#1091 Rosie Diamond “Daisy” (2019)

Wycieczka po Instagramie Rosie Diamond jest jak przeglądanie starego albumu ze zdjęciami osoby, która w swoim drzewie genealogicznym zdaje się mieć Johnny’ego Casha i Chelsea Wolfe – nostalgia miesza się z horrorem. Rosie jest bowiem młodą wokalistką, która próbuje udowodnić nam, iż jest czarownicą zamieszkującą amerykańską prowincję.

O samej Diamond wiele nie wiadomo. Ile ma dokładnie lat? Skąd pomysł na zajęcie się muzyką? Ciężko nawet dokopać się do jej facebookowego fan page’a, a co dopiero zebrać o niej inne informacje. Ta enigmatyczność bardzo do niej zresztą pasuje i nieco podbija specyficzny klimat oraz atrakcyjność jej twórczości.

A ta nieźle koresponduje z okładkową fotografią. Jest mało współcześnie, a jeśli muzykę określałabym za pomocą barw, płyta “Daisy” byłaby sepią. Sama Rosie, choć na zdjęciu dzierży pistolet, sprawia wrażenie osoby przestraszonej i niepewnej. Takie też są jej wokale – anemiczne, ciche, momentami trudne do zrozumienia. Nie zmieniają się przez cały czas trwania albumu, przy pomocy pozbawionych szaleństwa melodii wygrywanych przez gitary i perkusję  odpowiadając za duszną atmosferę kompozycji. Przeważnie ta jej gotycka wizja country i folku jest bardzo spokojna i senna (warto tu zerknąć na takie nagrania jak “Knife Games” czy “Maple Hill”), ale prawdziwa perełka czai się na końcu wydawnictwa. Przeszło siedmiominutowe “In the Woods” kusi mrocznym klimatem, hipnotycznym śpiewem panny Diamond oraz przemyślanym instrumentarium. To utwór, jaki na “The Grime and the Glow” chciałaby mieć Chelsea Wolfe. Ciężko o lepszy komplement.

Rosie Diamond idealnie wycelowała w długość swojego debiutanckiego wydawnictwa. “Daisy” nie jest jednak płytą, która zaskakiwałaby słuchacza na każdym kroku. To raczej porcja równego, choć nieco monotonnego i monotematycznego brzmienia. Dało to jednak inny efekt. Spójność muzyki młodej Amerykanki przekłada się na skuteczne zatopienie się w tym oldksulowo-posępnym klimacie. Na razie wokalistka mnie nie zaczarowała, ale ciekawa jestem, czym podzieli się z nami w przyszłości.

Warto: In the Woods

3 Replies to “#1091 Rosie Diamond “Daisy” (2019)”

  1. Zaintrygowały mnie te dwie piosenki, które umieściłaś. I to na tyle, że właśnie zapisuję ten album na Spotify 😉
    Zapraszam na nowy wpis po dłużej przerwie – po-sluchaj.blogspot.com
    Pozdrawiam 🙂

  2. Przesłuchałam trzy utwory z albumu. Podoba mi się klimat wydawnictwa, jednak brakuje mu wyrazistości. “Knife Games” przypomina mi bardzo “Shades of Cool” Lany Del Rey.
    Pozdrawiam. 🙂

Odpowiedz na „SzafiraAnuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *