RANKING: 10 (niesinglowych) piosenek, za które Lady Gagę da się lubić

Lady Gaga ma talent. Przekonaliśmy się o tym już nie raz. Ale ten repertuar… Najbardziej wokalistka podoba mi się w jazzowej stylistyce, ale gdy czasem mam ochotę na coś nowocześniejszego i mniej wymagającego, lubię odpalić jej solowe płyty. Omijam jednak single i wybieram piosenki, które brzmią ambitniej. Można nie traktować Amerykanki poważnie za jej dziwne, kiczowate przebieranki i utwory pokroju “Just Dance” czy “The Edge of Glory”, ale warto zdawać sobie sprawę, że jej dyskografia skrywa małe perełki. Wybraną przeze mnie dziesiątkę warto znać.

 1. DOPE (2013) Chyba najlepsza piosenka (jeśli mówimy tu o tych nagranych bez wpływu Tony’ego Bennetta) do pokazania, że Lady Gaga ma GŁOS i – co najlepsze –  wie, jak go użyć. Wysuwa się on na pierwszy plan, tworząc z pianinem balladową, surową kompozycję pełną dramaturgii, poruszającą, co ważne, temat walki z uzależnieniami. “Dope” pasuje do pozostałych piosenek z “Artpopu” jak pięść do oka.

 2. AMERICANO (2011) Inspiracja do powstania tej kompozycji? Były dwie – imigracja (w tym przypadku Meksykanów do swojego sąsiada, USA) oraz małżeństwa jednopłciowe. Powstała z tego porywająca, łącząca języki angielski z hiszpańskim kompozycja, która jest przedziwnym miksem meksykańskich brzmień z housem, muzyką dyskotekową i techno. Aż dziwne, że Shakira swojego latino nam w tak odlotowej wersji wcześniej nie podała.

 3. BLOODY MARY (2011) Lady Gaga, jak kilkanaście lat wcześniej Madonna, lubi przemycać w swoich utworach religijną tematykę. Służy jej ona do pisania piosenek, których nie zaakceptowałby jednak żaden ksiądz. Jedną z nich jest upiorna, utrzymana w wolniejszym tempie elektroniczna kompozycja “Bloody Mary”, w której wokalistka wciela się w postać Marii Magdaleny.

 4. BROWN EYES (2008) Na “Born This Way” było to “You & I”, na “Artpop” ta rola przypadła “Dope”. Lady Gaga lubi odchodzić od tanecznych, electropopowych piosenek i zaskoczyć kompozycją z innej, przeważnie inspirowanej muzyką rockową, bajki. Balladowy kawałek “Brown Eyes” z debiutanckiego krążka może nie jest wybitnie zaśpiewany, ale pokazuje, że w wokalistce od początku był potencjał. Jako jedną ze swoich największych inspiracji Gaga wymienia grupę Queen. Może kiedyś zastąpi Lamberta?

 5. GOVERNMENT HOOKER (2011) Kontrowersyjny tytuł nosi jedyna piosenka z “Born This Way”, jaka po pierwszym spotkaniu z tym albumem została mi w pamięci. “Government Hooker” jest kawałkiem, który mógłby przypaść do gustu fanom legendarnej, niemieckiej kapeli Kraftwerk. Utkana z synthpopowych, trance’owych i dyskotekowych brzmień piosenka charakteryzuje się mrocznym podkładem i tekstem, do stworzenia którego inspiracją był romans Marilyn Monroe z J.F. Kennedym.

6. SEXXX DREAMS (2013) Od Lady Gagi wymagało się niegdyś wielkiej wyobraźni, kreatywności i oryginalności. Koła wymyślić – jak wiemy – się nie da, więc można z powodzeniem zaadaptować pomysły starszych koleżanek. Synthpopowe “Sexxx Dreams” łączy więc taneczny puls albumu “Fever” Kylie Minogue ze zmysłowymi zwrotkami rodem z “Erotica” Madonny.

 7. AURA (2013) Do you wanna see the girl who lives behind the aura? zagadkowo pyta wokalistka w otwierającym “Artpop” nagraniu “Aura”, sugerując, że nie widzimy jej “prawdziwej twarzy”. Wyprodukowana przez Zedda piosenka osadzona jest w klimatach EDM. Refren robi na mnie słabe wrażenie, ale zwrotki z zaczepnymi przyśpiewkami robią swoje. Najlepszym fragmentem utworu jest jednak początek – inspirowany filmami Tarantino.

