Kiedy rodzisz się w Teksasie, płynie w tobie meksykańska krew, a imię dostajesz na cześć Seleny Quintanilla, w pewnym momencie twoje latynoskie korzenie zaczynają dawać o sobie znać. Selena Gomez dość długo trzymała się jednak większych projektów utrzymanych w klimacie latino z daleka wybierając dla siebie kompletnie inne brzmienia. Aż ni stąd ni zowąd ogłosiła jednak premierę hiszpańskojęzycznej epki “Revelación”.
TOP75: najlepsze albumy 2020 roku (50-26)
TOP150: najlepsze piosenki 2020 roku (100-51)
BONUSLAND: Vampire Weekend, Lizzo, Selena Gomez, Alice Merton, Editors
#1029 Selena Gomez “Rare” (2020)
Nad gwiazdami ze stajni Disney’a ciąży chyba jakaś klątwa. Po zakończeniu współpracy i rozpoczęciu dorosłej kariery zaczynają szaleć i zbaczać ze ścieżki, którą podążali dzierżąc miano wzoru do naśladowania. Pojawiają się alkohol, imprezy, narkotyki. W przypadku Seleny Gomez tym najsilniejszym narkotykiem okazała się być miłość do Justina Biebera. Rozstanie z wokalistą przypłaciła załamaniem nerwowym. Cegiełkę dołożyły zdrowotne problemy. W efekcie na nową płytę Amerykanki przyszło nam czekać pół dekady.