Ostatni miesiąc wakacji (kto je miał, ten miał) to porcja tanecznego, klubowego od Charli XCX i Alison Goldfrapp. To także nostalgiczne nagrania spod ręki Lorde i naszej polskiej Jae Miry. A żeby było jeszcze różnorodniej, podrzucam nieoczekiwany duet Lady Gagi i Bruno Marsa oraz wspominam zespół, którego powrót zawładnął serwisami informacyjnymi. Oto sierpniowe taśmy.
BONUSLAND: Madonna “Madame X”
Kilka lat temu Madonna podjęła zdecydowaną decyzję i – by wspierać piłkarską karierę jednego ze swoich dzieci – przeniosła się za Ocean. Odrzuciła propozycje zamieszkania w Hiszpanii i Włoszech, by postawić na Lizbonę. Czująca samotność artystka postanowiła zbudować nowe grono znajomych, dla których muzyka też wiele znaczy. Tak trafiła na lokalnych muzyków, którzy zainspirowali ją do nagrania nowej płyty.
Luźne taśmy: marzec ’23
Trzeci miesiąc 2023 roku to dla mnie czas powrotów do brzmień lat 90. – tym razem powrót ten odbywał się przy dźwiękach nagrań Madonny i zespołu Low. Inna legenda – grupa Gorillaz – zatrzymała mnie przy sobie za sprawą swojego premierowego materiału. Jeszcze chwilę poczekać za to musimy na kolejne wydawnictwa innych artystów, których single wpadły mi w ucho w marcu. A to nie wszystko, co skrywa moja playlista.
Luźne taśmy: sierpień ’22
Nieco reggae na zakończenie wakacji. Pozbawione producenckich sztuczek oblicze Billie Eilish. Pop folkowy utwór pochodzącej z Indonezji wokalistki. Przeróbka jednego z najmniej docenionych singli Madonny. Te i inne utwory towarzyszyły mi w sierpniu.
Luźne taśmy: marzec ’22
Powrót pochodzącej ze Szwecji wokalistki. Zaskakujący obrót spraw u Tinashe. Kompozycja, który zapowiada nowy album najsłynniejszej niemieckiej kapeli. A także przypomnienie singla, którym Madonna chciała wkupić się w łaski nastoletniej publiczności. Te i inne kawałki towarzyszyły mi często w marcu.
OdNowa: Can’t Get You Out of My Head
Lata 90. upłynęły Kylie Minogue pod znakiem artystycznych sukcesów (płyty “Kylie Minogue”! “Impossible Princess”!) i niewielkich komercyjnych podrygów. I gdy już wydawało się, że kariera australijskiej gwiazdy dobiega końca, ona wystrzeliła jak proca z utworem “Can’t Get You Out Of My Head”, który szybko stał się jej najbardziej charakterystycznym utworem. A także tym często coverowanym przez innych artystów.
Luźne taśmy: luty ’21
Luty w dużej mierze upłynął mi pod znakiem kompozycji z lat 90. Odłożyłam na chwilę na bok wszelkie premiery, by przypomnieć sobie, czym słuchacze ekscytowali się w ostatniej dekadzie XX wieku. Zabrałam dla siebie m.in. jedną z pierwszych piosenek Christiny Aguilery (i nie było to “Genie in a Bottle”), zachęcający do ruszenia się z miejsca przebój Madonny, urokliwy singiel pewnej nastolatki oraz utwór, w którym Nick Cave zamienia się w Toma Waitsa.