#280 Aura Dione “Before the Dinosaurs” (2012)


Aura Dione pojawiła się już kiedyś na moim blogu. Zrecenzowałam jej album “Columbine”. W pierwszej połowie bieżącego roku duńska wokalistka wydała swój drugi krążek zatytułowany “Before the Dinosaurs”. Wiedziałam, że artystka ma bardzo bujną wyobraźnię i lubi wykraczać poza utarte schematy, ale okładką mnie bardzo zaskoczyła. Wystąpiła na niej kompletnie nago. Pewne części jej ciała zostały jednak ciekawie zakryte. Pomyślałam – chce wpasować się w trendy i zwrócić na siebie uwagę, no i co najważniejsze dobrze sprzedać płytę. Jednak Aura nijak nie pasowała mi do wizerunku osoby, gotowej zrobić wszystko dla sławy i pustego rozgłosu.

Czytaj dalej #280 Aura Dione “Before the Dinosaurs” (2012)

#268 Aura Dione “Columbine” (2008)

Ile to już wokalistek było witanych tekstem ‘nowa Lady GaGa’. Ciężko je wszystkie policzyć. Do tej samej szuflady została wrzucona duńska artystka Aura Dione.Ludzie zauważyli jej zamiłowanie do ekstrawaganckich, oryginalnych strojów. A kto ubiera się równie dziwnie? Oczywiście Lady GaGa. Aura jest świetnym przykładem tego, jak głupie jest nazywanie każdej nowej piosenkarki ‘next GaGa’. To, że chce się czymś wyróżniać nie znaczy, że od razu kogoś kopiuje.Tym bardziej, że muzyka Aury i Lady GaGi jest jak ogień i woda. GaGa preferuje electropopowe utwory, Dione zdaje się nie wiedzieć, że jest coś takiego jak np.autotune i trzyma się z daleka od tanecznej, dyskotekowej papki.

Czytaj dalej #268 Aura Dione “Columbine” (2008)