Kariera trwająca już niemalże dwie dekady. Jedenaście studyjnych płyt. Amerykańską wokalistkę Taylor Swift można lubić bądź też nie, ale jednego odmówić jej nie wypada – mało która artystka pracuje tak ciężko co ona. Przed niedawną serią jej polskich koncertów postanowiłam odświeżyć jej dyskografię. A dziś pokusiłam się o swój ranking tych wydawnictw.
Relacja z koncertu Taylor Swift
Chociaż Taylor Swift jest na scenie już około dwie dekady i zawsze cieszyła się popularnością, dopiero ostatnie lata to czas, gdy nie ma już na nią mocnych. Jej wpływy sięgają daleko poza sferę muzyczną, a grono jej fanów stale się powiększa. Także i w Polsce ma ich dziesiątki tysięcy. Nic więc dziwnego, że z jednego koncertu w Warszawie zrobiły się trzy. Miałam przyjemność uczestniczyć w drugim z nich.
RECENZJA: Taylor Swift “The Tortured Poets Department” (2024) (#1504)
I love you, it’s ruining my life śpiewa w jednej z premierowych piosenek Taylor Swift – obecnie najpopularniejsza wokalistka, której każdy krok (czy to zawodowy, czy prywatny) budzi ogromne emocje i lawinę komentarzy. Ona woli z nami rozmawiać przez muzykę. Tematykę albumu numer jedenaście poświęciła w dużej mierze rozpadowi swego związku z brytyjskim aktorem Joe Alwynem. Cierpi. A my razem z nią.
Czytaj dalej RECENZJA: Taylor Swift “The Tortured Poets Department” (2024) (#1504)
10×10, czyli 10 pamiętnych płyt, które kończą w 2024 roku 10 lat
W 2014 roku ruszyliśmy do kin obejrzeć “Strażników galaktyki”, “Hobbita” oraz kolejną część “Igrzysk śmierci”. Podczas nagród Grammy bank rozbił francuski elektroniczny duet Daft Punk, a na artystów, którzy mają namieszać, typowano m.in. Sama Smitha i Ellę Eyre. Powstają takie zespoły jak FFS, Oh Wonder i Slaves. Zewsząd dobiegają nas dźwięki przebojów “Happy” Pharrella Williamsa, “Fancy” Iggy Azalei czy “All About That Bass” Meghan Trainor. A jakie płyty budziły największe zainteresowanie?
Czytaj dalej 10×10, czyli 10 pamiętnych płyt, które kończą w 2024 roku 10 lat