Płyty, na które czekam w 2020 roku (cz. II)

Prawdopodobny powrót wokalistki, której ostatnia płyta ukazała się dekadę temu. Krążek artystki, która ma ochotę na powrót do tanecznych korzeni. Album zespołu, który wolał przez lata odgrzewać stare przeboje. Te i więcej wydawnictw umilić nam ma 2020 rok.

ALICIA KEYS A.L.I.C.I.A

2020 rok będzie bardzo intensywny dla Alicii Keys. Artystka przymierza się nie tylko do premiery swojej siódmej studyjnej płyty, ale i ponownie wybrana została gospodynią gali Grammy oraz szykuje autobiografię “More Myself: A Journey”. Mnie najbardziej interesuje płyta. Wiemy już, że zatytułowana została “A.L.I.C.I.A.”. Do sprzedaży trafić ma na wiosnę. Będzie to pierwsze wydawnictwo Keys od czasów znakomitego “Here” z 2016 roku. Pracę nad albumem artystka określiła mianem najlepszej terapii, jaką mogła sobie zafundować. “A.L.I.C.I.A.” zapowiadają już dwa single – klimatyczne, soulowo-rhythm’and’bluesowe “Show Me Love” z Miguelem, oraz nowoczesne “Time Machine”. Powstał także remix pierwszego z numerów, do którego dograł się 21 Savage.

DUA LIPA FUTURE NOSTALGIA

Na tle wszystkich popowych wokalistek, jakie pojawiły się w przeciągu ostatnich pięciu lat, Dua Lipa prezentuje się naprawdę nieźle. Ma potencjał, by zostać z nami na długie lata. Na 2020 rok zaplanowała premierę albumu, którego tytuł już mnie ujął – “Future Nostalgia”. Zapowiadają go już dwie kompozycje – nagranie tytułowe oraz “Don’t Start Now”. Zaintrygowała mnie lista artystów, którymi Dua inspirowała się tworząc własne, nowe utwory. Na jej playliście gościli bowiem często Gwen Stefani, Moloko, Madonna i Blondie. Możemy więc spodziewać się wydawnictwa, na którym Lipa wyjść będzie chciała ze swojej strefy komfortu. Rozjaśnia się także idea tytułu – wokalistka może przepisać brzmienie swoich idolek na nowoczesny pop.

THE KILLERS IMPLODING THE MIRAGE

Nie zaliczam się do grona fanów zespołu The Killers, dla ich ostatni studyjny album “Wonderful Wonderful” zaskakująco szybko przypadł mi do gustu (co więcej nadal uważam, że “Some Kind of Love” jest jedną z najbardziej poruszających piosenek, jakie usłyszałam w ostatnich latach). Wiosną w 2020 roku odbyć ma się premiera kolejnego wydawnictwa formacji. Wiemy już, iż płyta nosić będzie tytuł “Implading the Mirage”. Jej pojawieniu się towarzyszyć będzie stadionowa trasa po Wielkiej Brytanii i Irlandii. Wkrótce powinniśmy usłyszeć pierwszy singiel i poznać tracklistę. Jakie utwory trafić mają na krążek? The Killers udostępnili zdjęcie tablicy z potencjalnymi tytułami. Pojawiają się wśród nich kompozycje o takich nazwach jak “Party People”, “Spirit of Mysery”, “Man + Woman” i “My God”.

JESSIE WARE ?

Podoba mi się ten łagodny, kobiecy pop, jaki brytyjska wokalistka Jessie Ware prezentowała nam na “Glasshouse”. Jednak bardziej szalałam za tym jej elektro-soulowym, chłodnym obliczem znanym z rewelacyjnego debiutu “Devotion”. Od 2018 roku artystka zdradza nam jednak, że ma ochotę cofnąć się jeszcze bardziej i przypomnieć sobie czasy, kiedy jej głos zdobił klubowe numery takich producentów jak SBTRKT czy RackNRuin. Zaczęło się od utworu “Overtime”, a w tym roku dołączyły do niego kompozycje “Adore You” i “Mirage (Don’t Stop)”. Nie wiemy jeszcze, jaki tytuł otrzyma #JW4, ani kiedy wejdzie do sprzedaży, ale podoba mi się, że Ware postanowiła sprawować pieczę nad naszymi przyszłymi imprezami.

THE WEEKND ?

2015 i 2016 rok należały do niego. The Weeknd, Kanadyjczyk miksujący w swoich numerach r&b z elektroniką, był wówczas najpopularniejszym światowym wokalistą, lansującym hit za hitem (m.in. “Can’t Feel My Face”, “Earned It”, “Starboy”). Ostatnio wycofał się w cień, ale, jak pokazał odbiór jego dwóch nowych singli, ludzie wciąż go kochają. Kilka tygodni temu The Weeknd zaprezentował kompozycje “Heartless” i “Blinding Lights”, które brzmią wprawdzie dość standardowo (Kanadyjczyk znów chętnie inspiruje się latami 80.), ale już podbiły listy przebojów po drugiej stronie Atlantyku. Nie znamy jeszcze szczegółów nowego albumu The Weeknd, ale chodzą słuchy, że jego tytuł to “Chapter 6”, a jedną z piosenek, jakie na niego trafią, będzie… “Like Selena”.

JAKE BUGG ?

Jeden z moich ulubionych Brytyjczyków z gitarą w ostatnich latach nie zabłysnął. Płytom “On My One” i “Hearts That Strain” daleko było do poprzedników. Bugg powoli jednak kompletuje nowe wydawnictwo, które powinniśmy poznać jeszcze przed nastaniem wiosny. Na początku marca artysta zaczyna bowiem krótką trasę po brytyjskich miastach. Jak na razie poznaliśmy jeden singiel zwiastujący powrót Jake’a. Piosenka nosi tytuł “Kiss Like the Sun” i jest połączeniem gitarowych motywów i popu rodem z płyt Coldplay. Nad nową muzyką Bugg siedzi z Andrew Wattem, młodym muzykiem, który ma już na koncie współpracę z różnorodnym gronem sław (Rita Ora, Camila Cabello i Cardi B, a obok nich Ozzy Osbourne, Post Malone i Lana Del Rey).

MGMT ?

Aż do 2017 roku moje zainteresowanie amerykańskim duetem MGMT sięgało zera. Aż tu wkradł się gotycki, rewelacyjny singiel “Little Dark Age” i cała płyta nosząca ten sam tytuł. W tej ejtisowej psychodelii było chłopakom do twarzy. Być może w 2020 roku otrzymamy album zespołu. Andrew VanWyngarden i Ben Goldwasser nie tylko rozszerzyli swój koncertowy kalendarz o nowe daty, ale i wzięli sprawy w swoje ręce i powołali do życia własną wytwórnię. Zaowocowało to jedną premierą – singlem “In the Afternoon”, który nie odbiega od tego, co otrzymaliśmy pod szyldem “Little Dark Age”. Mam nadzieję, że plotki o nowym wydawnictwie MGMT w 2020 roku okażą się prawdziwe.

EVANESCENCE?

Amerykańska gotycko-rockowa formacja Evanescence od lat zaskakuje swoim sprytem. Ostatnią płytę grupa wydała w 2011 roku (imienny krążek), ale od tego czasu cały czas próbuje sprawiać wrażenie, że coś robi. A to trasy koncertowe, a to składanki (“Lost Whispers”), a to płyta, na której nagrała od nowa największe przeboje i dorzuciła kilka nowości (“Synthesis”). Nie było jednak tego, na co ja najbardziej czekałam – czegoś jeszcze nieznanego. Być może premierę od formacji Amy Lee przyniesie nam 2020 rok. Sama wokalistka wspomniała w jednym z wywiadów, że coś się szykuje. Jakby na potwierdzenie tych słów kapela udostępniła rockowy cover “The Chain” z The Fleetwood Mac. Wolałabym autorską nowość, ale dobre i to.

THE PUSSYCAT DOLLS ?

Amerykański girlsband, który wylansował lata temu takie hity jak “Don’t Cha”, “Buttons” czy “When I Grow Up” niegdyś był moim ulubionym zespołem. Z czasem ta sympatia osłabła, lecz każdorazowe sięgnięcie po ich twórczość budzi miłe wspomnienia. Wiem, że nie tylko moje. A publiczność jest sentymentalna – wie o tym show biznes. Informacja o powrocie PCD na scenę rozgrzała serwisy muzyczne. A potem telewidzów, bo girlsband dał krótki występ w “X-Factorze”, gdzie zaprezentował fragment nowego utworu “React”. W udzielanych wywiadach członkinie formacji zdradziły, iż prace nad trzecią, pierwszą od 2008 roku, płytą są w toku. Szczegółów brak, ale liczę, że usłyszymy coś przed startem wiosennej, brytyjskiej trasy. I tylko szkoda, że w powrót nie jest zaangażowana Melody Thornton.

DUFFY ?

Naprawdę nie wiem, co tu się stało. W 2008 roku walijska wokalistka Duffy ze swoim albumem “Rockferry” była wszędzie, ciesząc się nie tylko uznaniem słuchaczy, ale i krytyków (tak, to od tytułu tego krążka powstała nazwa mojej strony). W 2010 roku jej płyta “Endlessly” przyjęła się słabiej, ale to jeszcze nie powód, by się obrażać. Duffy jednak zaszyła się w domu. Nie była nawet zbyt aktywna w mediach społecznościowych. Ostatnio umieściła w sieci nową fotografię opatrzoną jedną liczbą: 2020. I już wiemy, że coś się szykuje. A co działo się z Duffy przez tę dekadę? W 2015 roku wystąpiła w filmie “Legend”, na potrzeby którego nagrała kilka piosenek – “Are You Sure?”, “Make the World Go Away”, “Whole Lotta Love” i “Dear Heart”. Dwa lata temu zaś zaskoczyła coverem “I Put a Spell on You”.

3 Replies to “Płyty, na które czekam w 2020 roku (cz. II)”

  1. Alicia Keys też mnie bardzo ciekawi, podobnie (o dziwo) Jessie Ware, ale z Twojego wpisu największe nadzieje rozpala Duffy. Doczekać się nie mogę 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *