#744 That Poppy “Bubblebath” (EP) (2016)

Nie wiadomo, jak naprawdę ma na imię (podobno Moriah Pereira). Nie wiadomo, ile ma lat (wygląda na piętnaście). Jej uroda kojarzyć się może z lalką Barbie. That Poppy (lub po prostu Poppy) jest wytworem wyobraźni pewnej amerykańskiej dziewczyny, która jak mało kto strzeże swojej prywatności i pozwala, by jej internetowy projekt żył własnym życiem. Zaczęło się od creepy, nie mających za wiele sensu filmików zamieszczanych na YouTubie, na których Poppy m.in. zajada się watą cukrową, przez dziesięć minut wymawia swoje imię i obraca się z parasolką. Wkrótce dołączyła do tego muzyka i ukazała się debiutancka epka “Bubblebath”. Czytaj dalej #744 That Poppy “Bubblebath” (EP) (2016)

#742 Ray BLK “Durt” (EP) (2016)

Odnoszę wrażenie, że z roku na rok spada nie tyle zainteresowanie, co znaczenie plebiscytu BBC Sound of…, przedstawiającego nam co styczeń artystów, do których rzekomo należeć ma najbliższych dwanaście miesięcy. W poprzednich latach laureatami były m.in. Adele, Ellie Goulding i Jessie J. Ostatnią postacią, która bardziej namieszała i zdobyła ogromną popularność, był triumfujący w 2014 roku Sam Smith. Years&Years (2015) nie wyszli poza Europę, a o Jacku Garracie (2016) już się nie pamięta. Czy “głos 2017”, wokalistka Ray BLK (a właściwie Rita Ekwere), ma w ogóle co marzyć o wielkiej karierze?

Czytaj dalej #742 Ray BLK “Durt” (EP) (2016)

#728, 729, 730 Karnawałowe recenzje: La Roux “La Roux” (2009) & Giorgio Moroder “Deja Vu” (2015) & AlunaGeorge “I Remember” (2016)

Karnawał w pełni, więc warto do swojego odtwarzacza (lub wyszukiwarki na Spotify czy innym streamingowym cudeńku) wrzucić płyty, przy których choć myślami przeniesiemy się na dobrą imprezę. Ja wybrałam trzy i biorę się za sprawdzanie, która z nich zostanie ze mną trochę dłużej niż kilka najbliższych tygodni.

Czytaj dalej #728, 729, 730 Karnawałowe recenzje: La Roux “La Roux” (2009) & Giorgio Moroder “Deja Vu” (2015) & AlunaGeorge “I Remember” (2016)

#726 R. Kelly “12 Nights of Christmas” (2016)

Nie ma listy najważniejszych męskich głosów w muzyce r&b bez R. Kelly’ego. Przeszło czterdzieści milionów sprzedanych płyt na całym świecie. Miano króla rhythm’n’bluesa. Półka pełna nagród. I na koncie takie przeboje jak “Bump n’ Grind”, “I Believe I Can Fly” i “Ignition”, które z pewnością kojarzą nawet osoby niezainteresowane czarną muzyką. W ostatnich latach popularność R. Kelly’ego wyraźnie zmalała, ale on sam zdaje się tym nie przejmować, robiąc swoje i spełniając swoje muzyczne fantazje. Jedną z nich z pewnością był świąteczny krążek.

Czytaj dalej #726 R. Kelly “12 Nights of Christmas” (2016)

#725 Savages “Adore Life” (2016)

Maybe I will die tomorrow so I need to say: I adore life. Kochaj życie. Żyj teraźniejszością. Ciesz się z małych rzeczy. Wyczytać to – choć nie bez trudu – można między wersami piosenek z drugiej studyjnej płyty londyńskiej formacji Savages. Zespół na mojej drodze stanął w dobrej chwili. Grudzień poświęcam zazwyczaj na przesłuchiwanie płyt, które zagubiły mi się w gąszczu innych nowości z ubiegłych dwunastu miesięcy, by mieć czym uzupełnić swoje muzyczne podsumowanie. “Adore Life” przykuło moją uwagę tytułem i prostą, acz mocną okładką. Murem za tym po prostu musiała stać dobra muzyka.

Czytaj dalej #725 Savages “Adore Life” (2016)

Świąteczne prezenty od Toma Odella i Andry Day | #723, 724 Tom Odell “Spending All My Christmas With You” (EP) (2016) & Andra Day “Merry Christmas From Andra Day” (EP) (2016)

Grudzień w pełni, więc pora przybliżyć wam trochę nowości inspirowanych zbliżającym się Bożym Narodzeniem. Recenzji takich płyt w tym roku będzie mniej, choć dzisiaj mam dla was dwie propozycje. Obie krótkie (bo epki) i obie z innych muzycznych bajek. Od was zależy, którą dla siebie stąd zabierzecie.

Czytaj dalej Świąteczne prezenty od Toma Odella i Andry Day | #723, 724 Tom Odell “Spending All My Christmas With You” (EP) (2016) & Andra Day “Merry Christmas From Andra Day” (EP) (2016)

#722 John Legend “Darkness and Light” (2016)

Za jego poprzedni, wydane w 2013 roku album “Love in the Future” zabrałam się dopiero kilka miesięcy temu, więc nie towarzyszyło mi zniecierpliwienie, a także ominęło wypisywanie na Twitterze dziesiątek wiadomości ozdobionych kilkoma znakami zapytania, w stylu “Mr Legend, where is new music ?!??!”. Premierowy materiał amerykańskiego neosoulowego wokalisty przyszedł do mnie w chwili, kiedy każda muzyczna redakcja domyka swoje końcoworoczne zestawienia. Czy znajdzie się w takowych miejsce dla Johna Legenda?

Czytaj dalej #722 John Legend “Darkness and Light” (2016)