Rozgrzebywanie sprawy jednego z morderstw z XIX-wiecznej Anglii. Epicka hip hopowa kolaboracja. Historia aktora nawiedzanego przez zmarłego kolegę po fachu. Tańce na grobach. Krótko mówiąc – w październikowych taśmach królują halloweenowe klimaty.
Grupowe abecadło #14: Queens of the Stone Age
Po dłuższej przerwie powraca rubryka GRUPOWE ABECADŁO. Tym razem zapraszam na wyprawę jednego z najbardziej intrygujących gitarowych bandów ostatnich lat – Queens of the Stone Age.
TOP75: najlepsze albumy 2017 roku (50-26)
TOP150: najlepsze piosenki 2017 roku (100-51)
TOP150: najlepsze piosenki 2017 roku (150-101)
#795 Queens of the Stone Age “Villains” (2017)
Teraz, bardziej niż kiedykolwiek, ludzie powinni cieszyć się życiem mówi lider Queens of the Stone Age, Josh Homme, w wywiadach udzielanych z okazji premiery ich siódmego studyjnego wydawnictwa. Takie słowa z jego ust zupełnie nie dziwią. Muzyk tworząc poprzedni album (“…Like Clockwork”) wychodził z depresji, a w 2015 roku jego druga formacja Eagles of Death Metal stanęła w oko w oko ze śmiercią, kiedy islamiści urządzili sobie strzelnicę we francuskim klubie Bataclan. Może i Homme na scenie podczas tego koszmaru nie był obecny, ale wydarzenie to odcisnęło na nim swoje piętno. Docenił życie. I chce się bawić.