Luźne taśmy: sierpień ’22

Nieco reggae na zakończenie wakacji. Pozbawione producenckich sztuczek oblicze Billie Eilish. Pop folkowy utwór pochodzącej z Indonezji wokalistki. Przeróbka jednego z najmniej docenionych singli Madonny. Te i inne utwory towarzyszyły mi w sierpniu.

LAUREL SCREAM DRIVE FASTER (2020)

Brytyjskiej wokalistce Laurel nie spieszy się do wydania następcy “DOGVIOLET” i dłuższe formy zastępuje tymi krótszymi. W 2020 roku ukazała się jej epka “Petrol Bloom”, na którą trafiła kompozycja “Scream Drive Faster”. Natchnione wokale mogące kojarzyć się z tymi, których posiadaczką jest Florence Welch, towarzyszą tu retro, synth popowej melodii, którą Laurel oddaje hołd latom 80.

DIRTY HEADS EL DORADO (2022)

Od czasu zespołu Magic! i ich przeboju “Rude” nie mieliśmy piosenki flirtującej z reggae, która mogłaby podbić listy przebojów. Nie wydaje mi się, by reggae-rockowy zespół Dirty Heads wprost ze słonecznej Kalifornii tę pustkę wypełnił, lecz ich kompozycja “El Dorado” naprawdę wpada w ucho, a przemycone w niej melorecytowane fragmenty sprawiają, że brzmi ona świeżo i nietypowo.

DOJA CAT VEGAS (2022)

Nie do końca wiem, co łączy Doja Cat z postacią Elvisa, ale skoro za film o życiu Króla Rock & Rolla brał się Baz Luhrmann, obecność gorących nazwisk z list przebojów na soundtracku był oczywisty. Padło na amerykańską raperkę, która przygotowała naprawdę dobry kawałek miksujący wpadający w ucho pop z trapem. Wisienką na torcie są sample z coverowanego później przez Elvisa przeboju “Hound Dog” w oryginalnym wykonaniu Big Mama Thornton.

MADONNA X MALUMA MEDELLIN (OFFER NISSIM RMX) (2022)

O nowych piosenkach Madonny ani widu ani słychu. Królowa Popu woli świętować swoją dominację na tanecznych listach przebojów i wydaje potężną składankę z remixami. Aż tak za taką formą nie przepadam (aczkolwiek jako imprezowy soundtrack “Finally Enough Love: 50 Number Ones”) sprawdzi się świetnie, ale zabieram dla siebie przeróbkę niedocenionego “Medellin”. Piosenka z “Madame X” w remixie Offera Nissima straciła swój latynoski sznyt, a zyskała… lekko westernowy posmak.

BILLIE EILISH TV (2022)

Chcieliśmy wrócić tam, gdzie zaczynaliśmy – mówią przy okazji premiery singli “TV” i “The 30th” Billie Eilish i Finneas. Efektem są utwory, których aranżacje bazują na gitarze akustycznej. Oba ładne, lecz to “TV” paradoksalnie mocniej uderza w słuchacza. Smutna refleksja nad współczesnymi czasami oraz delikatne, smutne wokale Eilish dają kompozycję, której warto poświęcić maksimum uwagi by przekonać się, że bez produkcyjnych sztuczek twórczość Billie i Finneasa także daje radę.

PAOLO NUTINI AFTERNEATH (2022)

Szkocki wokalista Paolo Nutini tak długo milczał, że jakikolwiek następca głośnego krążka “Caustic Love” z 2014 roku jest niespodzianką. Tymczasem tegoroczna nowość artysty, płyta “Last Night in the Bittersweet”, wskoczyła na pierwsze miejsce brytyjskiej listy bestsellerów. Do sięgnięcia po nią skutecznie zachęca otwierająca ją piosenka “Afterneath” – złowieszcza, niespokojna mikstura indie rocka i americany.

JOY CROOKES NO HANDS (2019)

Wydana niemalże rok temu płyta “Skin” Joy Crookes wciąż gości u mnie bardzo często. Bez większego zawahania nazywam ją jednym z najlepszych debiutanckich krążków ostatnich lat. Ostatnio wróciłam jednak do tego, co poprzedzało ten album. Były to epki pełne lżejszych, podobnie niegłupich nagrań. Takich jak gitarowe, wzbogacane dodatkowo nienarzucającą się sekcją perkusyjną “No Hands” o delikatnie jazzującym klimacie.

NIKI ON THE DRIVE HOME (2022)

Pochodząca z Indonezji wokalistka Nicole Zefanya ma zadatki na pop gwiazdę, lecz mi dużo bardziej podoba się jej bedroom-popowa twarz. Taka, jaką wystawia w oszczędnym, niemalże folkowym “On the Drive Home” pochodzącym z płyty “Nicole”. Jeśli przebój Olivii Rodrigo “Drivers Licence” doczekać miałby się jakiejś odpowiedzi, to właśnie tę rękawicę podniosła NIKI.

HOPE TALA MAD (2021)

Brytyjska wokalistka Hope Tala co jakiś czas podrzuca nam swoje kolejne piosenki. Spora ich część powstała podczas ogólnoświatowych lockdownów, przypominając nam dziś ten szalony czas. Jedną z nich jest właśnie “Mad”. Za przykrywką brzmień mieszających bossa nova, r&b i jazzujący pop artystka ukryła historię o relacji na odległość i frustracji, jaką czasem wywołuje brak obok bliskiej osoby.

VOXHAUL BROADCAST YOU ARE THE WILDERNESS (2013)

Pochodząca z Los Angeles i założona przez kilku szkolnych kumpli kapela Voxhaul Broadcast długo nie podziałała, ale zaliczyła występ na soundtracku do bijącego przed dekadą rekordy popularności serialu “The Walking Dead”. Trafiła tam indie rockowa piosenka “You Are the Wilderness”, która świetnie oddała amerykański klimat serialu oraz szalony, nietypowy obraz przedstawianego w nim świata.

One Reply to “Luźne taśmy: sierpień ’22”

  1. Lubię Laurel od dawna, szczególnie za ten fajny wokal, ale chyba bardziej podobało mi się jej wcześniejsze brzmienie. A poza tym, jeszcze Paolo Nutini – muszę się jego płycie przysłuchać bliżej.

Odpowiedz na „BartekAnuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *