#263 Caro Emerald “Deleted Scenes From the Cutting Room Floor” (2010)

Kiedyś z ciekawości przeczytałam wywiad, jaki jedna z gazet przeprowadziła z nieznaną mi wokalistką.Dowiedziałam się z niego, kim jest ta kobieta. To właśnie najlepszy holenderski towar eksportowy – Caro Emerald. Opowiadała o swojej debiutanckiej płycie. I co tu dużo mówić, w jednej chwili wiedziałam, że muszę ten krążek przesłuchać.

Swoją przygodę z muzyką Caro zaczynała jako nauczycielka. Jakiś czas później została poproszona o nagranie demo dla jakiejś innej wokalistki. Jednak jej wersja tak spodobała się wytwórni, że postanowili dać jej szansę. Otrzymała możliwość nagrania własnej płyty. Wykorzystała ją w 200 procentach. Nie dość, że jej płyta trafiła na półki sklepowe w wielu krajach, to na dodatek brzmi tak, jak sobie to wymarzyła sama Emerald.

Uważam, że muzyka pop sama w sobie jest nudna. Lubię, kiedy artyści łączą ją z innymi gatunkami. A kiedy są w tym tak odważni jak Caro, to jestem w siódmym niebie. Nie raz, nie dwa wyrażałam swoje poparcie dla muzyki takiej jak jazz czy swing. Wydaje mi się, że świetnie odnalazłabym się w latach 40. czy 50. I po takie dźwięki sięga właśnie holenderska wokalistka. Przypomina mi to trochę album “Back to Basics” Christiny Aguilery, czyli elegancką mieszankę melodyjnego popu z brzmieniem świetnie skopiowanym sprzed kilkudziesięciu lat. Na “Deleted Scenes From the Cutting Room Floor” smyczki, saksofony i trąbki idealnie współgrają z gitarami i elektronicznymi bitami.

Zaczyna się bardzo przebojowo. Piosenka “That Man” po prostu porywa do tańca. Daje nam również obraz tego, co możemy znaleźć na płycie później. Bowiem tak jak w tej jednej piosence, na “Deleted Scenes From the Cutting Room Floor” dzieje się sporo. Chociazby warto wspomnieć tu o “Just One Dance”. Nie ma w sobie tyle mocy co “That Man”, ale jest bardzo urocza. Wyróżnia się refren. Trochę wzniosły, ze świetną orkiestrą, która przygrywa z tyłu. W obu tych piosenkach oczami wyobraźni można zobaczyć Caro, która śpiewa w jakimś zadymionym jazzowym klubie. Trochę inne wrażenie sprawia optymistyczne, popowe “Riviera Life”, bodajże najbardziej ‘dzisiejsza’ kompozycja na płycie.

Mój ulubiony utwór to bez dwóch zdań “Absolutely Me”, gdzie klasykę Emerald połączyła z elektronicznymi a nawet hip hopowymi wstawkami. Lubię fragment, kiedy Caro śpiewa Cause Monday, Tuesday, Wednesday, Thursday are impossible you see, but when it gets to Friday, what’cha get is absolutely me (PL: Bo w poniedziałek, wtorek, środę, czwartek widzisz, nie da rady, ale kiedy zbliża się piątek, masz mnie absolutnie). Uwielbiam też wspomniane na początku “That Man”. Bardzo przyjemnie słucha się też tanecznej, pozytywnej piosenki “Dr. Wanna Do”. Caro zdaje się kokietować słuchacza swoim wokalem. Śpiewa m.in. My eyes went ooh, my voice just cooed, my mind let loose (PL: Moje oczy zrobiły się wielkie z zachwytu, mój głos zagruchał słodko, mój umysł uwolnił się spod kontroli).

Ciężko wskazać na “Deleted Scenes From the Cutting Room Floor” słabe utwory. Chociaż piosenki utrzymane są w podobnej stylistyce, nie ma się wrażenia, że ciągle leci to samo. Każda piosenka jest świetnie wyprodukowana, dopracowana w najdrobniejszych szczegółach. Moje typy ciągle ulegają zmianie. Ostatnio moja uwagę zwróciłam na “The Lipstick on His Collor”. O ile pozostałe kompozycje Caro Emerald są bardzo radosne, skoczne, tak tu nieco nastrój się zmienia. Piosenka jest trochę ponura. Bardzo podoba mi się w niej końcówka, w której słychać smyczki. Zupełnie Iny klimat posiada nagranie zatytułowane „Back It Up”. Głos Caro w tym utworze bardzo przypomina mi ten Lily Allen. Lubię też swingowe „You Don’t Love Me”. Tu ponownie tradycja łączy się z nowoczesnością – wokalistka ma nieco przerobiony wokal. Jeszcze lepiej wypada to w „I Know He Is Mine”. Na zakończenie warto wspomnieć o singlowym hicie „A Night Like This”. Z tą piosenką mam największy problem. Raz jestem nią zachwycona, za chwilę mnie irytuje. Ostatecznie mogę napisać, że zwrotki uwielbiam, refrenu nie trawię. I to chyba ten kawałek zaliczyłabym do najsłabszych na albumie.

Płyta Caro Emerald bardzo długo czekała na swoją kolej. Nie żałuję jednak, że zdecydowałam się po nią sięgnąć. “Deleted Scenes From the Cutting Room Floor” to zbiór dwunastu, bardzo chwytliwych utworów. Ostatnia piosenka, która tak szybko wpadła mi w ucho, to “Endless Summer” Oceany. Caro jest niesamowitą artystką. Ma swój styl i się go trzyma. Świetnie łączy klasykę z nowoczesnością. Już nie mogę doczekać się jej drugiej płyty. A na koniec zachęcę was do posłuchania “Bad Romance” w jej wykonaniu. Nie przypuszczałam, że ta piosenka może być w ogóle tak elegancka.

4 Replies to “#263 Caro Emerald “Deleted Scenes From the Cutting Room Floor” (2010)”

  1. wczesniej nie znalam tej wokalistki ale dzieki tej recenzji poznalam jej tworczosc 😉 na pewno siegne po jej plyte, kiedy tylko znajde czas. recenzja jak zwykle extra.// ADELEZONE

  2. Słuchałem tej płyty i mnie znudziła. Wszystko było dla mnie takie same. Chociaż nieźle słucha się “Absolutely Me” i oczywiście “A Night Like This”. Nie dałbym tego do najgorszych.1. Nicki Minaj; 2. Lady GaGaNN (fizzz-reviews.blogspot.com)

  3. O samej artystce słyszałam, jej nazwisko obiło mi się o uszy i bardzo możliwe, że znam którąś z jej piosenek, możliwe że w radiu słyszałam jej nazwisko wraz z piosenką =)Ale nigdy nie byłam nią zainteresowana. Właśnie przesłuchuję sobie “Bad Romance”. Ciekawa wersja, ale o dziwo, bardziej podoba mi się wersja Gagi. Carlo mogła zrezygnować z “gaga uh la la la” ;] Jednak na pierwszym miejscu i tak jest i pewnie długo będzie Halestorm ;]

  4. Płyta bardzo dobra, tylko ja miałam właśnie z nią odwrotny problem do Twojego – nie potrafię nic zapamiętać. Słuchałam jej kilkanaście raz, a teraz po czasie, nie potrafię powiedzieć, która piosenka jest która…ale na pewno po czasie do niej wrócę 😉 Plus dla Caro, że nie bała się pójść w inne rytmy niż to co obecnie modne. Zapraszam na nowe notowanie – http://www.twoje-hity.blogspot.com 😉

Odpowiedz na „~pieces of a dreamAnuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *