#1099 Ellie Goulding “Brightest Blue” (2020)

Patrząc wstecz, to naprawdę wspaniały popowy album. Myślę tylko, że nie była to płyta Ellie Goulding – taką zaskakującą opinią o wydawnictwie “Delirium” podzieliła się chwilę temu brytyjska wokalistka. Swoimi słowami odcina się od poprzedniego krążka, podkreślając, że niewiele było w tych piosenkach szczerości i naturalności. Ale to zauważa chyba każdy, kto – znając “Lights” i “Halcyon” – choć raz sięgnie po ich następcę. Tegorocznym albumem “Brightest Blue” Goulding znów chce przekonać nas, że panuje nad sytuacją.

W ładnym stylu Goulding zaczyna nowy rozdział swojej kariery. Skromne “Start” – zaaranżowane na pianino nagranie wzbogacone sekcją smyczkową i subtelną elektroniką – nie jest najlepszą piosenką tego roku, ale czuję, że to ważny utwór dla samej Ellie. Taki… wyzwalający. Po tym refleksyjnym wstępie przychodzi pora na wybuchające “Power”; popowo-rhythm’and’bluesowe “How Deep Is Too Deep” oraz energiczne “Love I’m Given”, którego refren kojarzy mi się z bombastyczną twórczością Imagine Dragons. Wyciszająco działa następująca po nich minimalistyczna, niemalże baśniowa ballada “New Heights”.

Pierwszym utworem, który bardziej przypadł mi do gustu, jest łagodne, gitarowe “Ode to Myself”. W tym krótkim, kruchym kawałku najbardziej podobają mi się jednak dojrzalsze, czyściutkie wokale Ellie. Nie jestem fanką jej głosu, ale w “Ode to Myself” naprawdę mnie kupuje. Ładną, ale nie zostawiającą po sobie trzęsienia serca balladą jest fortepianowo-smyczkowe “Woman”. Fani tej spokojniejszej wersji Brytyjki zainteresować się powinni także interludem “Wine Drunk”, w którym artystka pozwoliła na zmechanizowanie swojego głosu (świetny, futurystyczny efekt!) oraz popowym nagraniem “Flux”. Ale “Brightest Blue” to nie tylko balladowe nagrania, w których Ellie próbuje zajrzeć wgłąb swojej duszy. To także kilka kawałków, które jednak nie silą się na bycie przesadnie przebojowymi czy radiowymi utworami. One po prostu lądują gdzieś pomiędzy. Oprócz wymienionych wcześniej kompozycji wokalistka proponuje nam charakteryzujące się szybkim, nieco metalicznym bitem “Tides”; akustyczne, kołyszące, nienarzucające się “Bleach” oraz natchnione “Brightest Blue”.

Ciekawe rzeczy dzieją się na części albumu, którą Ellie zatytułowała “EG.0”. Trafiły tam single, które nie spotkały się ze szczególnie ciepłym przyjęciem słuchaczy. Może i “Slow Grenade” i “Close to Me” wieją nudą, ale już miksujące ciemny pop z nowoczesnym r&b “Hate Me” i “Worry About Me” brzmią bardzo amerykańsko i są powiewem czegoś nowego w twórczości Brytyjki.

Z muzyką Ellie Goulding, jak może zaobserwowaliście, nigdy nie było mi szczególnie po drodze. Wiele singli oraz cały epizod o nazwie “Delirium” sprawiły, że przestałam śledzić premiery jej kolejnych piosenek. Zapewne przeszłabym obok płyty “Brightest Blue” nie zaszczycając jej nawet krótkim spojrzeniem, gdyby nie pozytywnie opinie o niej do mnie docierające. I faktycznie. Ciężko mówić o “Brightest Blue” jako o popowym albumie roku, ale jest dużo lepiej niż ostatnio. Nawet jeśli nie opuszcza mnie wrażenie, iż sama Ellie do końca jeszcze nie wie, gdzie chce być – czy trzymać się z boku, czy walczyć o najwyższe miejsca na listach przebojów.

Warto: Ode to Myself & Hate Me

3 Replies to “#1099 Ellie Goulding “Brightest Blue” (2020)”

  1. Mnie się podoba ta płyta przede wszystkim dlatego, że jest nieprzesadzona. Idzie sobie swoim tempem i sprawia wrażenie na tyle spokojnej i wyluzowanej, że jej miejsce na Billboardzie zdaje się nie mieć znaczenia. Lubię “Start”, “Flux”, “Bleach” i to intro z vocoderem i jeszcze parę innych momentów. A poza tym mam wrażenie, że całość wywołuje bardziej skrajne emocje niż inne popowe płyty w tym roku 😉

  2. Mi też z Goulding nigdy nie było szczególnie po drodze, i pozytywne recenzje jakoś nie są w stanie zmobilizować mnie do przesłuchania tego albumu. Co prawda przesłuchałam “Power” i proponowane przez Ciebie utwory, ale i tak jakoś brak mi chęci.
    U mnie nowy wpis, zapraszam i pozdrawiam. 🙂

Odpowiedz na „SzafiraAnuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *