Czwarta solowa płyta jednego z członków zespołu The Black Eyed Peas, will.i.am’a, miała ukazać się już w 2011 roku. Z początku jej tytuł miał brzmieć “Black Einstein”, ale sam will.i.am chyba zreflektował się, że porównywać się z Einsteinem mu nie wypada. Tym bardziej, że muzyk geniuszem na pewno nie jest. Tytuł zmieniono i rozpoczęło się przekładanie premiery albumu. Z końcówki 2011 roku na początek 2012, potem na końcówkę ubiegłego roku aż w końcu doczekaliśmy się. “#willpower” ukazało się w kwietniu i możemy wreszcie nacieszyć nasze uszy tą wybitną muzyką. Dobra, nie będę już tak brutalnie żartować. Recenzję nowej płyty will.i.am’a mogłabym napisać i bez jej słuchania. Jednak postanowiłam się trochę nią pokatować.