Luźne taśmy: styczeń ’21

W mało których taśmach przedstawiałam wam tyle coverów, co w styczniowych. Tym razem na warsztat wzięte zostały kompozycje m.in. takich sław jak Jahn Lennon i Queens of the Stone Age. Ponadto nagranie od zespołu, który sporo znaczył na przełomie lat 60. i 70.; piosenka artystki r&b, która zyskuje sporą popularność, oraz zaskakująca polska kolaboracja.

THE MOODY BLUES MELANCHOLY MAN (1970)

Zespół The Moody Blues to nie tylko piękny utwór “Nights in White Satin”. To całkiem pokaźna dyskografia, z którą planuję w tym roku bliżej się zapoznać. Za sobą mam już chociażby album “A Question of Balance”, z którego pochodzi polecana przeze mnie kompozycja “Melancholy Man”. Nagranie te pięknie rozkwita, przechodząc od prostego brzdąkania na gitarze akustycznej w stronę cięższego, gotyckiego rocka i z powrotem. Najbardziej czaruje jednak to, co dzieje się na poziomie wokali. Przyjemny, ciepły śpiew lidera formacji spotyka się tu z nucącymi tajemniczo chórkami.

JACK WHITE LOVE IS BLINDNESS (2011)

Wciąż pobieżnie znam dyskografię kapeli U2, ale ich kompozycja “Love Is Blindness” z 1991 roku od dawna należy do grona moich najulubieńszych kawałków. Jestem także fanką interpretacji Jacka White’a. Wokalista swój cover udostępnił już dekadę temu. Później pojawił się on m.in. na soundtracku do filmu “Wielki Gatsby”. Oryginał to taka chłodna elegancja. Przeróbka Amerykanina skręca za to w stronę jazgotliwych, garażowych brzmień, którym towarzyszy teatralne, momentami szalone wykonanie. Też sukces.

SZA GOOD DAYS (2020)

Powoli, powolutku SZA szykuje się do muzycznego come backu. Autorka całkiem udanej płyty “CTRL” sprzed czterech lat swój niezatytułowany jeszcze album zwiastuje kompozycją “Good Days”. Jej rhythm’and’bluesowy kawałek wzbogacany dźwiękami gitary akustycznej konkretnie uderza w moją nostalgiczną naturę. Artystka spokojnym, nieco nawet rozmarzonym głosem wspomina swoją przeszłość – zarówno dobre, jak i złe momenty. Szczególnie podoba mi się jej mierzenie się z niezbyt miłymi epizodami. I don’t regret, just pretend shit never happened śpiewa. Coś w tym jest.

THE FLAMING LIPS BUTTERFLY, HOW LONG IT TAKES TO DIE (2013)

Intrygujące połączenie – piękny motyl i ponure myśli. Te dwa światy zderzają się w najbardziej niesamowitej piosence, jaką The Flaming Lips uraczyli nas na albumie “The Terror”. Ponad siedmiominutowy kawałek mocno pompuje napięcie, by doprowadzić nas do kosmicznego, futurystycznego, choć spokojniejszego zakończenia. Pozostała część kompozycji dryfuje na psychodeliczno-plemiennych rytmach, z których warto wyłuskać jaśniejsze dźwięki pianina oraz narzucającą równe tempo, maszerującą perkusję. Obłęd.

TONY BENNETT X AMY WINEHOUSE BODY & SOUL (2011)

Lektura książki “Ratując Amy. Historia bez happy endu” autorstwa Daphne Barak sprawiła, że przez pewien czas wróciła mi faza na kompozycje nieodżałowanej Amy Winehouse. Na nowo zakochałam się w “Body and Soul” – duecie z legendarnym Tonym Bennettem i zarazem ostatnią piosenką nagraną przez artystkę przed śmiercią. Piękny, jazzowy utwór zjawiskowo wręcz wykonany został przez dwójkę wykonawców, za każdym odsłuchem mocno oddziałując na emocje słuchacza.

DONNA MISSAL JUPITER (2018)

Debiutancką płytę amerykańskiej wokalistki Donny Missal, “This Time”, znałam od dawna, lecz dopiero niedawno skojarzyłam, że zawarta na niej piosenka “Jupiter” to ten sam kawałek, jaki kilka miesięcy później na “Remind Me Tomorrow” umieściła Sharon Van Etten. Oddała młodszej koleżance po fachu swój utwór i z pewnością nie żałowała tego kroku. Przeróbka Donny jest nieco tylko żywsza i bardziej indie popowa. Kosmiczny kierunek, w który dryfuje sobie nagranie, pozostał bez zmian. Jedynie wokale Van Etten przebijają te Missal. Są odpowiednio nawiedzone i mroczne.

1988 x kacha kowalczyk x Margaret Bajkał (2021)

Od dłuższego czasu zaobserwować można znaczącą zmianę muzycznego kursu przez Margaret. Do tego nawet stopnia, iż niepokojące teksty jej kolejnych utworów chętnie analizowane są przez plotkarskie portale. Tym razem artystka nawiązała współpracę z producentem 1988 i Kachą Kowalczyk znaną z duetu Coals. Obie dziewczyny w utworze “Bajkał” tworzą dream popowo-hip hopowy duet marzeń, nawijając m.in. o tym, że cenią sobie artystyczną wolność i nie chcą być laskami od refrenów.

THE VACCINES NO ONE KNOWS (2021)

Brytyjskiej kapeli The Vaccines chyba nie chciało się pisać nowych piosenek. Zamiast płyty z autorskimi nagraniami postanowili złożyć epkę z coverami – “Cosy Karaoke”. Już pierwsza jej zapowiedź zaskoczyła. I to pozytywnie, choć gdy usłyszałam, że biorą się za “No One Knows” – jeden z największych przebojów Queens of the Stone Age – wątpiłam w powodzenie tego projektu. Tymczasem ten stoner rockowy hit w wersji Brytyjczyków brzmi niesamowicie smacznie, czarująco i… seksownie. Rewelacja.

MARIA HELENA HUNTING (2020)

Współpraca polsko-angielska zaowocowała niezłym projektem, pod którym podpisuje się wokalistka Maria Helena. Pod koniec zeszłego roku ukazała się jej płyta “Planes”, na którą złożyła się porcja anglojęzycznych nagrań. Mi do gustu szczególnie mocno przypadła kompozycja zatytułowana “Hunting”. Podoba mi się jej wielowarstwowość i połączenie kołyszącego indie popu z folkowymi inspiracjami.

KING KRULE IMAGINE (2021)

“Imagine” z repertuaru Johna Lennona przerabiane już było przez takich artystów jak Joan Baez, Lady Gaga, Elton John i Eva Cassidy. Anty-wojenny hymn nawołujący do życia w pokoju nie jest piosenką, za którą jakoś bardzo bym szalała. Ten tekst jest aż zbyt utopijny i naiwny. Także śpiew Lennona to nie moja bajka. Kilka dni temu swoim coverem tego nagrania zaskoczył King Krule. I to jest właśnie “Imagine”, po jakie chce mi się sięgać – delikatnie zahaczające o alt country, a przede wszystkim zaśpiewane przez Archy’ego Marshalla tym jego niskim, ponurym głosem. On nawet nie musi się zbytnio starać, by poruszyć słuchacza.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *