigrid, Superorganism, Tom Walker, yaeji, Yxng Bane. Mój typ? Stawiam na Billie, emocjonalnego Lewisa lub rapującą IAMDDB.

#UPS

Koncerty bywają prawdziwym testem wytrzymałości i kondycji. Bywają też szkołą przetrwania – a to ktoś nadepnie ci na stopę, a to dostaniesz po głowie. A czasami… uszkodzi cię sam artysta. Przekonała się o tym dziewczyna, która wybrała się na koncert Katy Perry w Salt Lake City. Podczas wykonywania “Roar” wokalistka przechadzała się niedaleko niej. Fanka postanowiła upamiętnić tę chwilę i nagrywała wszystko telefonem. Także moment, w którym Perry zaczęła bawić się wielkimi piłkami z namalowanymi oczami, zamaszyście kopiąc jedną z nich z dziewczynę. Całą sytuację obejrzeć można na poniższym filmiku, udostępnionym przez samą poszkodowaną.

#COMEBACK

Amerykański funk-rockowo-hip hopowy zespół N*E*R*D kazał siedem lat czekać swoim fanom na nową muzykę. Jej pierwszym zwiastunem był wydany na początku listopada singiel “Lemon” z gościnnym… rapem Rihanny. Płyta promowana tym świetny numerem zatytułowana została “No One Ever Really Dies” (rozwinięcie nazwy formacji). Do sklepów trafi 15 grudnia, a oprócz Rihanny swoje trzy grosze w poszczególne piosenki wtrącili tacy artyści jak M.I.A, Kendrick Lamar, Ed Sheeran i Future.

#ANNIVERSARY

17 listopada 1992 roku ukazał się soundtrack do filmu “Bodyguard”, w którym główną rolę zagrała Whitney Houston. Artystka na potrzeby filmu nagrała kilka piosenek, a do najbardziej znanych należą “I Will Always Love You”, “I’m Every Woman” i “I Have Nothing”. Płyta sprzedała się w ok. 50 milionowym nakładzie, stając się najpopularniejszym soundtrackiem w historii muzyki. 20 lat temu w sklepach pojawił się drugi studyjny album Jay’a Z – “In My Lifetime, Vol. 1”. Na krążku znalazły się duety m.in. z Lil’ Kim, Babyfacem i Blackstreet. Płyta doszła do 3. miejsca na Billboard 200, a promowały ją takie kompozycje jak “(Always Be My) Sunshine” czy “Wishing on a Star”. 2002 był smutnym rokiem dla fanów Lisy “Left Eye” Lopes, wokalistki girlsbandu TLC. Artystka zginęła w wypadku samochodowym kilka miesięcy przed premierą “3D”. Była to ostatnia płyta legendarnej grupy przed 15-letnią przerwą. Krążek nie powtórzył sukcesu poprzedników, dochodząc do 6. miejsca na amerykańskiej liście bestsellerów. Nie wylansował również żadnego większego przeboju. Sporo hitów dziesięć lat temu miała za to Leona Lewis, której debiut “Spirit” stał się jedną z najlepiej sprzedających się płyt w UK w tym stuleciu. Z albumu pochodzą takie utwory jak “Bleeding Love”, “Better in Time” i “Run”.

#RETRO

Irlandzka formacja U2 nie należy do zespołów, których twórczość mocno by mnie poruszała. Przyznam się jednak bez bicia, iż nie wszystkie płyty legendarnego bandu są mi znane. Znana jest mi za to ich kompozycja, która należy do grona moich ulubionych piosenek. “Love Is Blindness”. Prosty, ale jakże wymowny tytuł. I często trafny, jakkolwiek byśmy przed sobą chcieli udawać, że jest inaczej. Miłość czasem ogłupia i sprawia, że tracimy zdolność logicznego myślenia. W “Love Is Blindness” zachwyca nie tylko tekst, ale cała aranżacja – powolna, bogata w rewelacyjne, przemyślane gitarowe partie. No i ten nieziemski klimat, tworzony przez śpiewającego zbolałym głosem Bono! Name better U2’s song, I wait.

Love is blindness, I don’t want to see
Won’t you wrap the night around me?

#5XPIOSENKA

EN VOGUE X SNOOP DOGG – HAVE A SEAT. Cieszący się największą popularnością w latach 90. girlsband En Vogue (na pewno znacie takie ich nagrania jak “Free Your Mind” czy “Don’t Let Go (Love)”) milczał długi czas. Powrót jest jednak bliski, a zapowiada go smakowity singiel “Have a Seat”. To leciutkie, popowo-soulowe nagranie z gościnną, choć niezbyt potrzebną rapową wstawką Snoop Dogga.

G-EAZY – SUMMER IN DECEMBER. Nastrojowe pianino? Takiego początku po piosence amerykańskiego rapera G-Eazy’ego zupełnie się nie spodziewałam. Instrument ten nie znika jednak przez cały utwór, towarzysząc nie-tak-bardzo nowoczesnemu bitowi. Oldskulowa aranżacja komponuje się z refleksyjnym tekstem, w którym artysta spogląda wstecz, przybliżając nam ostatnie lata swojego życia i zawodowej kariery.

