#CUTOFF: kwiecień ’19

#MOVIE

Popularność “The Walking Dead” spada, ale zombie wciąż pozostają jednym z najmocniejszych filmowych i serialowych motywów. 14 czerwca na ekrany kin wejdzie film Jima Jarmusha “The Dead Don’t Die”, którego akcja toczyć się będzie właśnie podczas apokalipsy. Nie wspominałabym o nim, gdyby nie fakt, że w obsadzie filmu znalazło się miejsce dla paru reprezentantów muzycznego światka. Tym najbardziej zaskakującym aktorem jest Tom Waits. Oprócz niego zobaczymy także rapera RZA, wokalistę Iggy Popa oraz Selenę Gomez. Nie wiadomo jeszcze, kiedy “The Dead Don’t Die” trafi do polskich kin.

#FLOP

Taylor Swift na chwilę stała mi się bliższa po premierze “Reputation” – płyty, na której znalazłam garstkę piosenek dla siebie. Dzisiaj znów nasze drogi się rozchodzą. A to wszystko z powodu singla “ME!”, który ukazał się pod koniec kwietnia. Wokalistka nagrała go z Brandonem Urie z zespołu Panic! at the Disco. Nowa piosenka jest powrotem tej infantylnej, nudnej dziewczynki. Zahaczający o bubblegum pop kawałek jest utworem do bólu banalnym i nie mającym w sobie ani kropli przebojowości. Całości towarzyszy oklepany tekst o samoakceptacji.

#RUMOURHASIT

Duety dużych muzycznych nazwisk zawsze wywołują lawinę komentarzy. Szczególnie, gdy mowa o wykonawcach naprawdę top of the top. Wiele z nich pozostaje jedynie w sferze plotek. Jak będzie tym razem? Ponoć powstaje wspólny utwór Taylor Swift i Adele. Obie wokalistki pracują obecnie nad nowymi albumami. Co więcej często widywane były razem w Nowym Jorku. Czy doczekamy się takiej współpracy? Z ciekawości posłucham, ale nie potrafię wyobrazić sobie tej dwójki w jednym numerze. Wiele emocji wzbudza każdorazowo wybór artysty mającego stworzyć piosenkę przewodnią do nowego Bonda. Nowa część filmu o agencie ma wejść do kin za rok. Plotki głoszą, iż propozycję nagrania kompozycji ma dostać Dua Lipa.

#AWAITEDALBUM

Premiera nowego singla Madonny “Madellín” zastała mnie w miejscu, z którego Królowa Popu uczyniła swój nowy dom – piękna Lizbona. Znacząco wpłynęło to na mój odbiór tego nagrania (które, co jednak trzeba zaznaczyć, nosi tytuł po kolumbijskim mieście, gdzie na świat przyszedł towarzyszący artystce Maluma). Kompozycja zapowiada 14. krążek Madonny zatytułowany tajemniczo “Madame X”. Powstawał on nie tylko w Londynie czy Los Angeles, ale i wspomnianej Portugalii. I chociaż pierwszy singiel celuje w modne latino, wierzę, że znajdzie się na nim miejsce i dla klimatów fado. Premiera albumu odbyć się ma już 14 czerwca.

#DRAMA

O Madonnie raz jeszcze. W mniej pozytywnym kontekście, ale nie potrafię przejść obok tego obojętnie. Można jej nowy singiel lubić lub nie. Oburzające jest jednak dla mnie banowanie “Medellín” przez BBC Radio przez… wiek artystki. Zdaniem zarządzających rozgłośnią słuchacze, do których radio próbuje kierować swoją ofertę (tj. osoby w przedziale wiekowym 15-29 lat czy nawet młodsze, jak BBC się marzy) mogą nie być zainteresowane słuchaniem wokalistki, która rok temu wkroczyła w siódmą dekadę życia. Jakby nie zauważyli, że jej nowa piosenka celuje we współczesne trendy – mamy w niej bowiem do czynienia z wpływami latino, a gościem jest popularny Kolumbijczyk Maluma. Naprawdę słuchanie starszych wykonawców pozostawia negatywne skutki na umyśle?

#AWAITEDALBUM

Wystarczyło jedne spotkanie z singlem “Deutschland” bym wiedziała, że pierwsza od dziesięciu lat studyjna płyta Rammsteina znajdzie się na moim celowniku. Kolejny kawałek, inspirowane Kraftwerk “Radio”, tylko umocnił mnie w przekonaniu, iż 17 maja nie będzie ważniejszej muzycznej premiery ponad “Rammstein”. Na nowym krążku zespołu znaleźć się ma jedenaście kompozycji. Wśród nich pojawią się utwory o takich tytułach jak “Was ich liebe”, “Tattoo” i “Zeig dich”. Chociaż Rammstein pozostawili swoich fanów na tak długi czas bez nowości, zainteresowanie nimi nie zmalało. Każdy z nowych kawałków jest szeroko komentowany, a towarzyszący mu klip rozkładany na czynniki pierwsze.

#COMEBACK

Jestem z tego rocznika, który z zapartym tchem oglądał “High School Musical” i śmiał się na każdym odcinku “Nie ma to jak hotel”. Może dlatego informacja o powrocie (tym muzycznym) pojawiającej się w nich aktorki Ashley Tisdale poruszyła mnie bardziej niż innych. Nie jest to wokalistka o wybitnym głosie czy muzyce, która dzisiejszą wersję mnie wciąż by mnie zachwycała, ale jakiś sentyment pozostał. Jej nowa płyta (pierwsza od dekady!) zatytułowana została “Symptoms”. Jej premierę zaplanowano na 3 maja. Krążek zapowiadają utwory “Voices in My Head” i “Love Me & Let Me Go”. Co ciekawe inspiracją do nagrania albumu była walka Tisdale z depresją. Na płytę trafi dziewięć kompozycji.

#ANNIVERSARY

19 kwietnia 1994 roku zadebiutował amerykański raper Nas. Jego krążek “Illmatic” uznawany dziś jest za jeden z najważniejszych albumów dla gatunku East Coast hip hop, a znajdujące się na nim teksty piosenek analizowane nawet były przez profesorów amerykańskich uczelni. Z płyty wylansowano takie przeboje jak “The World Is Yours” i “It Ain’t Hard to Tell”. Długo na komercyjny sukces czekał Tom Waits. Musiało minąć ćwierć wieku od jego debiutu, by któraś z jego płyt znikała jak świeże bułeczki. Udało się to wydanej 16 kwietnia 1999 roku “Mule Variations”. Krążek promował utwór “Hold On”. Echa Waitsa słychać na “The Girl in the Other Room”, płycie Dianie Krall, która ukazała się w 2004 roku. Z myślą o wydawnictwie artystka nagrała swoją wersję kompozycji “Temptation”. Połowę krążka, co wcześniej u Kanadyjki się nie zdarzało, zajmuje autorski materiał. Sama swój album “Two Sun” w 2009 roku napisała i wyprodukowała Bat For Lashes. Na płycie zaprezentowała nam swoje alter ego, Pearl. Najbardziej znaną piosenką promującą płytę jest numer “Sleep Alone”, który spodobał się twórcom różnych seriali.

#5XPIOSENKA

PJ HARVEY & LILY JAMES – THE MOTH. Przygotowany przez brytyjską Królową Alternatywy soundtrack “All About Eve” w większości składa się z instrumentalnych numerów, lecz to śpiewane „The Moth” podbiło moje serce. Co ciekawe głos, który w piosence słyszymy, nie należy do PJ. Jego posiadaczką jest aktorka Lily James. W jaką rolę wcieliła się w tym numerze? Kobiety kruchej i niezwykle delikatnej. Ale jednocześnie tajemniczej. Przygotowana przez Harvey aranżacja pozwoliła na podkreślenie tego w piękny i nienachalny sposób.

FKA TWIGS – CELLOPHANE. Nie wierzyłam w jej powrót. A tymczasem brytyjska sensacja 2014 roku pozytywnie zaskoczyła singlem “Cellophane”. Jest podobnie minimalistycznie co poprzednio, ale jakoś tak bardziej… emocjonalnie i z nutką dramatyzmu. A wokal samej Tahliah Barnett (tak naprawdę FKA twigs się nazywa) nigdy wcześniej nie był tak wyeksponowany.

THE NATIONAL – LIGHT YEARS. Po żywszym pierwszym singlu (“You Had Your Soul With You”) grupa powróciła do brzmień, za które pokochałam ją kilka lat temu – podszytych sporą dawką melancholii i smutku. Jest bardzo prosto i minimalistycznie, ale odpowiednio poruszająco. Tekst kawałka w prostych, lecz niebanalnych słowach opowiada o oddalaniu się od ukochanej osoby.

NICK MURPHY – SOME PEOPLE. Nie rozumiałam porzucenia przez Nicka Murphy’ego pseudonimu Chet Faker, który przyniósł mu światową sławę. Po premierze płyty “Run Fast Sleep Naked” zrozumiałam, czemu podjął taką decyzję. Jest to bowiem zestaw piosenek, jakich Faker by nie nagrał. Nowy, kompletnie inny rozdział. Przykładem tych słów jest chilloutowe “Some People” – rozgadany, akustyczny, choć delikatnie mroczny kawałek, który rozkręca się w elektronicznej końcówce.

