#262 Emeli Sande “Our Version of Events” (2012)


W zeszłym roku na Brytyjskich listach przebojów namieszała Adele ze swoim krążkiem “21”. W 2012 – Adele Emeli Sande i jej “Our Version of Events”. W samej tylko Wielkiej Brytanii debiutancki album szkockiej wokalistki sprzedał się w ponad pół milionach egzemplarzy.Po sukcesach autorki hitu “Someone Like You” nie dziwi, że Sande woli posługiwać się swoim drugim imieniem. Chce odciąć się od porównań do Adele. Obie maja wprawdzie bardzo dobre, ciekawe głosy, ale muzycznie się różnią. Adele stawia na bardziej przebojowe utwory z “Rolling in the Deep” czy “Set Fire to the Rain” na czele. Emeli wybiera natomiast nieco ckliwe ballady.

Czytaj dalej #262 Emeli Sande “Our Version of Events” (2012)

#256 Kylie Minogue “The Best of Kylie Minogue” (2012)

 

Bardzo lubię płyty z serii „Best of…”. Są ciekawym dodatkiem do dyskografii danego artysty, a przy okazji pozycją, która zawiera w sobie wszystkie najpopularniejsze utwory, by fani mieli wszystko w jednym miejscu, a osoby, którym muzyka danego wykonawcy jest obca, mogli wszystko szybko nadrobić. Kylie Minogue takich składanek miała całą masę. Tym razem jednak powód wydania „The Best of Kylie Minogue” jest bardzo ważny – w tym roku przypada 25-lecie jej pracy artystycznej. Zadebiutowała w 1987 roku singlem „I Should Be so Lucky”. Do dzisiaj wydała 11 studyjnych płyt.

Czytaj dalej #256 Kylie Minogue “The Best of Kylie Minogue” (2012)

#248 Melody Thornton “P.O.Y.B.L” (2012)

Fanką Pussycat Dolls zostałam od pierwszego usłyszenia „Buttons”. Jednak z zespołem ciągle był problem. Pierwsze skrzypce grała w nim Nicole Scherzinger. Że ma świetny głos, nie trzeba nikogo przekonywać. Polecam poszukać na YouTube jej występów. Pozostałym czterem (za czasów „PCD” pięciu) dziewczynom przypadła rola tła dla Nicole. Tańczyły w teledyskach, robiły za chórek itp. Chociaż Pussycat Dolls było zespołem i niby każda z członkiń powinna mieć tyle samo do powiedzenia, tutaj ograniczono się tylko do Nicole. A obok niej wyrosła silna konkurencja. Melody Thornton. Ona jako jedyna z pozostałych ‘laleczek’ otrzymywała trochę większe partie do zaśpiewania. Po odejściu z Pussycat Dolls zajęła się swoją solową karierą. Zrobiło się o niej cicho. Aż do teraz. W lutym pojawił się jej mixtape „P.O.Y.B.L” i…przywrócił moją wiarę w Melody.

Czytaj dalej #248 Melody Thornton “P.O.Y.B.L” (2012)

#242, 243 Nicki Minaj “Pink Friday: Roman Reloaded” (2012) & Melanie Fiona “The MF Life” (2012)

Rok. Tyle potrzebowała Nicki Minaj by podbić światowy rynek. Z nikomu nieznanej wcześniej raperki stała się wielką gwiazdą. Ma już na koncie współpracę z takimi gwiazdami jak: Christina Aguilera, Rihanna, niezliczona ilość raperów, czy w końcu sama Madonna. „Pink Friday: Roman Reloaded” to drugie wydawnictwo tej zwariowanej, pochodzącej z gorącego Trynidadu i Tobago raperki. Jeśli ktoś myśli, że to jedynie nieco ulepszona wersja debiutanckiego „Pink Friday” z 2010 roku, jest w błędzie. To całkiem nowy materiał. Nicki zrobiła fanom wielką niespodziankę. Na nowej płycie umieściła aż 19 utworów! Całość daje nam ok. 70 minut muzyki. Czy spędzimy przy niej miło czas, czy może nie będziemy marzyć o niczym innym niż o tym, by jak najszybciej album wyłączyć?

Czytaj dalej #242, 243 Nicki Minaj “Pink Friday: Roman Reloaded” (2012) & Melanie Fiona “The MF Life” (2012)

#231 The Pretty Reckless “Hit Me Like a Man” (2012)

Zespół The Pretty Reckless znalazł się wśród moich ulubionych już w 2010 roku.  Debiutancka płyta zatytułowana „Light Me Up” do dzisiaj często ląduje w moim odtwarzaczu. Osobno należy wspomnieć o Taylor Momsen. Aktorka może i z niej żadna, ale za to jak śpiewa! Daleko w tyle zostawia inne młode gwiazdy z Seleną Gomez i Demi Lovato na czele. The Pretty Reckless mają już na swoim koncie jedną ep-kę. Została ona wydana w 2010 roku i zawierała 4 utwory. O „Hit Me Like a Man” dowiedziałam się niespodziewanie. Dzięki komuś, kto poinformował mnie o niej w komentarzu. Na co dzień nie śledzę poczynań zespołu, więc każda taka informacja jest dla mnie na wagę złota.

Czytaj dalej #231 The Pretty Reckless “Hit Me Like a Man” (2012)

#230 Christina Perri “Lovestrong” (2012)

Kariera Christiny Perri, Amerykanki włoskiego pochodzenia, jest przykładem prawdziwego „amerykańskiego snu”. Pokrótce opowiem: po rozstaniu z mężem przyjechała do Los Angeles, gdzie dniami pracowała jako kelnerka, a wieczorami pisała smutne piosenki. Jedna z nich –„Jar of Hearts” – została wykorzystana przez pewną znajomą choreografkę w programie „So You Think You Can Dance”. Utwór szybko podbił serca widzów i zadebiutował na prestiżowej liście Billboard. Magazyn „Rolling Stone” zaliczył ją do grona najbardziej obiecujących debiutantek. Oprócz tego, że całkiem dobrze śpiewa, Perri potrafi grać na gitarze i pianinie. W rozsławieniu jej nazwiska pomogło również umieszczenie kawałka „A Thousand Years” (nieobecny na „Lovestrong”) na soundtracku do filmu „Przed świtem”.

Czytaj dalej #230 Christina Perri “Lovestrong” (2012)

#225 Edyta Górniak “My” (2012) & Madonna “MDNA” (2012)

Edyty Górniak przedstawiać nikomu nie trzeba. Jest jedną z najpopularniejszych polskich wokalistek, dysponuje pięknym głosem. No i od lat nie może nagrać przeboju na miarę „To nie ja”. Między poprzednim krążkiem artystki („EKG”) a tym, jest 5 lat. Byliśmy świadkami ciągłego przekładania daty premiery, mnóstwa zapowiedzi, obiecywania itp. W międzyczasie Edyta zajęta była m.in. występami w różnych programach rozrywkowych, żaleniem się w gazetach na swojego byłego męża. A gdzie muzyka? Gdzieś na drugim, czy nawet trzecim planie. Zrozumiała jednak, że fanom powoli kończy się cierpliwość. Zaczęła sumiennie pracować nad nowym materiałem, czego efektem jest dzisiaj obecność na półkach sklepowych długo wyczekiwanego longplaya artystki zatytułowanego „My”.

Czytaj dalej #225 Edyta Górniak “My” (2012) & Madonna “MDNA” (2012)