#201 Linkin Park “Minutes to Midnight” (2007)

Dobra passa zespołu z Ameryki trwa. Po “Meteorze” z 2003 roku, która przyniosła takie hity jak “Numb” czy “Somewhere I Belong”, Linkin Park wydali nowy krążek. Już po pierwszym przesłuchaniu można dostrzec, że brzmienie zespołu trochę się zmieniło. Nie ma tu już tak dużo gitar, i mocnych brzmień, do których swoich fanów przyzwyczaiła kapela. Więcej natomiast syntezatorów i spokojnych melodii. Niektórych może to odpychać. Z drugiej jednak strony nie należy mieć do nich pretensji, że po tylu latach mieli ochotę zrobić coś innego.

 Zaczyna się od intra – “Wake”. Ono bardzo dobrze obrazuje to, co znajdziemy na “Minutes to Midnight”. Na początku jest bardzo spokojne, stopniowo zwiększa się napięcie i pod koniec mamy wybuch rockowej muzyki. Trochę obawiałam się tej płyty. Każdy gadał, że to już nie to samo Linkin Park co kiedyś, że się pogorszyli itp. Ja uważam właśnie, że teraz jest nawet lepiej! O ile na poprzednich dwóch krążkach, piosenki, które lubię można by policzyć na palcach jednej ręki, tak tu potrzebne nam są dwie dłonie. Ale może po kolei. Pierwszym utworem, który wcisnął mnie w fotel było “No More Sorrow”. Zdecydowanie najcięższy i najmocniejszy na “Minutes to Midnight”. Najbardziej podoba mi się w nim początek, gdzie Chester śpiewa Are you lost in your lies? Do you tell yourself I don’t realize (PL: Zagubiłeś się wśród swoich kłamstw? Wmawiasz sobie, że nie zdajesz sobie sprawy?). Drugim w kolejce moich ulubionych numerów – i drugim po ‘No More Sorrow” najmocniejszym – jest “Bleed It Out”. Wystarczyło jedno przesłuchanie, by przez kilka następnych godzin chodził mi po głowie. Większość piosenek na płycie stanowią jednak spokojne utwory, z delikatnymi gitarami w tle i stonowanym wokalem Chestera. Nie ma jednak co się zrażać. Są równie dobre. Moje serce szybko zdobyła ballada “Shadow of the Day”. Przyjemnie słucha się też “Valentine’s Day”. Chyba nie przesadzę jeśli napiszę, że ma w sobie sporo z popu? Na szczęście takiego porządnego, którego da się słuchać. Pod koniec jednak Linkin Park sięga po gitary, Chester się budzi i pokrzykuje co chwila On a Valentine’s Day (PL: w walentynki). Średnio natomiast podoba mi się “Leave Out All the Rest”. Kojarzę tę piosenkę z soundtracku do “Zmierzchu”. Film jaki jest, każdy widzi. Na szczęście soundtracki do niego nie zawodzą. Może kiedyś któryś ocenię. Z piosenki Linkin Park najbardziej lubię zwrotki. Refren jest trochę rozlazły. Żeby nie było już tak różowo (kurczę, trochę głupie powiedzenie w przypadku tego zespołu) są tu niestety dwie piosenki które zupełnie mi się nie podobają. Pierwsza z nich to “Hands Held High”. Jest nudna. Pamiętam z niej tylko Chestera, który co jakiś czas pojękiwał coś na kształt amen, amen. Jednak nawet “Hands Held High” nie przebiło “In Between”. Zdecydowanie najnudniejszy numer na płycie. Sporo w nim syntezatorów. No i było zaskoczeniem (przynajmniej dla mnie) – w piosence możemy usłyszeć śpiewającego Mike’a. Zazwyczaj to Chester dostawał takie partie a Mike rapował. No i błagam – niech on wróci do tego, co umie robić najlepiej. Nie mówię, że źle śpiewa. Dobrze mu to idzie, ale w rapie brzmi ciekawiej. Przy “In Between” usnąć można. A umieszczenie na płycie zaraz po tym utworze “In Pieces” to już było samobójstwo. Można pomyśleć, że to wciąż jeden i ten sam numer. Na koniec mamy “The Little Things Give You Away”. Najdłuższa piosenka na płycie. Ja wytrzymuje do połowy.Po całkiem niezłym “Hybrid Theory” i dość nudnej “Meteorze” byłam ciekawa “Minutes to Midnight”. Podoba mi się w niej połączenie mocnych, ciężkich utworów (“No More Sorrow”) z delikatnymi, ale wciąż mającymi w sobie pewna magię (“Shadow of the Day”). Najlepsze jest to, że nie ma tu dużo elektroniki. Następny album pod tym względem jest gorszy. Ale i po niego kiedyś sięgnę. Żeby połączyć się z fanami Linkin Park w bólu z powodu słabego krążka, lub wręcz przeciwnie – powiedzieć “to jest ok”. Na razie jednak idę włączyć po raz setny “Bleed It Out”.
 

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *