Są czasem takie płyty, które w pewnych kręgach generują ogromne emocje. I to zanim nawet się ukażą. Przekonałam się ostatnio, że fani nowoczesnego, zabarwianego sporą dawką elektroniki popu wyczekiwali i pokładali spore nadzieje w albumie “Choke Enough” francuskiej wokalistki Marylou Vaniny Mayniel, która muzyczną karierę zdecydowała się robić pod pseudonimem Oklou. Pięć lat po mixtapie “Galore” dopisuje swój rozdział w historii hyperpopu.
Kategoria: Pop
Polskie premiery: Wiktoria Zwolińska “Przebłyski” & Bluszcz “Hobby”
Wiosna przyniosła nie tylko ocieplenie, ale i dwa albumy wykonawców z naszego polskiego podwórka, na które czekałam szczególnie mocno. Ważny to był dzień dla Wiktorii Zwolińskiej, która po latach wydawania pojedynczych utworów w końcu nazwać się może artystką z pełnoprawną płytą na koncie. Duet Bluszcz podrzucił nam zaś swój piąty już krążek. Jak brzmią oba te albumy?
Czytaj dalej Polskie premiery: Wiktoria Zwolińska “Przebłyski” & Bluszcz “Hobby”
RECENZJA: Jennie “Ruby” (2025) (#1576)
Zaledwie przed paroma dniami zagłębialiśmy się w debiutancki solowy album “Alter Ego” Lalisy Manobal z koreańskiego girlsbandu Blackpink, a już zapoznać się możemy z pierwszym wydawnictwem jej koleżanki z zespołu – Jennie Kim. I chociaż w grupie dziewczyny stawiały na współpracę, dziś stają do konkursu, której z nich udało się przygotować płytę robiącą większą furorę. Za obiema stoi dziś potężna biznesowa machina.
RECENZJA: Selena Gomez & Benny Blanco “I Said I Love You First” (2025) (#1575)
W ostatnich latach Selena Gomez robiła wiele, by łatka wokalistki szybko od niej odpadła. Zajęła się produkcją filmową, aktorstwem (polecam serial “Zbrodnie po sąsiedzku”) czy rozwijaniem własnej kosmetycznej marki. I gdy nawet na chwilę wracała z pojedynczą piosenką, nie były to premiery, o których długo byśmy pamiętali. Od występów live stroniła. Zaskoczeniem jest więc album “I Said I Love You First”.
Czytaj dalej RECENZJA: Selena Gomez & Benny Blanco “I Said I Love You First” (2025) (#1575)
RECENZJA: Lisa “Alter Ego” (2025) (#1574)
Całe to k-popowe uniwersum, które od jakiejś dekady bije rekordy popularności także poza Koreą Południową, jest zjawiskiem, w które nie miałam nigdy ochoty się zagłębiać. Jednak gdy artyści stamtąd coraz częściej słyszalni są u boku zachodnich wykonawców, pojawia się pewna ciekawość. A ona doprowadziła mnie do solowego debiutu urodzonej w Tajlandii Lalisy Manobal, która przedstawia nam się po prostu jako Lisa.
RECENZJA: Clairo “Charm” (2024) (#1571)
W 2021 roku amerykańska wokalistka Claire Elizabeth Cottrill miała ochotę pokazać się szerszej publiczności, ale jednocześnie pozostać w tej swojej indie popowej niszy. W osiągnięciu tego celu pomóc miał rozchwytywany producent Jack Antonoff, który nadawał łagodny ton kompozycjom wielu innych artystek w tamtym czasie. dziś Clairo, jak nam się Claire woli przedstawiać, działa na własną rękę pisząc, aranżując, produkując i będąc do tego swoim własnym wydawcą. Tu wiele rzeczy mogło pójść nie tak.
RECENZJA: Lady Gaga “Mayhem” (2025) (#1570)
Przeszło piętnaście lat w branży, kilka metamorfoz, wiele mniejszych bądź większych skandali, a pozycja Lady Gagi wydaje się być stabilna. Trendy pojawiają się i znikają, nowe wokalistki przychodzą i odchodzą, a jej popularność wcale nie zmalała. Wręcz przeciwnie. Amerykanka wygodnie usadowiła się na popowym szczycie. I póki co nigdzie się nie wybiera, bo nadal potrafi dostarczać po prostu przebojowe nagrania.
RECENZJA: The Blue Nile “Hats” (1989) (#1567)
Założony w latach 80. przez Paula Buchanana zespół The Blue Nile szybko doczekał się łatki formacji, która jest koszmarem każdej wytwórni płytowej. Powolne tempo pracy, unikanie rozgłosu, niechęć do promocji swojej muzyki i negowanie wszelkich zasad show biznesu – można powiedzieć, iż grupa robiła wszystko, by nikt nie zwracał na nią uwagi. A przy tym wszystkim wydała album, który jest już legendarny.
Eurowizyjne recenzje: Luna “No Rest” & Baby Lasagna “DMNS & MOSQUITOES”
Dla niewielkiej liczby artystów Eurowizja jest konkursem, który ich kariery może wznieść na sam szczyt. Pozwala jednak lepiej przyjrzeć się scenom poszczególnych państw Starego Kontynentu. Dwójka uczestników ubiegłorocznej edycji zaprezentowała właśnie swoje nowe płyty. Robimy sobie więc szybką wycieczkę do Chorwacji i Polski.
Czytaj dalej Eurowizyjne recenzje: Luna “No Rest” & Baby Lasagna “DMNS & MOSQUITOES”
RECENZJA: Biig Piig “11:11” (2025) (#1562)
Daleka jestem od stwierdzenia, że dziś komukolwiek pełnoprawna płyta Biig Piig jest potrzebna pisałam przy okazji ostatniego większego projektu pochodzącej z Irlandii wokalistki Jess Smyth. Występująca pod pseudonimem Biig Piig artystka pojawiła się w 2017 roku i od tego czasu udostępniła nam sporo singli, kilka epek i mixtape. Chwilę temu dołączyła do grona wykonawców, którzy na koncie mają debiutancki album. Czy faktycznie potrzebny?