2024 rok obfituje póki co w powroty, które bardzo mnie interesują. Zanim jednak osłucham się z nowościami, wracam do starszych nagrań takich artystek jak St. Vincent, Norah Jones czy Kim Gordon (za czasów Sonic Youth). Odkrywam także twórczość Kate Nash i zachwycam się filmowymi nowościami od dwóch wokalistek.
10×10, czyli 10 pamiętnych płyt, które kończą w 2024 roku 10 lat
W 2014 roku ruszyliśmy do kin obejrzeć “Strażników galaktyki”, “Hobbita” oraz kolejną część “Igrzysk śmierci”. Podczas nagród Grammy bank rozbił francuski elektroniczny duet Daft Punk, a na artystów, którzy mają namieszać, typowano m.in. Sama Smitha i Ellę Eyre. Powstają takie zespoły jak FFS, Oh Wonder i Slaves. Zewsząd dobiegają nas dźwięki przebojów “Happy” Pharrella Williamsa, “Fancy” Iggy Azalei czy “All About That Bass” Meghan Trainor. A jakie płyty budziły największe zainteresowanie?
Czytaj dalej 10×10, czyli 10 pamiętnych płyt, które kończą w 2024 roku 10 lat
TOP75: najlepsze albumy 2021 roku (25-1)
TOP150: najlepsze piosenki 2021 roku (50-1)
TOP150: najlepsze piosenki 2021 roku (150-101)
Luźne taśmy: czerwiec ’21
Świetny, nowojorski singiel Darii Zawiałow. Robert Smith w zaskakującej kolaboracji z pewnym zespołem. Utwór wokalistki, która zachwyciła Marka Ronsona. Wspomnienie jednej z najbardziej depresyjnych kompozycji Radiohead. Te i inne kawałki znajdziecie na moich czerwcowych taśmach.
#1208 St. Vincent “Daddy’s Home” (2021)
I signed autographs in the visitation room/Waitin’ for you the last time, inmate 502 śpiewa w tytułowej piosence z nowej płyty St. Vincent, kierując słowa do swojego ojca, który po dziesięciu latach opuścił więzienie, do którego trafił za przestępstwa finansowe. Gdy go skazali, Annie Clark wydawała swój drugi krążek “Actor” i dopiero czekała na wybuch sławy. W ciągu dziesięciu lat, które jej ojciec spędził za kratkami, ugruntowała swoją pozycję w panteonie najważniejszych alternatywnych wokalistek. Dziś każdy chce mieć jej autograf.