Już jesień powoli daje się we znaki, ale u mnie jeszcze trwało łapanie ostatnich promyków słońca przy dźwiękach nagrań takich artystów jak Calvin Harris, Joy Crookes czy Sevdaliza. Zachwycałam się także debiutanckim solowym singlem jednej z członkiń Little Mix oraz odkryłam zespół, od którego płyty z lat 80. nie mogłam się uwolnić. Te i inne kawałki polecam we wrześniowych taśmach.
Luźne taśmy: sierpień ’24
Ostatni miesiąc wakacji (kto je miał, ten miał) to porcja tanecznego, klubowego od Charli XCX i Alison Goldfrapp. To także nostalgiczne nagrania spod ręki Lorde i naszej polskiej Jae Miry. A żeby było jeszcze różnorodniej, podrzucam nieoczekiwany duet Lady Gagi i Bruno Marsa oraz wspominam zespół, którego powrót zawładnął serwisami informacyjnymi. Oto sierpniowe taśmy.
Luźne taśmy: lipiec ’24
Muzyczny powrót wokalistki, do której należał 2006 rok. Niespodziewany duet powyżej geograficznymi podziałami. Oryginalny cover jednej z najpopularniejszych piosenek Britney Spears. Polski zespół wybierający się na Dziki Zachód. Te i inne utwory towarzyszyły mi w lipcu.
Luźne taśmy: czerwiec ’24
Brytyjska wokalistka wylewające swoje żale w epickiej kompozycji. Amerykańska pop gwiazda, która zaskoczyła nowym singlem. Raperka, która nie mogła powstrzymać się, by nie wbić szpileczki swojej konkurentce. Zespół zabierający nas na alternatywne disco. Te i inne kawałki znajdziecie w czerwcowych taśmach.
Luźne taśmy: maj ’24
Powrót do lat 90. przy dźwiękach takich kapel jak U2, Mazzy Star czy Alice in Chains. Trochę wakacyjnych klimatów. Erykah Badu w gościach u jednej z raperek. Zaskakująco pozytywny powrót grupy Kings of Leon. Te i inne kompozycje towarzyszyły mi w maju.
Luźne taśmy: kwiecień ’24
Powrót jednej z najbardziej nietypowych niemieckich formacji. Kolejny filmowy projekt znanego z Radiohead Thoma Yorke’a. Cover Celeste, który budzi apetyt na jej kolejny krążek. Ponownie spotkanie Sia z Labrinthem. Te i inne kawałki towarzyszyły mi często w kwietniu.
Luźne taśmy: marzec ’24
2024 rok obfituje póki co w powroty, które bardzo mnie interesują. Zanim jednak osłucham się z nowościami, wracam do starszych nagrań takich artystek jak St. Vincent, Norah Jones czy Kim Gordon (za czasów Sonic Youth). Odkrywam także twórczość Kate Nash i zachwycam się filmowymi nowościami od dwóch wokalistek.