 8. ELECTRIC CHAPEL (2011) Piosenka, która znalazła się na drugiej połowie albumu “Born This Way”, nie należy do moich ulubionych utworów Gagi, ale na tle jej twórczości wypada ciekawie. Lekki powiew komputerowych brzmień., nieco gitar i mocniejszych wokali sprawia, że w “Electric Chapel” wiele osób dopatruje się Madonny, La Roux i Meat Loaf. Ot, taki dziwaczny stwór.

9. RETRO, DANCE FREAK (2008) Gitara, bas, pianino i syntezatory tworzą utwór, który niesłusznie wypchnięty został na wybrane edycje deluxe albumu “The Fame”. Zastąpić by mógł takie przeciętniaki jak “Papparazzi” czy “Just Dance”. Bardziej mówiona niż śpiewana kompozycja nie jest może ani retro, ani dance, ale freak – już tak. Mi ponadto kojarzy się ze stylistyką Gwen Stefani z czasów “L.A.M.B.”.

10. TEETH (2009) Z epki “The Fame Monster” wszyscy znajdą “Telephone”, “Alejandro” i “Bad Romance”. Piosenki te chowają się jednak przed “Teeth”, które niegdyś było przeze mnie niedoceniane. Utwór przez swoje inspiracje gatunkiem new jack swing i obecnością niemalże gospelowego chórku nie przypomina pozostałych kawałków wokalistki. Dodając do tego tekst sado-maso otrzymujemy kawałek, który promować mógłby film “50 twarzy Grey’a”.

 

 

8 Replies to “RANKING: 10 (niesinglowych) piosenek, za które Lady Gagę da się lubić”

  1. Uwielbiam Brown Eyes! A z pozostałych wymienionych bardzo spodobało mi się Retro, Dance, Freak. Z piosenek Gagi lubię jeszcze posłuchać The Fame.
    Pozdrawiam!
    littlefarner.blogspot.com

  2. Od Gagi nie sprawdziłem tylko “Artpopu”. Wszystkie inne krążki przesłuchałem, rzadziej lub częściej do nich wracałem, ale odhaczyłem. Jednak żadnej piosenki, zaproponowanej przez Ciebie z “Born This Way”, prócz “Government Hooker” nie pamiętam – teraz nadrabiam. Z “The Fame Monster” zamiast “Teeth” wskazałbym na “So Happy I Could Die”.
    Najlepiej wypadają – z tego, co na szybko sprawdziłem i nie pamiętałem – “Aura” i “Electric Chapel”. Najbardziej brakuje mi jednak fenomenalnego “Heavy Metal Lover”, to zdecydowany highlight w dyskografii Lady Gagi.

    Zapraszam na nowe notowanie na http://this-is-the-chart.blogspot.com/

  3. Hmmmmmm, (i jest to naprawdę długie Hmmmmmmmmmm), zdecydowanie brakuje mi tu “Heavy Metal Lover”, ciężko więc mi patrzeć na Twoją listę jako wyczerpującą, raczej bardzo subiektywną, ale domyślam się, że taki był zamiar. Tak samo jak nazywanie Kraftwerk “kapelą” – mnie by to przez gardło/pióro/klawiaturę nie przeszło 😉 Z piosenek, które wymieniłaś, najbardziej przypadło mi do gustu “Teeth”.

    Pozdrowienia,
    Bartek

    http://bartosz-po-prostu.blog.pl

  4. Jak wiadomo, Lady GaGa do moich ulubionych wokalistek nigdy nie należała, ale Twój ranking mnie zaintrygował. Najbardziej spodobały mi się “Brown Eyes” i “Government Hooker” (właśnie usłyszałam po raz pierwszy – wow!).
    U mnie nowa notka, zapraszam i pozdrawiam. 🙂

  5. Nie polubiłabym Gagi za te 10 utworów… Z tej listy raczej lubię “Brown Eyes”, aczkolwiek ledwo, ledwo ją pamiętam. “Retro Dance Freak” na pewno pamiętam i też mi się podobało. Jest takie charakterystyczne i ciekawe. “Teeth” uwielbiam, miałam na to niezłą fazę, aczkolwiek z “The Fame Monster” bardziej lubię 3 inne piosenki: “So happy I could die”, “Monster” i “Dance in the dark” 🙂 I ogólnie “Teeth” kojarzy mi się z jedną parodią Hillywood Show, parodiowały chyba “Pamiętniki Wampirów”, ale nie jestem w stuprocentach pewna 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *