RECENZJA: Mumford & Sons “Rushmere” (2025) (#1580)

Nie wiem, kto w tym roku musiałby wydać płytę, bym przestała określać nowy album Mumford & Sons mianem najbardziej zaskakującego comebacku. Brytyjska formacja, która w latach 2009-2012 biła rekordy popularności i sprawiła, że folk wrócił do łask, szybko spadła ze szczytu i zrobiła sobie długą przerwę, która równie dobrze oznaczać mogła zwyczajny rozpad zespołu. Siedem lat po ostatnim krążku Mumfordzi wrócili z dziełem “Rushmere”. To się naprawdę wydarzyło.

Czytaj dalej RECENZJA: Mumford & Sons “Rushmere” (2025) (#1580)

RECENZJA: Beth Gibbons “Lives Outgrown” (2024) (#1535)

1994 rok. Dowodzona przez Beth Gibbons formacja Portishead wydaje album “Dummy” i nic nie jest takie, jak przedtem. Płytę uznaje się dziś za porcję piosenek, które pomogły ukształtować popularny w latach 90. trip hop oraz jednym tchem wymienia w gronie najważniejszych wydawnictw ostatniej dekady XX wieku. Gibbons śmiało mogłaby już nic nie robić, lecz uznała, że czas nagrać coś pod własnym imieniem i nazwiskiem.

Czytaj dalej RECENZJA: Beth Gibbons “Lives Outgrown” (2024) (#1535)

RECENZJA: Lutalo “The Academy” (2024) (#1533)

Lutalo Jones, amerykański wokalista i instrumentalista, dłuższy czas stał w cieniu innych muzyków. Brał udział w sesjach nagraniowych, a także koncertował u ich boku. Przy pracy podpatrywał m.in. Katy Kirby, Hannah Read (projekt Lomelda) czy Adriannę Lenker z formacji Big Thief, która prywatnie jest jego kuzynką. Zebrane doświadczenie przydało mu się podczas kompletowania materiału na własną płytę.

Czytaj dalej RECENZJA: Lutalo “The Academy” (2024) (#1533)

RECENZJA: Lor “Żony Hollywood” (2024) (#1525)

Jeszcze rok temu były pannami młodymi, dziś określają się już mianem żon. Polski folkowy zespół Lor, który tworzy czwórka utalentowanych przyjaciółek, nie kazał nam długo czekać na następcę albumu “Panny młode”. Swoją premierę miał właśnie krążek “Żony Hollywood” będący drugim dziełem nagranym przez Lor w całości w języku polskim.

Czytaj dalej RECENZJA: Lor “Żony Hollywood” (2024) (#1525)

RECENZJA: Fink “Beauty in Your Wake” (2024) (#1510)

Był taki czas, gdy brytyjski wokalista Fin Greenall – działający jako Fink – zasypywał nas nowościami. W samym tylko 2017 roku ukazały się jego dwie płyty, a ich następca w nasze ręce wpadł ledwo dwa lata później. Tym razem jednak stacjonujący w Berlinie muzyk postanowił skupić się na życiu rodzinnym. W celu wyciszenia się i poszukania nowych inspiracji powrócił do Kornwalii, gdzie w liczącej niecałe dwieście mieszkańców wiosce nagrał pierwszy od 2019 roku album.

Czytaj dalej RECENZJA: Fink “Beauty in Your Wake” (2024) (#1510)

RECENZJA: Mumford & Sons “Babel” (2012) (#1506)

2009 rok. Brytyjska kapela Mumford & Sons debiutuje z albumem “Sigh No More” i sprawia, że znów rzucamy się na folkowe numery, które przez wielu kojarzone były często z czymś przaśnym i wiejskim. Także i wydany trzy lata później krążek “Babel” znajduje spore grono odbiorców, a muzycy za swoją pracę zbierają laury – dość wspomnieć, że płyta nagrodzona została Grammy w kategorii Album Roku. Dziś o Mumfordach się nie pamięta, lecz ja postanowiłam odgrzebać wydawnictwo, od którego premiery jakiś czas temu minęła dekada.

Czytaj dalej RECENZJA: Mumford & Sons “Babel” (2012) (#1506)

RECENZJA: Arooj Aftab “Night Reign” (2024) (#1490)

Kwiecień 2022. Pochodząca z Pakistanu Arooj Aftab staje się pierwszą artystką z tamtej części świata, do której trafia nagroda Grammy – i to na inaugurację kategorii Best Global Music Performance. Wokalistka była wówczas po premierze płyty “Vulture Prince”, która zwróciła na nią uwagę branżowej prasy, a co za tym idzie i większej grupy słuchaczy. Nowy album wydaje już z ramienia wytwórni Verve, która od zawsze była domem dla najważniejszych jazzowych wykonawców.

Czytaj dalej RECENZJA: Arooj Aftab “Night Reign” (2024) (#1490)

RECENZJA: Jessica Pratt “Here in the Pitch” (2024) (#1484)

Kiedy przed pięcioma laty Jessica Pratt wydawała swój trzeci studyjny album “Quiet Signs”, była dla mnie postacią zagadkową i dopiero czekającą na odkrycie. Dziś z tych tajemnic nadal buduje swoje kompozycje, lecz nowy krążek wydaje już z pozycji wokalistki, na której powrót czekałam z wielką niecierpliwością. Bo to, co po sobie zostawiła, wywarło na mnie ogromne wrażenie.

Czytaj dalej RECENZJA: Jessica Pratt “Here in the Pitch” (2024) (#1484)

RECENZJA: Adrianne Lenker “Bright Future” (2024) (#1475)

Debiutujący w 2016 roku albumem śmiało zatytułowanym “Masterpiece” zespół Big Thief uznawany jest dzisiaj za jedną z najważniejszych grup z pogranicza indie rocka, indie folku i americany. Kapela zbiera za swoją pracę laury i pochwały, lecz dla Adrianne Lenker zdaje się to być za mało. Liderka formacji od lat równolegle robi solową karierę. Ten rok może być dla niej przełomowym.

Czytaj dalej RECENZJA: Adrianne Lenker “Bright Future” (2024) (#1475)

RECENZJA: Katy Kirby “Blue Raspberry” (2024) (#1468)

Przystępując do prac nad następcą debiutanckiego longplay’a “Cool Dry Place” amerykańska wokalistka Katy Kirby odkryła siebie na nowo. Zaczęła randkować z kobietą, z którą obecnie jest w szczęśliwym związku. Towarzyszące uczuciu zakochania emocje, a także próby odnalezienia się w zupełnie nowej sytuacji zainspirowały artystkę do stworzenia płyty “Blue Raspberry”.

Czytaj dalej RECENZJA: Katy Kirby “Blue Raspberry” (2024) (#1468)