Ostatni przed podsumowaniem – płytowym i piosenkowym – 2022 roku odcinek luźnych taśm obfituje w spacerujące bez większego echa kompozycje z bieżących miesięcy. Pojawia się i sensacyjny singiel Shakiry, wskrzeszona przez pewien netflixowy serial kompozycja oraz wspomnienie jednego ze starszych numerów Brodki.
ROCZNICA: 15 lat temu Kylie Minogue postawiła X
W 2005 roku Kylie Minogue odstawiła na bok muzyczną karierę. U wokalistki zdiagnozowano raka piersi, z którego leczyła się przez następne dwa lata. W 2007 roku triumfalnie powróciła z albumem “X”, na którym przy akompaniamencie dance popowo-elektronicznych numerów śpiewa o celebrowaniu życia. Płyta nie jest najpopularniejszym elementem jej dyskografii, lecz dla mnie jest jedną z najbardziej znaczących w jej karierze. O jej premiery mija właśnie piętnaście lat.
Czytaj dalej ROCZNICA: 15 lat temu Kylie Minogue postawiła X
TOP150: najlepsze piosenki 2021 roku (50-1)
Luźne taśmy: listopad ’21
Gwiazdorskie kolaboracje. Odgrzany, choć wcale nie pozbawiony smaku kotlet od jednej z najpopularniejszych współczesnych wokalistek. Powrót dream popowego duetu. Singlowe zapowiedzi albumów, których warto wyczekiwać w 2022 roku. Te i inne kawałki znajdziecie na moich listopadowych taśmach.
OdNowa: Can’t Get You Out of My Head
Lata 90. upłynęły Kylie Minogue pod znakiem artystycznych sukcesów (płyty “Kylie Minogue”! “Impossible Princess”!) i niewielkich komercyjnych podrygów. I gdy już wydawało się, że kariera australijskiej gwiazdy dobiega końca, ona wystrzeliła jak proca z utworem “Can’t Get You Out Of My Head”, który szybko stał się jej najbardziej charakterystycznym utworem. A także tym często coverowanym przez innych artystów.
RECENZJA: VA “Born This Way Reimagined” (2021) (#1219)
Od samego pojawienia się na muzycznej scenie Lady Gaga lubiła zaskakiwać. Jednak cała era “The Fame” była niewinnymi przebierankami w porównaniu do tego, co przyszło w 2011 roku. Premiera albumu “Born This Way” była wielkim wydarzeniem w popowym światku, a najlepsze, co można o tym wydawnictwie powiedzieć, to to, że budził emocje i wywoływał burzliwe dyskusje. To było tsunami na stoickim popowym morzu. Okazjonalna epka “Born This Way Reimagined” jest raczej spokojną falą rozbijającą się zaraz o brzeg.
Czytaj dalej RECENZJA: VA “Born This Way Reimagined” (2021) (#1219)