#428 VA “The Hunger Games: Catching Fire” (soundtrack)

Dzisiaj sam film to za mało. Dlatego też do każdego obrazu przygotowywana jest płyta ze ścieżką dźwiękową wykorzystaną w filmie lub soundtrack ze specjalnie skomponowanymi utworami. Czasem taki krążek potrafi nawet cieszyć się większym zainteresowaniem niż sam film. Obserwować to mogliśmy w 2013 roku, kiedy to soundtrack do “The Great Gatsby” spędzał sen z powiek wielu melomanom. Nic zresztą dziwnego. Ilość gwiazd, które użyczyły swoich piosenek, była naprawdę imponująca: Beyonce, Lana Del Rey, Jack White czy zespół The xx to tylko wierzchołek góry lodowej. Sukcesu pozazdrościli najwidoczniej twórcy soundtracku do drugiej części popularnej trylogii “Igrzyska śmierci” i też postarali się o to, by znanych nazwisk było pod dostatkiem.

Czytaj dalej #428 VA “The Hunger Games: Catching Fire” (soundtrack)

#419 Sky Ferreira “Night Time, My Time” (2013)

Swój debiutancki krążek amerykańska wokalistka Sky Ferreira zapowiadała od dawna. Miał ukazać się na początku tego roku, ale jego premierę z nieznanych mi przyczyn przekładano co najmniej kilka razy. W końcu “Night Time, My Time” ujrzało światło dzienne i można odpowiedzieć sobie na pytanie, czy warto było tyle czasu na debiut Ferreiry czekać.

Czytaj dalej #419 Sky Ferreira “Night Time, My Time” (2013)

#414 Lorde “Pure Heroine” (2013)


Burza brązowych włosów, oczy tego samego koloru, niewinny uśmiech. Za tym wszystkim kryje się dziewczyna, która jakiś czas temu podbiła listy przebojów na całym świecie i wprawiła w osłupienie takie gwiazdy jak Lady Gaga, Miley Cyrus czy Avicii. Jej niepozorny singiel “Royals” nie jest klubowym bangerem. Teledysk do niego nakręcony nie robi wielkiego wrażenia – jest raczej prosty i minimalistyczny. Lorde nie świeci tyłkiem. Skąd więc wziął się fenomen wokalistki?

Czytaj dalej #414 Lorde “Pure Heroine” (2013)

#411 Eliza Doolittle “In Your Hands” (2013)


Pamiętacie jeszcze gwizdaną piosenkę, która zawojowała listy przebojów w wakacje trzy lata temu? Kto kojarzy “Skinny Genes” i autorkę tego przeboju – Elizę Doolittle – wstęp może sobie odpuścić. Jeśli jednak nazwisko Doolittle nic wam nie mówi, pokrótce przedstawię wam jej sylwetkę. Eliza pochodzi z Wielkiej Brytanii i muzyką zajmuje się od kilku lat. Nie tylko śpiewa, ale i potrafi grać na pianinie. Do tego sama pisze sobie piosenki i je komponuje. Dziewczyna – orkiestra.

Czytaj dalej #411 Eliza Doolittle “In Your Hands” (2013)

#399 VA “New Moon” (soundtrack) (2009)

Sagę “Zmierzch” uważam za bardzo przereklamowany produkt. Wątek miłości Belli i Edwarda został aż nadto rozdmuchany. Sami bohaterowie są dość drętwi i nijacy. Chociaż film opowiada o zakazanej miłości człowieka do wampira, emocji i akcji w nim zero. Drugą część, “Księżyc w nowiu”, czytało mi się nieźle. Edward wreszcie przejrzał na oczy i zostawił Bellę. Nie było więc przez całą książkę licytowania się, kto kogo kocha mocniej. Jednak film na podstawie powieści Stephanie Mayer kompletnie się nie udał. Chyba najlepszą jego recenzją będzie to, że zasnęłam w kinie (dobrze, że nie chrapałam). Nieszczęśliwa i rozpaczająca Bella ani trochę mnie nie wzruszyła. Co najwyżej zirytowała. Na szczęście film to nie wszystko. Jest jeszcze soundtrack. A ten potrafi nieraz zmazać złe wrażenie o obejrzanym obrazie.

Czytaj dalej #399 VA “New Moon” (soundtrack) (2009)

#383 Tom Odell “Long Way Down” (2013)

Przynajmniej raz na rok pojawia się w Wielkiej Brytanii artysta, który nie tyle podbija listy przebojów w Europie (a stąd otwarte drzwi do powalenia na kolana całego świata) co zdobywa wielką sympatię ludzi. Pamiętacie Florence + The Machine, Ellie Goulding, Adele, Jessie Ware? To tylko kilka nazwisk z ostatnich trzech lat. Kropla w morzu brytyjskiej muzyki. Już nie raz zaznaczałam, że Anglia jest muzycznie ciekawszym i dużo bardziej wartościowym krajem niż USA. Zza Atlantyku dociera do nas muzyczny fast food. Wielka Brytania eksportuje natomiast to, co najlepsze. Ostatnim takim smakowitym towarem made In UK jest Tom Odell.

Czytaj dalej #383 Tom Odell “Long Way Down” (2013)