#956 P!nk “Hurts 2B Human” (2019)

No to niezłą nam ta P!nk zrobiła niespodziankę. Nie zdążyła dotrzeć do Polski w ramach promocji albumu “Beautiful Trauma”, a już piosenki z tego wydawnictwa będą walczyć o miejsce na setliście z tegorocznymi premierami. Jak Amerykanka sama wyznała, po ukazaniu się poprzedniego krążka była tak bardzo przepełniona weną, że aż hurtowo nagrywała nowe kawałki. Miała być epka, ostatecznie wyszła jej pełna płyta, po której przesłuchaniu myślę sobie, że z tym EP to nie był taki zły pomysł.

Wydany pod koniec 2017 roku album “Beautiful Trauma” zrobił na mnie pozytywne wrażenie. Może nie każda piosenka zasługiwała, by trafić do grona moich różowych ulubieńców, ale podobał mi się koncept tego krążka. P!nk zdawała się spokornieć, złagodnieć i jeszcze bardziej dojrzeć, dzieląc się z nami swoimi niepokojami odnośnie kondycji człowieka i współczesnego świata. Od tych tematów nie ucieka także “Hurts 2B Human”*. Nadal jest dość pesymistycznie. Brzmieniowo całość przypomina jednak mozaikę najpopularniejszych obecnie chwytów w muzyce popularnej oraz miks dźwięków, w których P!nk już nam się prezentowała.

Początek albumu jest naprawdę świetny. Przebojowe, dynamiczne “Hustle” ciekawie miesza pop z folkowymi inspiracjami. A tekst ostrzegający, by P!nk nie wkurzać (bitch, please, don’t try to hustle me), jak ulał pasuje do jej osobowości. W utworze chórki robi Dan Reynolds z Imagine Dragons, który nie jest jedynym sławnym gościem na “Hurts 2B Human”. W tytułowym nagraniu udziela się Khalid. Kawałek budzi we mnie mieszane uczucia. Z jednej strony podoba mi się jego prosty, gitarowy motyw, z drugiej odpowiedni klimat zburzony został przez elektroniczny refren. Jeszcze gorzej brzmi “Can We Pretend” (feat. Cash Cash), będące EDM’ową rąbanką. To piosenka z serii tych, których w domu nie potrafię wysłuchać do końca, ale do których na koncercie będę najwyżej skakać**. Ucieszę się także na nośne “Walk Me Home” oraz rhythm’and’bluesowe “(Hey Why) Miss You Sometime”. Odpuściłabym sobie za to klasyczną P!nk z “We Could Have It All”.

Utworami z podobnych bajek są “Love Me Anyway” i “90 Days”. Oba są balladami, w których udzielają się kolejno Chris Stapleton i Wrabel. Pierwsza z nich jest wywołującym ciarki, romantycznym nagraniem. Druga folkowym kawałkiem, który przypomina czasy tworzonego przez P!nk i Dallasa Greena duetu You+Me. W balladowe tony uderzają także “Circle Game”, “My Attic”, “Courage”, “Happy” i “The Last Song of Your Life”. Najlepiej przyjęłam ostatnie dwie. “Happy” jest naprawdę ujmujące, chociaż sprawiać może wrażenie utworu infantylnego. “The Last Song of Your Life” nie jest może ostatnią kompozycją, jaką w życiu usłyszycie, ale (bez zaskoczenia) przypadła jej rola kawałka wieńczącego “Hurts 2B Human”. Surowy, akustyczny utwór zachwyca wykonaniem. Ilekroć go słucham, wydaje mi się, że P!nk stoi gdzieś obok i improwizuje. Takich emocji nie da się powtarzać w studiu w nieskończoność. Niezbyt przekonuje mnie power balladowe “Courage”, które od początku brzmiało dziwnie znajomo. Jedno spojrzenie na listę twórców tego nagrania wystarczyło do rozwiązania zagadki – piosenka wyszła spod pióra Sii.

Słuchaniu “Hurts 2B Human” od początku towarzyszyła mi myśl, że mam do czynienia z wydawnictwem, do którego na siłę wepchnięto kilka piosenek, by można go było ochrzcić mianem kolejnej studyjnej płyty P!nk. W efekcie otrzymałam materiał, z którego chętnie zrobiłabym epkę. Dzieje się tu wbrew pozorom niewiele. Poszukiwacze popowych refrenów do zanucenia po pierwszym przesłuchaniu mogą być niezbyt usatysfakcjonowani, ale fani tej spokojnej, balladowej Różowej z pewnością kilka kompozycji dodadzą do swych playlist. “Hurts 2B Human” podoba mi się mniej niż poprzednie dwa krążki artystki, ale zawiera kilka utworów, którymi warto się zainteresować.

Warto: Hustle & The Last Song of Your Life

*czy tylko mnie irytuje, jak ktoś używa sms’owych skrótów w tytułach płyt, piosenek?
**do zobaczenia na płycie.

4 Replies to “#956 P!nk “Hurts 2B Human” (2019)”

  1. Tak jak bardzo lubię P!nk z jej początków, tak od jakiegoś czasu jej nagrania to nic innego, jak średnia półka. W radiu poleci to posłucham, ale żebym miał powracać do całych albumów to już nie. Za dużo wiele ciekawych rzeczy dzieje się wokół i P!nk choć wciąż popularna, nie wierzę, że potrafi się wznieść ponad jeden, max dwa dobre single.

    Pozdrawiam!

  2. Nie śpieszy mi się na razie do tego albumu, szczerze po przesłuchaniu “Walk Me Home” czy “Hurts 2B Human” trochę się go obawiam. Jeśli chodzi o dyskografię P!nk to jestem między “Try This”, a “I’m Not Dead”, szkoda, że szanse na powrót takiej P!nk są marne…
    Do zobaczenia na płycie. 😉

Odpowiedz na „KingaAnuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *