#871 Mura Masa “Mura Masa” (2017)

Będąc nastolatkiem Alex Crossan opanował grę na takich instrumentach jak gitara, pianino i perkusja, co otworzyło mu drogę do współpracy z lokalnymi (producent i muzyk pochodzi z małej wyspy Guernsey należącej do Wielkiej Brytanii) grupami specjalizującymi się w brzmieniach punk czy deathcore. On sam zasłuchiwał się w Gorillaz i The Smiths, a niedługo potem odkrył takich przedstawicieli muzyki elektronicznej jak SBTRKT, James Blake i Cashmere Cat. Alex przybrał pseudonim Mura Masa i postanowił dołączyć do ich paczki.

Czytaj dalej #871 Mura Masa “Mura Masa” (2017)

#855 Asaf Avidan “The Study on Falling” (2017)

Asaf Avidan trochę przypadkowo na pięć minut stał się gorącym nazwiskiem na muzycznych chartsach. Niemiecki DJ Wankelmut zabrał się za stworzony przez jego zespół kawałek “Reckoning Song”, i z folkowego utworu uczynił elektroniczny remix, który grany był przez stacje radiowe pod każdą szerokością geograficzną. Żaden z innych singli Asafa  podobną popularnością się nie cieszył, ale brak komercyjnych sukcesów nie sprawił, by artyście nagle zmalało grono słuchaczy. Kto szuka dobrej muzyki, po prostu musi kiedyś trafić na tego faceta.

Czytaj dalej #855 Asaf Avidan “The Study on Falling” (2017)

Popowy anioł z różkami | #847 #848 Charli XCX “Number 1 Angel” & “Pop 2”

Wyrazisty image. Zadziorność. Niepokorność. Szczerość. Brytyjska wokalistka Charli XCX (jej prawdziwe imię i nazwisko to Charlotte Emma Aitchison) ma dopiero dwadzieścia pięć lat, a na koncie wielki światowy przebój “Fancy”, który stworzyła z zapomnianą australijską raperką Iggy Azaleą. Z tego duetu to gwiazda Charli świeci dziś mocniej. Artystka nie odcina jednak kuponów i nadal ciężko pracuje na swój sukces. W ubiegłym roku oddała w nasze ręce dwa mixtape’y, choć nie rozumiem, czemu uparła się te dzieła tak nazywać. Dla mnie “Number 1 Angel” i “Pop 2” są jej studyjnymi płytami numer 3 i 4.

Czytaj dalej Popowy anioł z różkami | #847 #848 Charli XCX “Number 1 Angel” & “Pop 2”

#839 G-Eazy “The Beautiful & Damned” (2017)

Poobijany, zakrwawiony, jakiś taki przygaśnięty – taki na okładce swojej czwartej studyjnej płyty jest amerykański raper Gerald Earl Gillum, który ukrywa się pod pseudonimem G-Eazy. Nie jestem osobą, która uważnie śledzi hip hopowy rynek jakiegokolwiek z państw, ale postanowiłam artyście zaufać i dać się wciągnąć w świat, który wykreował dwudziestotrackowym wydawnictwem “The Beautiful & Damned”. A jest to świat dość nieprzyjazny, pełen pułapek i zwrotów akcji. G-Eazy zaprasza nas bowiem na wycieczkę śladami swoich myśli, doświadczeń i przeżyć ostatnich miesięcy.
Czytaj dalej #839 G-Eazy “The Beautiful & Damned” (2017)

#833 Dillon “Kind” (2017)

Dominique Dillon de Byington jest przykładem na to, jak miejsce, w którym się wychowujemy, może wpłynąć na nasze późniejsze wybory. W tym konkretnym przypadku – muzyczne. Urodzona w brazylijskim mieście São Paulo wokalistka nie zdążyła skończyć pięciu lat, kiedy razem z matką przeprawiła się przez Ocean i osiadła w Kolonii. Po kilkunastu latach przeniosła się do Berlina – stolicy, która jest w stanie zainspirować każdego twórcę.

Czytaj dalej #833 Dillon “Kind” (2017)

#832 The Killers “Wonderful Wonderful” (2017)

“Mr. Brightside”, “When You Were Young”, “Human”, “Somebody Told Me”. To tylko niektóre utwory z dyskografii amerykańskiej kapeli The Killers, które szybko stały się przebojami i do dzisiaj wspominane są z rozrzewnieniem. Można nawet powiedzieć, że na tym polu zespół osiągnął więcej niż inne grupy obracające się z świecie alternatywno-rockowych brzmień. Formacja Brandona Flowersa wciąż ma jednak ochotę na więcej. Nawet jeśli po drodze robi sobie pięcioletnią przerwę.

Czytaj dalej #832 The Killers “Wonderful Wonderful” (2017)

#831 Kelela “Take Me Apart” (2017)

Wydawać by się mogło, iż w dzisiejszych czasach wiek rozpoczynania kariery (czy to aktorskiej, czy muzycznej, bo o sportowej nawet nie ma co mówić) jest niski. Może nawet za niski, biorąc pod uwagę, że nie każde cudowne dziecko show biznesu jest w stanie poradzić sobie z narastającą presją. Zaskakują więc przypadki takie, jak Kelela. Amerykańska wokalistka przebiła Leonarda Cohena i debiutancki album wydała w wieku trzydziestu czterech lat.

Czytaj dalej #831 Kelela “Take Me Apart” (2017)