RANKING: 10 (niesinglowych) piosenek, za które P!nk da się lubić

Tytuł dzisiejszego rankingu jest może trochę przesadzony. Alecii Beth Moore, znanej na całym świecie pod pseudonimem P!nk, chyba nie da się nie lubić. Ogromny talent, zdrowe podejście do show biznesu, przykładanie się do swojej pracy. Wiem jednak, że jest sporo osób, które artystkę znają tylko z singli i potrzebują zachęty, by zagłębić się w jej studyjne albumy. Które piosenki niesinglowe warto znać, by jeszcze mocniej polubić P!nk?

 1. THE ONE THAT GOT AWAY (2006) Kiedy dziś pada hasło “P!nk”, w głowie zaczynają grać mi te z jej piosenek, w których nie brakuje wpływów rocka. Jednak moim niesinglowym ulubieńcem jest niezwykle proste, akustyczne i nawiązujące do country “The One That Got Away”. Zagrane swobodnie, zaśpiewane w towarzystwie niewielkiego chórku. Brzmi to jak numer, który P!nk pod wpływem chwili postanowiła wykonać w knajpie.

 2. ONE FOOT WRONG (2008) Opowiadająca o utracie kontroli i podążaniu w złą stronę kompozycja jest ozdobą albumu “Funhouse”. Niełatwa tematyka nie została przez wokalistkę przyodziana w balladowe, smutne melodie. W “One Foot Wrong” królują za to rockowe inspiracje tworzące intrygującą mieszankę z bogatymi, orkiestrowymi brzmieniami.

 3. MISERY (2001) Dopiero zdobywające popularność wokalistki nie mają szans na zaśpiewanie w duecie z legendą muzyki? Bzdura, o czym dobrze wie P!nk. Artystka umieściła na swojej drugiej płycie “M!ssundaztood” rasowy, blues rockowy utwór “Misery”, w którym bez kompleksów, jak równa z równym, daje czadu u boku Stevena Tylera z kapeli Aerosmith.

 4. BEAM ME UP (2012) Piosenka, która znalazła się na – jak na razie – ostatniej studyjnej płycie Amerykanki, pokazała nam, że rock’n’rollowa P!nk ma w sobie całe pokłady wrażliwości oraz potrafi pozwolić sobie na chwile słabości, kiedy śpiewa o swoich najtrudniejszych przeżyciach, takich jak (w tym przypadku) strata nienarodzonego dziecka.

 5. SLUT LIKE YOU (2012) Patrząc na listę twórców tej piosenki i widząc na niej nazwiska Maxa Martina i Shellbacka można nieco zwątpić i nastawiać się na radiowy kawałek o niczym. P!nk trzymała jednak producentów na krótkiej smyczy i z ich pomocą stworzyła pop rockowy numer o ogromnej mocy, którego refren.. niebezpiecznie zbliża się do kultowego “Song 2” zespołu Blur.

 6. OH MY GOD (2003) Trzecia studyjna płyta artystki, “Try This”, nie jest moim ulubionym dziełem Amerykanki. Powoli się do niej jednak przekonuję, a ostatnio jeszcze mocniej polubiłam kompozycję “Oh My God”, będącą duetem z niesamowitą Peaches, która wzbogaciła go niespiesznie rapowanymi wersami. Ich wspólne nagranie to numer “wzdychający”, seksowny i na swój sposób subtelny. Oh my God, jakie to dobre!

 7. FINGERS (2006) Wydawać by się mogło, że to w numerze “Stupid Girls” puszczają P!nk hamulce. Piosenka jednak wygląda grzecznie przy swoim albumowym koledze “Fingers”, który wrzucony został na edycję deluxe płyty “I’m Not Dead”. To odważna kompozycja, przy której można się zarumienić. Do słuchania od osiemnastego roku życia.

 8. CONVERSATION WITH MY 13 YEAR OLD SELF (2006) Co byście powiedzieli, gdybyście mieli możliwość porozmawiania z samym sobą kilka lat młodszym? Jakie rady byście sobie dali? Przed czym przestrzegli? P!nk w “Conversation With My 13 Year Old Self” cofa się do czasów niezbyt szczęśliwego dzieciństwa i pociesza samą siebie. A to wszystko na tle wspomaganej orkiestrą melodii. Zaletą utworu jest to, że obyło się bez hektolitrów patosu.

 9. PRIVATE SHOW (2000) P!nk wykonującej r&b nie pamiętają już chyba nawet najstarsi górale. A szkoda, bo chociaż na początku album “Can’t Take Me Home” traktowałam jak lek na bezsenność, dziś jest wysoko w moim rankingu wydawnictw Różowej. Wam polecam go dla zaspokojenia ciekawości, jak P!nk brzmiała w stylistyce Destiny’s Child (“Private Show”) lub…

 10. STOP FALLING (2000) …balladach, które były o półkę wyżej od licealnej twórczości Britney Spears, lecz nieco niżej od tego, co będąc w podobnym wieku potrafiła już tworzyć Mariah Carey. Warto zwrócić uwagę na “Stop Falling”. Jest to długi utwór, mądrze i oszczędnie zaśpiewany, w którym P!nk daje radę swojemu zalotnikowi – nie zakochuj się we mnie.

6 Replies to “RANKING: 10 (niesinglowych) piosenek, za które P!nk da się lubić”

  1. Moje gusta skupiają się głównie wokół muzyki etnicznej i metalu, ale i tak uwielbiam tą kobietę. Moim numerem jeden z niesinglowych utworów jest chyba “Numb”.

  2. „The One That Got Away” nie lubię, “Private Show” i “Stop Falling” też. Samą P!nk uwielbiam. Jest fantastyczną artystką.
    Sama na bank wrzuciłabym w ten raking “I’m not dead” i “How come you’re not here”. Co do reszty piosenek się zgadzam. 🙂

  3. Od Pink znam tylko dwa albumy w całości: “Funhouse” uwielbiam (może z kilkoma wyjątkami) oraz jej debiut, który niestety nie przypadł mi do gustu. Mam w planach poznanie jej dyskografii… ale kto wie, kiedy to nastąpi? 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *