Grupowe abecadło #14: Queens of the Stone Age

Po dłuższej przerwie powraca rubryka GRUPOWE ABECADŁO. Tym razem zapraszam na wyprawę jednego z najbardziej intrygujących gitarowych bandów ostatnich lat – Queens of the Stone Age.

A jak Arctic Monkeys

Członkowie brytyjskiego zespołu Arctic Monkeys dobrze znają się z QOTSA. Josh Homme miał swój wkład w tworzenie ich płyt “Humbug” i “AM”. Wokalnie udzielał się także w kilku numerach na tym drugim wydawnictwie. Alex Turner postanowił się odwdzięczyć i usłyszeć go możemy w końcówce “If I Had a Tail”. Co więcej perkusista formacji, Matt Helders, współtworzył z Homme i Deanem Fertitą “Post Pop Depression” Iggy Popa.

B jak Bob Dylan

Josh Homme jest w stanie zaśpiewać chyba wszystko. W 2012 roku postanowił wcielić się w Boba Dylana i razem z zespołem nagrać cover “Outlaw Blues” (1965 rok, album “Bringing It All Back Home”), który trafił na wielką charytatywną kompilację “Chimes of Freedom: The Songs of Bob Dylan Honoring 50 Years of Amnesty International”.

C jak covery

Wiemy już, że zespół zmierzył się z nagraniem Boba Dylana. Po czyje kompozycje jeszcze QOTSA sięgali? Świeżynką jest ich wersja “Goodbye Yellow Brick Road” z repertuaru Eltona Johna. W sieci można znaleźć także ich interpretacje takich numerów jak “White Wedding” Billy Idol, “Paranoid” Black Sabbath, “Blurred Lines” Robin Thicke, “Bad Boy” Marty Wilde, “Why’d You Only Call Me When You’re High” Arctic Monkeys, “Goin’ Out West” Tom Waits i “Clint Eastwood” Gorillaz.

D jak Dave Grohl

Znany z działalności w Nirvanie i Foo Fighter wokalista i muzyk nie raz pomagał QOTSA w nagrywaniu. Pierwszy raz na ich płycie pojawił się w 2002 roku (“Songs for the Deaf”). Zagrał na bębnach. Robił także chórki. Powrócił dziesięć lat później, gdy kapela przygotowywała “…Like Clockwork”. Jego perkusję usłyszeć możemy w utworach “If I Had a Teil”, “My God Is the Sun”, “Fairweather Friends”, “‘Smooth Sailing” i “I Appear Missing”.

E jak Era Vulgaris

Premierę swojej piątej studyjnej płyty, “Era Vulgaris”, QOTSA zapowiedzieli… w Walentynki. Album ukazał się w czerwcu 2007 roku a zapowiadały go single “Sick, Sick, Sick” i “3’s & 7’s”. Krążek zadebiutował na 14. miejscu w USA, nie powtarzając sukcesu swojego poprzednika. Także w innych krajach przyjęcie płyty było dość chłodne. Ostatnim singlem promującym wydawnictwo było zaskakująco lekkie “Make It wit Chu”.

F jak Fertita

Śpiewa, gra na gitarze, basie, klawiszach, pianinie i kilku innych instrumentach. Można rzec – człowiek orkiestra. Zaczynał w zespole The Waxwings, a oprócz działalności w QOTSA (do formacji dołączył w 2007 roku) udziela się w The Dead Weather. Gościnnie pojawiał się także na albumach Jacka White’a, Iggy Popa, Karen O i The Kills. Na koncie ma także jeden solowy krążek – “Hello=Fire” z 2009 roku.

G jak Grammy

Siedem nominacje i ani jednej nagrody. Swoją pierwszą nominację zespół zgarnął w 2003 roku za utwór “No One Knows” (kategoria Best Hard Rock Performance). O docenienie w tej kategorii w kolejnych latach walczyły również numery “Go With the Flow”, “Little Sister” i “Sick Sick Sick”. W 2014 QOTSA cieszyli się z dwóch nominacji (“My God Is the Sun” – Best Rock Performance, “…Like Clockwork” – Best Rock Album), lecz opuścili galę z pustymi rękoma. Cztery lata później sytuacja się powtórzyła – formacja nie została doceniona za krążek “Villains”.

J jak Josh Homme

Można doceniać kunszt muzyków tworzących zespół, ale na hasło QOTSA zawsze jako pierwszy przed oczami staje on – rudowłosy Josh Homme (określany mianem The Ginger Elvis). Zanim rozwinął działalność grupy, działał w formacji Kyuss. Błyskotliwy, z poczuciem humoru choć czasem awanturniczy i porywczy. Mający na koncie wiele skandali z fotografami czy fanami. Bardziej przyjazny jest w stosunku do innych artystów, których chętnie wspiera w studiu. Na koncie ma już współpracę m.in. z Arctic Monkeys, Peaches, Iggy Pop, Biffy Clyro i… Lady Gagą.

K jak kołysanki

Ciężko powiedzieć, by muzyka QOTSA sprawdziła się do snu, ale jedna z ich płyt ma iście senny tytuł. “Lullabies to Paralyze” jest czwartym krążkiem w dorobku amerykańskiej formacji. Album do sprzedaży trafił w marcu 2005 roku. W Polsce płyta doszła do 29. miejsca na OLiS. W USA zajęła najwyższą 5. pozycję. Promowana była przez takie kompozycje jak “Little Sister” i “Burn the Witch”.

L jak Like Clockwork

Wszystko idzie jak w zegarku – w kontekście tej płyty (wydanej w 2013 roku) powiedzenie to ma sarkastyczny wydźwięk. Nic nie było ok. Josh Homme przed przystąpieniem do jej nagrywania walczył w szpitalu o życie, a później zmagał się z depresją. Swoje lęki przełożył w teksty. Opłaciło się pocierpieć, bo “…LIke Clockwork” szybko uznane zostało za jedną z najlepszych płyt ostatnich lat, ciesząc się nie tylko uznaniem krytyków ale i słuchaczy, którzy wprowadzili ją na wysokie miejsca na listach bestsellerów. I tylko brak jakiejkolwiek nagrody Grammy pokazuje, iż nie wszyscy potrafią docenić doskonałą muzykę.

M jak Make It Wit Chu

Kompozycję poznaliśmy tak naprawdę cztery lata przed wydaniem jej na singlu promującym krążek “Era Vulgaris”. Pojawiła się wówczas na projekcie “Volumes 9 & 10″ The Desert Sessions” pod tytułem “I Wanna Make It wit Chu”. Co ciekawe chórki robiła w niej wówczas… PJ Harvey. Jako singiel z “Era Vulgaris” utwór doszedł do 90. miejsca w Niemczech i 43. w Kanadzie.

N jak No One Knows

Kolejny szlagier z dyskografii kapeli. “No One Knows” promowało “Songs for the Deaf”. Kawałek doszedł do 15. miejsca w UK, 26. w Irlandii, 27. we Włoszech i 51. w USA. Wybrany został przez słuchaczy australijskiej stacji radiowej Triple J najgorętszym utworem 2002 roku. Co ciekawe “No One Knows” powstało na długo przed rozpoczęciem prac nad płytą “Songs for the Deaf”.

O jak Over the Years and Through the Woods

Taki intrygujący (i wcale nie wskazujący na konkretną zawartość) tytuł nosi wydana w 2005 roku live-płyta QOTSA. Album zawiera materiał zarejestrowany podczas dwóch koncertów zespołu w Londynie: 22 sierpnia w Brixton Academy i 23 w KOKO. Podczas obu gigów grupa wykonywała kompozycje ze swoich czterech pierwszych płyt.

P jak Polska

QOTSA często odwiedzają Europę (mając na koncie ponad 130 zagranych koncertów w Wielkiej Brytanii, przeszło 90 w Niemczech czy około 40 we Francji), ale w Polsce gościli na razie tylko 4 razy. Pierwszy raz pojawili się w 2000 roku, by zagrać w warszawskiej Proximie. 5 lat później wrócili do większej sali (Stodoła), by w 2013 i 2014 zaliczyć festiwale Open’er i Orange Warsaw. 19 czerwca zagrają na Torwarze.

Q jak Queens of the Stone Age

Debiutancka, imienna płyta formacji ukazała się we wrześniu 1998 roku. Za wszystkie utwory na albumie odpowiadają Alfredo Hernandez i Josh Homme. Pierwszy grał na perkusji, drugi śpiewał, sięgał po inne instrumenty i produkował (do spółki z Joe Barresim). Na krążku znalazło się 11 kompozycji. Promował go tylko jeden singiel – “If Only”. Płyta doszła do 122. miejsca w USA, 48. w UK, 25. w Niemczech i 34. w Australii.

R jak Rated R

Drugi studyjny album zespołu (znany także pod tytułami R lub Rated X) ukazał się w 2000 roku. Płyta zwróciła na QOTSA uwagę mediów i słuchaczy. Chociaż sprzedawała się lepiej niż debiut, zajęła słabsze miejsca na listach bestsellerów w wielu państwach świata. Większą popularnością cieszyły się single “The Lost Art of Keeping a Secret”, “Feel Good Hit of the Summer” i “Monsters in the Parasol. magazyn “Rolling Stone” umieścił ją na 82. miejscu zestawienia najlepszych krążków poprzedniej dekady.

S jak Songs for the Deaf

O ile “Rated R” zasygnalizowało, iż istnieje taki zespół jak QOTSA, tak “Songs for the Deaf” z hukiem wyważyło drzwi do mainstreamu. Krążek uznawany jest za jedną z najważniejszych pozycji w ostrzejszej muzyce. “Songs for the Deaf” jest ponoć albumem koncepcyjnym, zabierającym słuchacza w drogę z pustyni w Kalifornii do Joshua Tree – miasteczka w tym samym stanie, w którym na świat przyszedł Josh Homme. Krążek promowały takie single jak “Go with the Flow” i “No One Knows”.

T jak The Vampyre of Time and Memory

Trafiliście kiedyś na piosenkę, której każda linijka tekstu trafia do was w stu procentach? Jednym z najważniejszych numerów mojego życia jest właśnie “The Vampyre of Time and Memory”, które promowało album “…Like Clockwork”. Smutek, ból, samotność – emocje te w tej art rockowej balladzie są aż zbyt wyczuwalne.

U jak ulubione miejsce

Gdzie QOTSA najbardziej lubią grać koncerty? W jednym z wywiadów Homme przyznał, że ulubioną destynacją formacji jest Australia. Czemu? Piwo, piękne kobiety, plaże.

V jak Villains

Najnowsze dzieło w dyskografii zespołu. Płyta ukazała się w drugiej połowie 2017 roku. “Villains” odznaczało się nowym brzmieniem kapeli – rock zmieszany został z elementami… muzyki tanecznej. Nad całością czuwał Mark Ronson. Album promowany był przez takie single jak “The Wat You Used to Do” i “The Evil Has Landed”. W wielu krajach krążek osiągnął lepsze pozycje na listach bestsellerów niż “…Like Clockwork”. W Polsce doszedł do 6. miejsca na OLiS. “Villains” przyniosło zespołowi nominację do Grammy w kategorii Best Rock Album, lecz nagroda powędrowała do “A Deeper Understanding” The War on Drugs.

Z jak zły występ

Każdy, kto choć raz widział QOTSA w akcji może przyznać, że koncertowo grupa spisuje się świetnie. No nie zawsze. W 2001 roku formacja występowała podczas niemieckiego festiwalu Rock am Ring. Występ ten uważa za najgorszy w swojej długiej historii. Co poszło nie tak? Sporo problemów technicznych i słaba fizyczna kondycja Josha Homme’a przełożyły się na koncert, o którym kapela mogłaby zapomnieć. Nie chcieli jednak i zdecydowali się zrobić sobie po tatuażu “Freitag 4.15” (piątek, 16.15), który do końca życia przypominać im będzie o tej porażce.

2 Replies to “Grupowe abecadło #14: Queens of the Stone Age”

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *