Zapomniane duety (cz. 1)

Są kolaboracje, które przeszły już do historii, znane są pod każdą szerokością geograficzną i przypominane są przez stacje radiowe dość często. Są i takie, które zaciekawiły niewielką garstkę słuchaczy i zniknęły dość szybko. Lubię odkopywać zapomniane piosenki, więc zebrałam kilka duetów, o których warto sobie przypomnieć lub dopiero teraz z nimi zaprzyjaźnić.

COLDPLAY x KYLIE MINOGUE – LHUNA

Pod koniec 2008 roku Coldplay byli świeżo po premierze bestsellerowego albumu “Viva la Vida or Death and All His Friends”. Kylie zaś rok wcześniej triumfalnie powróciła po walce z rakiem piersi i wydała udany krążek “X”. Kapela i piosenkarka połączyli siły w charytatywnym singlu “Lhuna”. Kilka lat temu byłam zakochana w barwie głosu Chrisa Martina. Przeszło mi, ale jego wokale w tym kawałku sprawiają, że miękną mi kolana. Utwór powstał podczas sesji nagraniowych do “Viva la Vida”, ale był zbyt seksowny, by na płytę trafić. Ostatecznie piosenkę wydano 1 grudnia z okazji Światowego Dnia AIDS. Co ciekawe Martinowi marzyło się, by obok Minogue udzielił się David Bowie, lecz kompozycja nie przypadła mu do gustu.

DIZZEE RASCAL x ALEX TURNER – TEMPTATION

Brytyjski raper Dizzee Rascal ma wielu znajomych w branży. Jednak o ile nie dziwi dostrzeżenie w ich gronie Lily Allen, Calvina Harrisa, Skepty czy Jessie J, tak Alex Turner z Arcitc Monkeys może być zaskoczeniem. Lider jednego z najpopularniejszych wyspiarskich zespołów pojawił się w utworze “Temptation”, który znalazł się na albumie Rascala “Maths + English”. Co ciekawe Turner tak bardzo nie mógł rozstać się z kompozycją, że jakiś czas później nagrał jej nową wersję, “Temptation Greets You Like Your Naughty Friend”, która wzbogaciła stronę B singla “Brainstorm”.

JAY Z x MARIAH CAREY – THINGS THAT U DO

Zanim Jay Z sparował się z Beyonce, chętnie nagrywał piosenki z innymi wokalistkami. Pod koniec lat 90. zaprzyjaźnił się z bijącą rekordy popularności Mariah Carey. Stworzyli wówczas dwie kompozycje – “Heartbreaker” i “Things That U Do”. Pierwsza z nich trafiła na album Carey “Rainbow”. Druga powędrowała na “Vol. 3… Life and Times of S. Carter”. “Heartbreaker” powędrowało na szczyty list przebojów w 1999 roku. Na fali popularności tego kawałka kilka miesięcy później singlem uczyniono “Things That U Do”. Wyprodukowany przez Swizz Beatz’a numer nie powtórzył sukcesu poprzednika i uplasował się jedynie na 20. pozycji US Billboard Bubbling Under R&B/Hip-Hop Singles.

JENNIFER LOPEZ x FLO RIDA – GOIN’ IN

W 2011 roku J.Lo znów była na fali. Przy pomocy sławnych gości (m.in. Pitbull i Lil Wayne) rządziła na listach przebojów z takimi numerami jak “On the Floor” i “I’m Into You”. Wiązała się z tym zmiana muzycznej stylistyki – r&b zastąpił elektropop. Wyszło słabo, ale cyferki się zgadzały. Słuchacze nie mieli jednak ochoty łykać byle czego. W efekcie jej słaby duet z Flo Rida, “Goin’ In”, mało kogo obchodził. Piosenka typowana była na hit wakacji ’12. Znalazła się na składance hitów artystki oraz soundtracku filmu “Step Up Revolution”. Za produkcję tego koszmarka odpowiada GoonRock, który rok wcześniej pracował z LMFAO nad przebojami “Sexy and I Know It” i “Party Rock Anthem”.

NELLY x CHRISTINA AGUILERA – TILT YA HEAD BACK

Amerykański raper Nelly marzył, by na swojej płycie “Sweat” mieć utwór z popularną wokalistką. Napisał “Tilt Ya Head Back” i zgłosił się do Britney Spears. Ta wyraziła chęć dołączenia do niego, ale przeciwna tej kolaboracji była wytwórnia artystki, która stwierdziła, że utwór jest too urban. Następną kandydatką była Janet. Ostatecznie stanęło na Christinie Aguilerze, która w stylistyce miksującej hip hop, pop, soul i jazz sprawdziła się świetnie. “Tilt Ya Head Back” zebrało dobre recenzje i wykonane zostało podczas gali MTV VMA. W USA piosenka doszła do 58. miejsca. Lepiej przyjęte zostało w Australii, Wielkiej Brytanii i Danii. Po niemalże piętnastu latach od premiery rzadko jednak wspomina się to nagranie. A szkoda.

MADONNA x M.I.A. – B-DAY SONG

Niby M.I.A. pozuje na niezależną artystką, która jak tylko może odsuwa od siebie mainstream, ale jak tylko nadarzyła się okazja do nagrania czegoś u boku Madonny, nie trzeba było jej długo na to namawiać. Pojawiła się u boku Królowej (i towarzyszącej jej Nicki Minaj) w singlu “Give Me All Your Luvin”, a także w utworze “B-Day Song”. Obie te kompozycje znalazły się na wydanym w 2012 roku albumie “MDNA”. Jednak o ile o pierwszej z nich usłyszało sporo osób, tak druga wrzucona została na edycję deluxe. Ponoć decyzję o jej degradacji podjęto w ostatniej chwili – zaraz po występie Madonny podczas finału Super Bowl, kiedy to towarzysząca jej M.I.A. pokazała środkowy palec do kamery, wywołując skandal.

NORAH JONES x BILLIE JOE ARMSTRONG – LONG TIME GONE

Zaczęło się od lidera Green Day, który zakochał się w albumie “Songs Our Daddy Taught Us” The Everly Brothers. W 2013 roku postanowił stworzyć swoją wersję tych klasycznych folkowych numerów, ale wymyślił sobie, że dobrze brzmiałyby zaśpiewane kobiecym głosem. Żona podpowiedziała mu, by podrzucił ten pomysł Norah Jones. To była jak randka w ciemno – mówił potem. Artystka podchwyciła ten pomysł i szybko zarejestrowali materiał, który ukazał się potem jako “Foreverly”. Komercyjnego sukcesu z tego jednak nie było, ale zawartość trzyma poziom. Pierwszym (i zarazem ostatnim) singlem została kompozycja “Long Time Gone“. Co ciekawe album powrócił na listy przebojów w 2014 roku po śmierci Phila Everly’ego.

WOODKID x LYKKE LI – NEVER LET YOU DOWN

Ciężko jest być fanką Woodkida. Jak w 2013 roku wydał “The Golden Age”, tak następcy chyba się nie doczekamy. No cóż, poprzeczka zawisła niesamowicie wysoko. Pojedynczych tracków też mam jak na lekarstwo. Sporo zamieszania miało okazję wywołać nagranie “Never Let You Down”. Utwór powstał w 2015 roku na potrzeby filmu “The Divergent Series: Insurgent”. Wybrany został nawet trzecim singlem promującym soundtrack do tego kinowego obrazu. Kompozycja tyko krótką chwilę elektryzowała fanów alternatywnych klimatów. Obok Woodkida pojawiła się w nim bowiem Szwedka Lykke Li.

4 Replies to “Zapomniane duety (cz. 1)”

  1. Ale fajny pomysł!
    Tak naprawdę mnóstwo jest takich kolaboracji. Z tych które wybrałaś najlepiej jest mi znane “Goin in” z którym nie mam dobrych wspomnień. A co do Christiny, to nawet nie wiedziałam że miała piosenkę z Nellym ? Jej inną zapomnianą kolaboracją jest też z pewnością “Tell me” z Diddym.

    Nowy post, zapraszam
    http://scarlett95songs.blogspot.com/

  2. Odniosę się tylko do Madonny, bo reszta duetów mnie nie zainteresowała, w sumie nic dziwnego 😉 Natomiast “B-Day Song” to taki potworek, że jakby MIA nie pokazała środkowego palca i znalazły się na wersji podstawowej, to chyba zacząłbym wyrywać sobie włosy z głowy 😉

    Pozdrowienia i zaprasza na nowy wpis: http://bartosz-po-prostu.com

  3. COLDPLAY x KYLIE MINOGUE – LHUNA: nie, nie, nie, nie, nie. Tak jak uwielbiam Coldplay, tak tą kolaborację wymazuje z pamięci. Co to było?

    Kolaboracje Carey i Jay-Z brzmią luzacko i fajnie się tego słucha, ale to zasługa samej wokalistki, która brzmi rewelacyjnie. Bardziej do gustu przypadło mi “Heartbreaker”.

    JENNIFER LOPEZ x FLO RIDA – GOIN’ IN – faktycznie coś takiego powstało. Zupełnie o tym zapomniałem, ale po przesłuchaniu wcale się nie dziwie, że poszło w niepamięć. Słabiutkie…

    NELLY x CHRISTINA AGUILERA – TILT YA HEAD BACK – milej wypada tutaj Nelly. Kryśka to w zasadzie tak jak zawsze – dużo ozdobników, które mnie zaczynają męczyć. Generalnie nic specjalnego.

Odpowiedz na „TomaszAnuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *