RANKING: 15 najlepszych piosenek Whitney Houston

Do kin muzycznym krokiem wkroczył film “Whitney Houston: I Wanna Dance with Somebody” – biografia jednej z największych i najważniejszych wokalistek w historii. Artystka odeszła dekadę temu, lecz jej kompozycje zachwycać będą kolejne pokolenia słuchaczy. Z jej bądź co bądź niedużej dyskografii wybrałam piętnaście, do których osobiście najchętniej powracam.

15. MY NAME IS NOT SUSAN (1990)

Po wielkim sukcesie w latach 80. nikt nawet nie przekręciłby imienia Whitney. Ona jednak w new jack swingowym, tanecznym utworze “My Name Is Not Susan” rozprawia się z ukochanym, który przypadkowo użył wobec niej mienia Susan. To stanowiło podstawę do zakończenia tej relacji. Houston w swoim kawałku nie rozpacza, ale silnym głosem i z ogromną pewnością siebie śpiewa o tym, że nie zamierza dać mu drugiej szansy.

14. I WANNA DANCE WITH SOMEBODY (WHO LOVES ME) (1987)

Częstotliwość, z jaką usłyszeć można podczas imprez ten kawałek i reakcje, jakie wywołuje u zgromadzonych na parkiecie udowadniają, że “I Wanna Dance With Somebody (Who Loves Me)” jest tanecznym killerem. Niegdyś uważałam ten utwór za piosenkę tandetną i banalną, dziś doceniam jej ejtisowy wydźwięk i łatwość, z jaką podrywa do zabawy przywołując ducha szalonych, kolorowych lat 80.

13. ANYMORE (1990)

Rok wcześniej w piosence “Black Cat” Janet Jackson przekonywała, że wokalistka pop/r&b też potrafi zaszaleć z rockowymi motywami. W 1990 roku w zawartej na albumie “I’m Your Baby Tonight” kompozycji “Anymore” Houston postanowiła iść w jej ślady. Zrobiła to jednak w sposób łagodniejszy, choć nadal szorstki i jak na jej standardy ostry.

12. I WAS MADE TO LOVE HIM (1998)

Wciąż ciężko uwierzyć mi jest, że wyluzowana, vintage’owo-hip hopowa kompozycja “I Was Made to Love Him” jest utworem, który na albumie “My Love Is Your Love” został hidden trackiem. Satysfakcja z odkrywania takich numerów jest jednak większa. Cover piosenki Steviego Wondera z 1967 roku Houston przygotowała przy wsparciu Lauryn Hill, która osadziła utwór na ciężkim basie.

11. I KNOW HIM SO WELL (1987)

Podebrana z musicalu “Chess” kompozycja “I Know Him so Well” wzbogaciła album “Whitney”. Niezmiennie zachwyca mnie w tym soulowo-popowym utworze wykonanie Houston, która raz dawkuje swój wokal z umiarem, a za moment pokazuje, na co ją stać. Gościnnie w piosence pojawia się matka Whitney – Cissy Houston – co czyni ten kawałek jeszcze bardziej niezapomnianym i wspaniałym.

10. IN MY BUSINESS (1998)

W drugiej połowie lat 90. Missy Elliott była absolutnym top of the top – raperką i producentką, która nadawała kształt utworom m.in. 702 i Aaliyah. Dla Whitney artystka przygotowała “In My Business”, do którego także wtrąciła swoje głosowe trzy grosze. Sama piosenka jest rhythm’and’bluesowo-hip hopową produkcją na miarę lat 90., której słowa Houston kieruje do wścibskich osób, które śledziły i komentowały każdą plotkę o jej życiu prywatnym.

9. TRY IT ON MY OWN (2002)

“Just Whitney” nie jest najbardziej udaną płytą w karierze Whitney, będąc krążkiem, jaki artystka przygotowała po kilku cięższych latach. Zabrakło tej iskry, jakimi charakteryzowały się jej starsze wydawnictwa, lecz jedna z piosenek autentycznie mnie poruszyła. Jest nią soulowo-popowa ballada “Try It On My Own”, w której doszukać się można tej samej duszy, jaką obdarzone zostały wcześniejsze kompozycje gwiazdy. Piękny manifest siły i zachęta do pokonywania swych lęków.

8. YOU WERE LOVED (1996)

W latach 90. Whitney była istną królową soundtracków. I chociaż dziś wspominamy głównie jej utwory do “Bodyguarda”, warto zerknąć i na krążek przygotowany do filmu “The Preacher’s Wife”. Czaruje na nim soulowa, klasyczna ballada “You Were Loved”. To stylistyka, w jakiej Houston najszybciej do mnie trafiała. Ona na wokalu (wspaniałym!), Babyface odpowiedzialny za produkcję, a Diane Warren za tekst – ciężko o lepsze trio.

7. ALL THE MAN THAT I NEED (1990)

Pierwszą wykonawczynią “All the Man That I Need” na początku lat 80. była niejaka Linda Clifford, lecz utwór rozbił bank, gdy za jego cover wzięła się Whitney. Artystce w tym soulowym (z elementami rhythm’and’bluesa) popisie towarzyszy saksofon Kenny’ego G oraz gospelowy chórek. Całość charakteryzuje się podniosłą i romantyczną atmosfera, której jednak daleko do słodkich banałów.

6. JUST THE LONELY TALKING AGAIN (1987)

Płyta “Whitney” to albo potężne ballady, albo roztańczony pop. I już chciałoby się powiedzieć, że nie ma nic pomiędzy, gdy wpadamy na “Just the Lonely Talking Again”. W wygładzonym, pościelowym popowo-soulowym wydaniu o lekko vintage’owym wydźwięku amerykańska wokalistka pokazuje się ze strony bardzo łagodnej i rozmarzonej, choć poruszany przez nią w utworze temat udowadnia, że mocno stąpa po ziemi, wie, czego chce i tego samego oczekuje od swojego wybranka.

5. I WILL ALWAYS LOVE YOU (1992)

Przepełnione mocą popowo-soulowe “I Will Always Love You” nagrane z myślą o filmie “Bodyguard” zachwyca mnie od lat. Emocje, którymi artystka naładowała ten kawałek, są gęste i niezwykle wyczuwalne. Szanuję wersję Dolly Parton, ale to, co uczyniła z utworem Whitney, wychodzi poza wszelką skalę. Warto jednak oddać Dolly hołd, gdyż “I Will Always Love You” to także potężne, dojrzałe słowa na pożegnanie z osobą, która zajmowała szczególne miejsce w naszych sercach.

4. SAVING ALL MY LOVE FOR YOU (1985)

A few stolen moments is all that we share/You’ve got your family, and they need you there śpiewa w “Saving All My Love for You” Whitney (znowu nie swoje słowa – kompozycja pochodzi z repertuaru Marilyn McCoo) sporo ryzykując. Traktująca o romansie z żonatym mężczyzną piosenka mogła sprawić, że od młodziutkiej artystki już na starcie odwróciłby się cały świat. Rozumiemy jej zachowanie bądź też nie, ale muzycznie mamy do czynienia z porywającym utworem wykonywanym z ogromną pasją i przekonaniem.

 

3. WHEN YOU BELIEVE (1998)

Soulowo-popowo-gospelowy podkład nie jest arcydziełem, ale utwór tak naprawdę tworzą wspaniałe głosy Mariah Carey i Whitney Houston. Chociaż każda dysponuje (bądź dysponowała) wielkim wokalnym talentem, szanowała przestrzeń tej drugiej. W “When You Believe” gwiazda żadnej z nich nie świeci jaśniej. Obie błyszczą tak samo mocno. Piękna, kobieca kolaboracja nagrodzona Oscarem – utwór powstał bowiem na potrzeby filmu “Książę Egiptu”, ale trafił i na album “My Love Is Your Love” Houston.

2. I HAVE NOTHING (1992)

Soundtrack do filmu “Bodyguard” deklasował konkurencję pod względem ballad. To na jego potrzeby Houston zarejestrowała “Run to You”, “I Will Always Love You” i mojego ulubieńca – “I Have Nothing”. Jeśli w dwóch pierwszych dzieje się stosunkowo niedużo, tak “I Have Nothing” to kilkukrotne trzęsienie ziemi, spory dramatyzm i wokale Whitney, które z każdą chwilą rozkwitają coraz bardziej.

1. GREATEST LOVE OF ALL (1985)

Kolejny przykład, że Whitney zasługuje także na miano królowej coverów. I to takich, że o oryginalnych wykonawcach pamięta garstka słuchaczy, chętniej sięgając po jej adaptacje. Także i “Greatest Love of All” nie jest piosenką, jaka powstała z myślą o niej, lecz przeróbką nagrania z lat 70. (pierwotne wykonanie: George Benson). Przy akompaniamencie rhythm’and’bluesowo-soulowej melodii dopiero stawiająca swoje pierwsze kroki w show biznesie Houston śpiewa z pełnym przekonaniem o tym, że jest gotowa stawić czoło wszelkim wyzwaniom. Jest w tym coś nie tylko pięknego czy wzruszającego, ale i mistycznego. Jedną kompozycją artystka wyśpiewała sobie przyszłość.

 

One Reply to “RANKING: 15 najlepszych piosenek Whitney Houston”

  1. Robiąc sobie playlistę na Spotify pomyślałam sobie, że te wszystkie tytuły są dość długie. 😀 Najbardziej spodobały mi się “I Was Made to Love Her” i “Try It On My Own”. A jeśli chodzi o kolejny film o Whitney Houston, to chyba jest to coś, o co nikt nie prosił. 😉
    U mnie nowy wpis, zapraszam i pozdrawiam.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *