RECENZJA: Beyoncé “Cowboy Carter” (2024) (#1472)

Gdy w 2016 roku na swojej eklektycznej płycie “Lemonade” Beyoncé zapodawała country nagranie “Daddy Lesson”, mało kto mógł przypuszczać, że artystka porwie się na stworzenie całej płyty, która na listach przebojów skupiających wydawnictwa z gatunku country faktycznie może namieszać. Dwa lata po klubowym “Renaissance” Knowles zakłada kapelusz, wskakuje w kowbojki i prosi, by tytułować ją “Cowboy Carter”.

Czytaj dalej RECENZJA: Beyoncé “Cowboy Carter” (2024) (#1472)

10×10, czyli 10 pamiętnych płyt, które kończą w 2023 roku 10 lat

2013 rok nie kojarzy mi się absolutnie z żadnymi ważniejszymi wydarzeniami na świecie – bardziej skupiona byłam na swoim życiu i zmianach, jakie wówczas się dokonywały. Dziś wracam do tych miesięcy z sentymentem głównie za sprawą muzyki, jaka mi towarzyszyła. Ukazało się przed dekadą wiele rewelacyjnych płyt, które zmieniły moje postrzeganie muzyki. Dziś wspominam dziesięć krążków, które już przeszły do historii.

Czytaj dalej 10×10, czyli 10 pamiętnych płyt, które kończą w 2023 roku 10 lat

RECENZJA: Beyoncé “Renaissance” (2022) (#1325)

Poprzednim razem przekonywała nas, że kiedy życie daje ci cytryny, zrób z nich lemoniadę. Sześć lat później i po dwóch pobocznych projektach (nagranej z Jay’em Z płycie “Everything Is Love” i soundtracku do nowej wersji “Króla Lwa”) Beyoncé wraca z solowym wydawnictwem, które śmiało i z typową dla siebie pewnością siebie zatytułowała “Renaissance”. Nie ma w tym cienia przesady. Knowles przeżywa właśnie renesans swojej kariery wydając album, jakiego się po niej nie spodziewałam.

Czytaj dalej RECENZJA: Beyoncé “Renaissance” (2022) (#1325)