RECENZJA: Imagine Dragons “Mercury – Act 1” (2021) (#1242)

Szybkie wypełnienie singlowych zobowiązań i brak trasy koncertowej – Imagine Dragons nie poświęcili swojemu ostatniemu projektowi “Origins” zbyt dużej uwagi. Album, który ukazał się pod koniec 2018 roku, sprawiał niestety wrażenie płyty przygotowanej na szybko i bez większego przekonania co do jej artystycznych walorów. Kapela nigdy nie była zainteresowana ambitnymi brzmieniami, lecz na poprzednim krążku szorowała po dnie. Było więc się od czego odbić.

Czytaj dalej RECENZJA: Imagine Dragons “Mercury – Act 1” (2021) (#1242)

Luźne taśmy: maj ’21

Filmowa Florence Welch. Powracające w oryginalnym składzie Sugababes. Wspomnienie jednej z najbardziej zaskakujących i nowatorskich piosenek Seleny (nie, nie Gomez). Włoska eurowizyjna propozycja, która już podbiła pół Europy. Te i inne utwory znajdziecie na moich majowych taśmach.

Czytaj dalej Luźne taśmy: maj ’21

#913 Imagine Dragons “Origins” (2018)

Takiego tempa chyba nikt się po nich nie spodziewał. Amerykańska grupa Imagine Dragons, która za sprawą takich hitów jak “Radioactive”, “It’s Time” czy “On the Top of the World” szybko przebiła się do pierwszej ligi gwiazd muzyki, ponad rok po premierze “Evolve” wróciła z nowym wydawnictwem. Tytułem poprzednika kapela starała się podkreślić, że ma ochotę na zmiany i przedefiniowanie swojego stylu. Nazwa nowej płyty, “Origins”, sugeruje powrót do źródeł, początków. Jak ma się to do muzyki zawartej na krążku?

Czytaj dalej #913 Imagine Dragons “Origins” (2018)