KELSEY LU – PUSHIN AGAINST THE WIND. Wygląda jak skrzyżowanie Beyonce z Rihanną, ale nie jest wokalistką czerpiącą z ich pomysłów. Mi raczej jej wrażliwość skojarzyła się z Kate Bush. Sama płyta “Blood” pełna jest niesamowitych brzmień, których bazą stanowią smyczki. Polecić mogę w zasadzie każdy numer, ale jakoś tak najmocniej dziś moje serce bije dla zachmurzonego, folkowego “Pushin Against the Wind”, w którym Kelsey chwali się wokalnymi umiejętnościami.

#LASTFM

10 piosenek kwietnia

  1. Madonna – Medellin
  2. Rammstein – Mutter
  3. Rammstein – Deutschland
  4. Rammstein – Frühling in Paris
  5. Rammstein – Radio
  6. Norah Jones – My Heart Is Full
  7. Mark Ronson – Nothing Breaks Like a Heart
  8. Norah Jones – A Song with No Name
  9. Norah Jones – Begin Again
  10. Norah Jones – It Was You

10 płyt kwietnia

  1. Lion Babe – Cosmic Wind
  2. Tom Waits – Small Change
  3. Jamila Woods – Heavn
  4. Norah Jones – Begin Again
  5. LSD – Labrinth, Sia & Diplo Present… LSD
  6. Rammstein – Liebe ist für alle da
  7. Lykke Li – Youth Novels
  8. Rammstein – Mutter
  9. Chris Cohen – Chris Cohen
  10. Marina – Love + Fear

10 artystów kwietnia

  1. Rammstein
  2. Tom Waits
  3. Lion Babe
  4. Norah Jones
  5. Jamilia Woods
  6. LSD
  7. Lykke Li
  8. Chris Cohen
  9. Coals
  10. Madonna

 

5 Replies to “#CUTOFF: kwiecień ’19”

  1. Twój #Flop to też mój flop 😉
    Dua Lipa z piosenką dla Bonda? Trochę się obawiam, że wyskoczyłaby z kolejną listą, jak w “New Rules” 😉 Z drugiej strony zżera mnie ciekawość 🙂

    Natomiast #Drama z Madonną i BBC to jakaś totalna porażka, mając na uwadze fakt, że więcej w tej piosence Malumy, niż samej Madonny…

    Nowy wpis na http://bartosz-po-prostu.com – zapraszam 🙂

  2. Kiedy skończą się czasy, w których KAŻDA nowość od Taylor Swift jest wychwalana? Ta piosenka jest bardzo słaba, ale amerykańskie media zachwycają się, bo to w końcu Taylor. Masakra. I do tego ten Brandon, którego nie mogę znieść. Szkoda, bo po Reputation zaczęłam Swift lubić…

    Nowy post, zapraszam
    https://scarlett95songs.blogspot.com/

  3. Mam identyczny pogląd na “ME!”. Po “Reputation” (które nawiasem mówiąc baaardzo mi się podobało) ten kawałek podziałał na mnie jak kubeł zimnej wody. No i ten cukierkowy teledysk w stylu Katy Perry…
    Dua Lipa dla Bonda? Jestem za.
    No i nie potrafię opisać mojej radości związanej z powrotem Madonny. “Medellin” nie do końca wpasowuje się w mój gust, ale że to coś nowego w dorobku M., to jestem na tak. Jeśli chodzi o tę sprawę z BBC, to zaczęła się ona przy “Rebel Heart” i nawet zainspirowała mnie do zrobienia prezentacji na zajęcia na temat ageismu. Ale na razie promocja nowej Madonny zapowiada się dobrze, bo kawałek leci w polskich radiostacjach, a premiera teledysku odbyła się na MTV (!), które miało M. w głębokim poważaniu przez ostatnie 14 lat… Ech, musiałam się wygadać. 😛
    U mnie nowy wpis, zapraszam i pozdrawiam. 🙂

  4. Od czasów “1989” Taylor w końcu zaczęła nagrywać solidny POP warty podium najlepszej mainstreamowej wokalistki. Nowy utwór to jednak tak przesłodzona propozycja, że póki co mnie odrzuca. Pewnie polubie za 20stym razem.

    Pozdrawiam!

Odpowiedz na „SzafiraAnuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *