Darujmy sobie zabytki i historyczne miejsca. Zamiast kupować wejściówki do muzeów zaopatrzmy się lepiej w bilet komunikacji miejskiej. Dzisiaj sobie trochę pojeździmy. Nie ma wizyty w Londynie bez przejażdżki metrem.
Duffy, Warwick Avenue, 2008. Urodzona w walijskim miasteczku Bangor wokalistka do Londynu trafiła będąc studentką. Szybko zaczęła pracować nad swoim debiutanckim albumem, który światło dzienne ujrzał w 2008 roku, stając się bestsellerem. Jedną z piosenek, która promowała płytę “Rockferry”, została kompozycja “Warwick Avenue”. Jej tytuł odnosi się do stacji metra, znajdującej się w północno-zachodnim Londynie. Co roku pod tablicą z napisem Warwick Avenue Station przechodzi cztery miliony pasażerów. Stacja do użytku została oddana w 1915 roku. Duffy miejsce to dobrze się nie kojarzy. W piosence śpiewa bowiem o zakończeniu związku.
When I get to Warwick Avenue I’ll tell you baby, that we’re through
Belle & Sebastian, Mornington Crescent, 2006. Działający od połowy lat 90. szkocki zespół Belle & Sebastian w Londynie bywał nie raz, nie dwa. Być może członkowie grupy odwiedzali północno-zachodnią część miasta i wysiadali na stacji Mornington Crescent. Otworzona ona została w 1907 roku, ale do lat 60. jej popularność była tak mała, że korzystano z niej jedynie w weekendy. Dziś coraz więcej mieszkańców Londynu i przejezdnych jej używa. Mornington Crescent Station znajduje się w dzielnicy Camdem, w której położone jest także British Museum.
Mornington Crescent, I think of you, rain in the southeast, men feeling blue
The Prodigy, Firestarter, 1996. Kojarzycie przegrzewający zwoje mózgowe singiel “Firestarter” brytyjskiej kapeli The Prodigy specjalizującej się w wyrazistych, elektronicznych kompozycjach? A może kiedyś wpadł wam w oczy klip do tego kawałka? Teledysk nakręcony został w nieczynnej od 1994 roku stacji metra Aldwych. Największą rolę miejsce to odegrało podczas II wojny światowej, kiedy zmieniło się w schron nie tylko dla ludności, ale i części zbiorów British Museum. Dziś stacja otwierana jest dla turystów kilka dni w roku. Chętnie odwiedzają ją także ekipy filmowe. Aldwych posłużyła za tło m.in. w “V jak vendetta”, “Granicach namiętności” i “28 tygodni później”.
Bloc Party, Waiting for the 7:18, 2007. Londyńska grupa Bloc Party zamiast wykazać się lokalnym patriotyzmem postanowiła nieco ponarzekać. Efektem tego jest utwór “Waiting for the 7:18”, w którym wspomina Northern Line, jedną z linii londyńskiego metra, nazywając ją najgłośniejszą. Nitka otwarta została w 1890 roku. Obecnie liczy 50 stacji i ciągnie się przez 58 kilometrów. Wysiadając na konkretnych stacjach dojść można m.in. do London Bridge lub dworca King’s Cross, dobrze znanego fanom książek o Harrym Potterze.
Waiting for the seven eighteen, January is endless, weary-eyed and forlorn, the Northern Line is the loudest
The Kinks, Waterloo Sunset, 1967. Jedni nazywają “Waterloo Sunset” najpiękniejszą piosenką w języku angielskim. Inni określają ją nowym hymnem Londynu. Tytułowe Waterloo nie jest bowiem belgijskim miastem, gdzie w 1815 roku stoczono słynną bitwę, lecz nazwą jednej ze stacji londyńskiego metra. W tym samym miejscu znajduje się także wielki dworzec kolejowy. Waterloo Station zostało oddane do użytku w 1898 roku. Rocznie miejsce to odwiedza około 90 milionów pasażerów. Stacja wchodzi w skład linii Waterloo & City Line, która liczy zaledwie 2,5 kilometra, co czyni ją najkrótszą linią londyńskiego metra.
Millions of people swarming like flies round Waterloo underground
Z wymienionych przez Ciebie artystów znam jedynie The Prodigy, ale tylko pojedyncze piosenki.
W grudniu będę w Londynie. Mam nadzieję, że uda mi się przejechać metrem 😀
Ostatnio zasłuchuję się w The Kinks (“All Day and All Of The Night” jest asfjhsvsbfdbf), a “Waterloo Sunset” właśnie poznałam. Fajny utwór.
Pozdrawiam serdecznie. 🙂
The Prodigy- Firestarter, ale to byl swego czasu hicior.
Coffeecharts.blogspot.com
Żadnego z tych utworów nie słyszałam 😀
NN
Z tych utworów znam tylko ten od Duffy 🙂