RANKING: 10 (niesinglowych) piosenek, za które Arianę Grande da się lubić

O Arianie Grande powiedzieć można naprawdę dużo. Że plastikowa, że sztuczna, że hurtowo produkuje zestawy podobnych do siebie piosenek. Ja sama nie jestem fanką jej wizerunku, ale doceniam głos, który często przypominał mi o Mariah Carey. Artystka ma talent, choć nie wszystkie jej utwory to potwierdzają. Wybrałam jednak dla was dziesiątkę, która nie była singlami, ale nierzadko wypada lepiej niż jej najpopularniejsze kawałki.

10. MOONLIGHT

Mało kto już chyba o tym pamięta, lecz trzecia płyta Grande wcale nie miała nosić tytułu “Dangerous Woman”. Wokalistka długo obstawiała przy “Moonlight” – nazwie zaczerpniętej od jednej z jej ulubionych piosenek. Nagranie to rozpoczyna jej wydany w 2016 roku krążek prezentując nam romantyczne oblicze artystki. Utwór stoi w opozycji do nowocześniejszych brzmień, po które zaczęła sięgać artystka, wędrując raczej w stronę doo wop i słodkich, smyczkowych klimatów.

9. JUST A LITTLE BIT OF YOUR HEART

Dziś słyszy się to już znaczne rzadziej, lecz w pierwszych latach muzycznej kariery Ariana często porównywana była do legendarnej Mariah Carey. Być może ciągnęło by się to dalej, gdyby Grande chętniej prezentowała nam klasyczne ballady. Takich piosenek jak “Just a Little Bit of Your Heart” (tekst autorstwa Harry’ego Stylesa!) w swojej dyskografii ma jednak niewiele. A szkoda, bo w takim skromnym wydaniu (pianino) możemy w pełni skupić się na ładnych, emocjonalnych wokalach Amerykanki.

8. SHUT UP

Ariana Grande nie odsłania przed nami całego swojego życia, choć o jej prywatnych sprawach wiemy całkiem sporo. Właśnie o tym pogrywaniu z jej prywatnością jest kompozycja “Shut Up”. Amerykanka zwraca się do wszystkich komentatorów jej życia, prosząc, by łaskawie zajęli się własnymi. Mogła powstać z tego gniewna piosenka, lecz Grande swoje poirytowanie postanowiła wykazać na tle popowo-orkiestrowej aranżacji zaśpiewanej jak zwykle dziewczęcym, choć niezbyt radosnym głosem.

7. HANDS ON ME

Wraz z nastaniem ery “My Everything” Ariana postanowiła podążyć w kierunku seksowniejszych, odważniejszych brzmień i tekstów. Piosenką z takiej właśnie bajki jest “Hands on Me” – duet z raperem A$AP Ferg. Hip hopowo-rhythm’and’bluesowe nagranie nie brzmi dzisiaj za świeżo, ale mi przywodzi na myśl produkcje z pierwszych lat XXI wieku, gdy słuchaliśmy Ashanti, Brandy czy Sugababes. A takie powroty do przeszłości bardzo lubię.

6. TATTOOED HEART

Nie jest to popularna opinia, ale debiutancka płyta Grande, “Yours Truly”, jest naprawdę udana. Nie jakaś mistrzowska, ale przedstawiająca nam Arianę z tej naturalniejszej, delikatniejszej strony. Chętnie wracam do retro popowego, spokojnego nagrania “Tattooed Heart”, które jest kompozycją o emocjonalnym, bardzo romantycznym wydźwięku. Jednym z jej autorów jest sam Babyface, który odpowiada za wiele moich ulubionych utworów z lat 90., więc i Ariana była skazana na artystyczny sukces.

5. R.E.M.

Wyśniłam sobie ukochanego – taka historia kryje się za kompozycją “R.E.M.” zachwycającą na niezwykle mocnej płycie “Sweetener”. Co ciekawe samo nagranie bazuje na niedokończonym kawałku “Wake Up” Beyoncé, nad którym ta siedziała z Pharrellem Williamsem. Dla Ariany muzyk przerobił je na smaczną, miękką i rozmarzoną piosenkę okraszoną knowles’owym seksapilem.

4. GHOSTIN’

Na “Thank U, Next” niewiele jest momentów, które bardziej by mnie ruszyły. Udaje się to jednak kompozycji “Ghostin'” – ponoć najtrudniejszej do dokończenia piosence, której obecności początkowo Ariana na płycie sobie nie życzyła. Smyczkowo-synth popowa, dryfująca w przestworzach ballada wzrusza i pokazuje nam wokalistkę z tej najwrażliwszej, najbardziej kruchej strony. Nie mogło być inaczej. Słowa utworu Amerykanka kieruje do Maca Millera, który zmarł niedługo po ich rozstaniu.

3. GET WELL SOON

Uderzające w balladowe, niemalże soulowo-gospelowe tony nagranie “Get Well Soon” oparte na cięższych dźwiękach pianina i pstrykaniu palcami jest bodajże najważniejszą piosenką w karierze Ariany. Wokalistka postanowiła zmierzyć się w niej z tematyką lęków i dochodzenia do siebie po traumie. Tym samym Grande odwołała się do islamskiego zamachu, do którego doszło po jej koncercie w Manchesterze. Przypomina o nim nawet sama długość piosenki (5:22), która układa się w datę tego smutnego wydarzenia.

2. LEAVE ME LONELY

Ariana Grande może mieć na jednej płycie Nicki Minaj, Future i Lil Wayne’a, ale gdy widzę na tym samym krążku duet z Macy Gray, wiem już, jaką piosenką będę szczególnie mocno zainteresowana. Wokalisty z dwóch kompletnie różnych muzycznych światów stworzyły coś bardzo ładnego. “Leave Me Lonely” zachwyca filmowym podkładem o delikatnie retro wykończeniu. Najciekawsze rzeczy dzieją się jednak na poziomie wokali – chropowaty głos Gray ciekawie kontrastuje ze słodkim wokalem Grande.

1. MY HAIR

Na płycie “Thank U, Next” z 2019 roku ogromnie bolały mnie zdehumanizowane podkłady i mało przekonujące wokale Grande. “Positions” jest zmianą na plus, a najlepszym reprezentantem tej metamorfozy jest oldskulowe, rhythm’and’bluesowo-jazzujące “My Hair”, w którym Ariana puszcza oczko do osób niezdrowo interesujących się jej… fryzurą. Mowa oczywiście o ikonicznym już sztucznym kucyku, na którego dotykanie pozwala swojemu chłopakowi. Czemu to właśnie “My Hair” jest tym moim numerem jeden? Bo utwór udowadnia mi, że w Grande tkwi spory potencjał.

________________

Yours TrulyMy EverythingDangerous WomanSweetenerThank U, Next Positions

4 Replies to “RANKING: 10 (niesinglowych) piosenek, za które Arianę Grande da się lubić”

  1. Z Twojego zestawienia lubię “Tattoed Heart” (w ogóle początkowa Ariana > obecna). Od siebie dorzuciłabym jeszcze “Thinking About You”, lubię do tego wracać.
    Zapraszam na nowy wpis i pozdrawiam 😉

Odpowiedz na „Zuzanna JanickaAnuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *