RECENZJA: Coldplay “Music of the Spheres” (2021) (#1247)

Okrojona promocja i brak typowej, wielkiej trasy koncertowej mającej na celu zaprezentowanie materiału z albumu “Everyday Life” było dla Coldplay czymś nietypowym. Chris Martin i spółka byli już wówczas myślami przy kolejnej płycie, którą niejako zaanonsowali jednym ze zdjęć dołączonych do poprzedniego wydawnictwa. Już wtedy musieli być spragnieni powrotu na czołówki list przebojów.

Czytaj dalej RECENZJA: Coldplay “Music of the Spheres” (2021) (#1247)

RECENZJA: JoJo “Try Not to Think About It” (2021) (#1244)

Deszczowe chmury zbierały się nad moją głową. Nie widziałam szansy na nadejście słonecznych chwil. Tymi niepokojącymi słowa genezę epki “Try Not to Think About It” wyjaśniła nam JoJo. Amerykańska wokalistka, która zasłynęła w 2004 roku singlem “Leave (Get Out)”, ma za sobą wiele ciężkich momentów. Jej muzyczna kariera przez problemy z wytwórnią zawisła na wiele lat na włosku i dopiero od niedawna artystka swobodnie może planować kolejne wydawnictwa.

Czytaj dalej RECENZJA: JoJo “Try Not to Think About It” (2021) (#1244)

RECENZJA: NAO “And Then Life Was Beautiful” (2021) (#1243)

Gdy w 2016 roku NAO (a właściwie Neo Jessica Joshua) wydawała debiutancką płytę “For All We Know” robiąc przy tym sporo szumu, istniało ryzyko, iż skończy jak wiele muzycznych sensacji – w zapomnieniu po paru miesiącach. Ona tymczasem miała szansę zostać brytyjską wokalistką roku podczas gali BRIT Awards, a za sprawą kolejnego albumu otarła się o Grammy i Mercury Prize. Nic dziwnego, że z nadzieją patrzy w przyszłość.

Czytaj dalej RECENZJA: NAO “And Then Life Was Beautiful” (2021) (#1243)

RECENZJA: Imagine Dragons “Mercury – Act 1” (2021) (#1242)

Szybkie wypełnienie singlowych zobowiązań i brak trasy koncertowej – Imagine Dragons nie poświęcili swojemu ostatniemu projektowi “Origins” zbyt dużej uwagi. Album, który ukazał się pod koniec 2018 roku, sprawiał niestety wrażenie płyty przygotowanej na szybko i bez większego przekonania co do jej artystycznych walorów. Kapela nigdy nie była zainteresowana ambitnymi brzmieniami, lecz na poprzednim krążku szorowała po dnie. Było więc się od czego odbić.

Czytaj dalej RECENZJA: Imagine Dragons “Mercury – Act 1” (2021) (#1242)

RECENZJA: Lord Huron “Long Lost” (2021) (#1240)

Ile razy zdarzyło wam się przerwać oglądanie serialu, by sprawdzić, co to za piosenka leci w tle? U mnie takie sytuacje są na porządku dziennym, ale jeszcze żadna z odnalezionych w ten sposób kompozycji nie poruszyła mnie tak mocno, jak “The Night We Met” Lord Huron. Patrząc po komentarzach i statystykach (przeszło 800 milionów odtworzeń na Spotify!) nie tylko mnie. Do kapeli już przylgnęła łatka one hit wonder, lecz warto wiedzieć, że zespół ma dryg do nagrywania niezłych płyt.

Czytaj dalej RECENZJA: Lord Huron “Long Lost” (2021) (#1240)

RECENZJA: Halsey “If I Can’t Have Love, I Want Power” (2021) (#1237)

Można Ashley Nicolette Frangipane (wokalistkę występującą pod pseudonimem Halsey) lubić bądź też nie, ale nie można odmówić jej jednego – robi sporo i ma apetyt na ciągły rozwój. Na każdy album ma też inny pomysł, który zawsze wynika z jej życiowej sytuacji i zgromadzonych doświadczeń. Tym razem artystka, która przed paroma tygodniami urodziła dziecko, postanowiła skupić się na tematyce ciąży, macierzyństwa i feminizmu.

Czytaj dalej RECENZJA: Halsey “If I Can’t Have Love, I Want Power” (2021) (#1237)

RECENZJA: Chet Faker “Hotel Surrender” (2021) (#1236)

Gdy przed pięcioma laty australijski wokalista Nick Murphy ogłosił wszem i wobec, iż jego muzyczne alter ego, Chet Faker, zostaje uśmiercone a on sam powraca do swego prawdziwego nazwiska, poczułam lekkie ukłucie żalu. Muzyka z takich wydawnictw jak “Built on Glass” czy “Thinking in Textures” często mi towarzyszyła i wydawało mi się, iż przed jej autorem faktycznie otworzyły się drzwi do wielkiej kariery. Dziś do jego Hotelu Surrender nie walą już tłumy.

Czytaj dalej RECENZJA: Chet Faker “Hotel Surrender” (2021) (#1236)