SMERZ – HALF LIFE. Norwegia ma dla nas od tego roku ciekawy muzyczny projekt do obserwowania. Jest nim duet Smerz, który tworzą Henriette i Catharina. Ich singiel “Half Life” naprawdę uzależnia, będąc przy okazji piosenką bardzo niepokojącą czy nawet opętaną. Intryguje połączenie w niej elektronicznej melodii tworzonej głównie przez miękkie uderzenia perkusji z pozbawionymi emocji, cichymi wokalami.

PALOMA FAITH – MY BODY. Wciąż próbuję polubić czwartą, pierwszą od 2014 roku studyjną płytę Palomy Faith. Słabo mi to na razie wychodzi, bo artystka przyzwyczaiła mnie do bardziej retro nagrań, a na “The Architect” śmiało spogląda w stronę modern popu. Z tego dużego zbioru nowości moją uwagę zwróciła tylko jeden utwór – klubowe “My Body”, w którym wokalistka bawi się swoim oryginalnym głosem.

GUN OUTFIT – CYBELE. Są takie piosenki, które urzekają od pierwszych sekund. W listopadzie trafiłam na taką jedną – “Cybele” z najnowszej płyty mało znanego amerykańskiego zespołu Gun Outfit. Jest tak cudownie niespieszna, tak wspaniale klimatyczna. No i, co dla mnie jest dodatkową wartością, przywodzi mi na myśl dokonania Leonarda Cohena. Choć nie omieszkam dodać, że pobrzmiewają w niej także echa debiutanckiej płyty The National.

#MOSTVIEWED

BEZ ZAPROSZENIA: MTV Europe Music Awards 2017
#CUTOFF: październik ’17

Relacja z koncertu Hurts
St. Vincent – dziewczyna z gitarą
# 824 Kelly Clarkson „Meaning of Life” (2017)
# 827 Taylor Swift „Reputation” (2017)
# 825 Hurts „Desire” (2017)

Relacje z koncertów Tricky’ego i Michelle Gurevich
Relacja z koncertu Benjamina Clementine’a
# 826 SZA „CTRL” (2017)

#LASTFM

TOP10 artystów listopada

  1. St. Vincent
  2. SZA
  3. Hurts
  4. Kelly Clarkson
  5. Algiers
  6. Tricky
  7. Taylor Swift
  8. Vince Staples
  9. Alt-J
  10. Tom Waits

TOP10 piosenek listopada

  1. Kelly Clarkson – Move You
  2. N*E*R*D feat. Rihanna – Lemon
  3. St. Vincent – Pills
  4. Macklemore & Ryan Lewis – Can’t Hold Us
  5. MGMT – Little Dark Age
  6. St. Vincent – Los Ageless
  7. St. Vincent – Hang on Me
  8. St. Vincent – Sugarboy
  9. St. Vincent – Masseduction
  10. SZA feat. Kendrick Lamar – Doves in the Wind

TOP10 płyt listopada

  1. St, Vincent – Masseduction
  2. SZA – Ctrl
  3. Kelly Clarkson – Meaning of Life
  4. Hurts – Desire
  5. Taylor Swift – Reputation
  6. Tricky – Ununiform
  7. Algiers – The Underside of Power
  8. Vince Staples – Big Fish Theory
  9. Alt-J – Relaxer
  10. Tom Waits – Closing Time

9 Replies to “#CUTOFF: listopad ’17”

  1. Jestem tak zaskoczona, że Marilyn Manson tak szybko wraca do Polski! Byłam pewna, że trzeba będzie poczekać min 5 lat na jego kolejny koncert. W każdym razie w Katowicach mi się podobało (muszę w końcu dopracować relację i ją opublikować) i mam już kupiony bilet na czerwiec, tylko czekam, aż mi przyjdzie pocztą 😉
    Z takich nowo ogłoszonych koncertów zastanawiam się jeszcze nad Jamesem Bluntem, ale to w sumie będzie zależeć od tego, po ile będą bilety.
    Ten występ Christiny będę musiała sobie kiedyś obejrzeć. Co do tych zarzutów, to dobrze to ujęłaś, szkoda, że w tę stronę mało kto ma odwagę nazwać to rasizmem :/

    Dzięki za komentarz nt. “Trzynaście powodów” 🙂 Ja jak miałam 17 lat, to byłam w depresji i jak dziś myślę o tym, co mnie do niej doprowadziło, to wszystkie powody były takie błahe, jak te na początku serialu. Dlatego też tak łatwo było mi zrozumieć główną bohaterkę, mnie samą też dobiłyby te “błahostki”, które ją spotkały.
    Ten wiek ok. 17 lat jest taki głupi, jak dobrze, że mam go już dawno za sobą 🙂

  2. Takie rasistowskie kontrowersje nie powinny mieć miejsca. Trzeba pamiętać, że Aguilera chciała oddać hołd artystce. Nie wiedziałam o tym zajściu na koncercie Katy.. Miłego dnia 🙂

  3. Rozbawiło mnie to video z koncertu Katy. 😀 Nie widziałam występu Christiny, ale te rasistowskie komentarze przerażają… Polubiłam też piosenkę En Vogue, ma świetny rytm.
    Zapraszam na nowy wpis – goodsoundsvibes.blogspot.com
    Pozdrawiam!

  4. Lubię U2, ale ten utwór jakoś nie przykuł mojej uwagi, wręcz trochę nudny mi się wydaje. A co do występu Katy, to pewnie nawet nie zauważyła, że kogoś uderzyła, dobrze, że dziewczynie nic się nie stało.

Odpowiedz na „~Inna_odInnychAnuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *