#245 Kate Bush “Hounds of Love” (1985)

Po zapoznaniu się z poprzednią płytą Kate Bush zatytułowaną „The Dreaming” wiedziałam, że moja przygoda z tą artystką jeszcze nie dobiegła końca. Obiecałam sobie, że w po następne w kolejce „Hounds of Love” sięgnę najszybciej jak to będzie możliwe. A że nie mogłam doczekać się,by usłyszeć, co Kate przygotowała dla nad tym razem, możecie już czytać następną recenzję.

Kate Bush jest artystką, której nie da się zaszufladkować. Jej muzyka to właściwie nie jest typowy pop, nie jest to też rock. Do folkowych wokalistek też bym jej z resztą nie zaliczyła. Płyta „Hounds of Love” to album koncepcyjny. Można oczywiście słuchać poszczególnych piosenek oddzielnie, ale największe wrażenie robią w grupie. Nie musimy obawiać się, że wtedy zleją nam się w jedno. Nie ma tu dwóch takich samych kawałków. Chociaż każdy z nich stanowi zupełnie inną historię, razem tworzą cudowną całość. A samą muzykę artystki można określić mieszanką poezji oraz teatralności.

Nigdy jeszcze nie zaczynałam recenzji od skomentowania tekstów piosenek. Dla Kate zrobię ten wyjątek. W końcu jaka płyta taka jej recenzja. Pani Bush nie należy do wokalistek, które tekst utworu spychają na drugi (czy nawet trzeci) plan. Słychać, że dla niej ważna jest zarówno muzyka, odpowiednie wykonanie, jak i to, o czym śpiewa, co chce przekazać światu. Pod względem samej warstwy tekstowej mam dwóch faworytów: „Running up that Hill” oraz „Mother Stands for Comfort”. Pierwsza kręci się wokół takiego tematu jakim jest miłość. A ściślej mówiąc opowiada o trudnej, skomplikowanej relacji między kobietą a mężczyzną. Kate śpiewa So if I only could, I’d make a deal with God,  And I’d get him to swap our places, Be running up that Road (…) With no problems (PL:  Więc gdybym tylko mogła, Zawarłabym układ z Bogiem. Skłoniłabym Go do zamiany nas miejscami, Aby przebiec tą drogą (…) Bez problemów). Tekst „Mother Stands for Comfort” podoba mi się jednak bardziej. Należę do osób, którym angielski raczej nie po drodze, więc wspomagam się stronami z tłumaczeniami. Do czego dążę? Utworu „Mother Stands for Comfort” słuchałam już mnóstwo razy. Pokochałam go jeszcze bardziej po zapoznaniu się z tekstem. Bardzo szczery, prawdziwy. A jednocześnie nieco… przerażający. Kate spokojnym głosem (tak niepasującym do tekstu) nuci Mother stands for comfort. Mother will hide the murderer (PL: Matka dba o wygodę. Matka ukryje mordercę). Mocne.

Najbardziej byłam ciekawa piosenki zatytułowanej „Running up that Hill”. Słyszałam ją już kilka lat temu, ale w wykonaniu zespołu Placebo. Ich wersję po prostu uwielbiam. Jest tajemnicza. Zupełnie inaczej ją zinterpretowali niż Kate. Nawet lepiej, moim skromnym zdaniem. Jednak oryginał też jest warty poznania. Natomiast nie wyobrażam sobie, by ktoś kiedykolwiek tknął „Mother Stands for Comfort”. Wykonanie Kate jest genialne! Piosenka to cudownie zagrana na fortepianie ballada. Podobne do niej wydaje się być „And Dream of Sheep”. Tak samo jak w „Mother Stands of Comfort” Kate towarzyszy fortepian. Różnicę jednak wyłapać możemy w głosie Kate. Nie brzmi tu tak dobrze jak w „Mother Stands for Comfort”, nie słychać tylu emocji. Na tle pozostałych kawałków piosenka się trochę gubi. Nie można natomiast powiedzieć tego o Waking the Witch”. Utwór jest dla mnie odpowiednikiem „Pull Out the Pin” z „The Dreaming”. Nadal mam więcej sympatii do kawałka z poprzedniej płyty, mimo to „Waking the Witch” też szybko nie zejdzie z mojej play listy. Co łączy oba te numery? Klimat i poczucie zagrożenia. Oba mogłyby być na ścieżkach dźwiękowych z jakiś horrorów. „Waking the Witch” jest jednak bardziej rozbudowane niż „Pull Out the Pin”. Oprócz Kate słychać tu mężczyznę, który growluje.

Z każdym przesłuchaniem jestem coraz bardziej zaczarowana piosenką „Hello Earth”. Bardzo podoba mi się głos Kate w tym utworze. Ciekawym pomysłem było również zaproszenie chóru, który nadał tej kompozycji jeszcze więcej uroku, czaru no i powagi. A wypowiadane przez Bush końcowe słowa (po niemiecku!) Tiefer, tiefer. Irgendwo in der Tiefe gibt es ein Licht (PL: Głębiej, głębiej. Gdzieś w tej głębi znajduje się światło) stwarzają jeszcze bardziej magiczny nastrój. Byłoby to cudowne zakończenie „Hounds of Love”. Jednak Kate dodała jeszcze jeden utwór – „The Morning Fog”. Może i ładne, ale na albumie można odnaleźć prawdziwe perełki, do których nie zaliczyłabym tego nagrania. Polecam również singlowe “Cloudbusting” i “Hounds of Love”. Są to kolejne kawałki, których nie sposób nie polubić.

Nie za dużo tego dobrego pod adresem Kate Bush? Jeśli chodzi o taką artystkę – nie, nie i jeszcze raz nie. Nie przypuszczałam, że „Hounds of Love” spodoba mi się bardziej niż „The Dreaming”. A jednak! Porcja znakomitej muzyki, na najwyższym poziomie. Nie ma tu ani jednego zbędnego dźwięku, wszystko ma swoje miejsce i wszystko na swoim miejscu jest. Piosenki są oryginalne, nie nudzą się nawet po włączeniu ich dziesiąty raz. Poza tym płyta ma swój magiczny charakter. Jedyne, czego mi brakowało, to zabawy Kate z głosem. Jednak to tylko taka mała uwaga. Co jeszcze dodać? Warto poznać? Nie, to zbyt oczywiste. Trzeba poznać!

4 Replies to “#245 Kate Bush “Hounds of Love” (1985)”

  1. Na dzień dzisiejszy nie znam, ale planuję poznać twórczość Kate, a Ty mnie do tego co raz bardziej zachęcasz. 😉 / soscream

  2. Chyba bym się zdecydowała poznać tę artystkę, ale moja lista jest za długa -.- Moooże kiedyś… zastanowię się.Co do głosowania, to mnie w sumie jedno, ale wiem, że Lily z pewnością chciałaby Metallicę, wiec zagłosowałam na nią;) I żeby zrobić cokolwiek na fejsie, trzeba mieć konto. W szczególności do głosowania.

  3. Bardzo podoba mi się “Hello Earth”, “Walking the Witch” i “Running Up that Hill” też są warte uwagi. Ja cieszę się, że na końcu jest jeszcze “The Morning Fog”. Sprowadza nas na Ziemię po nieziemskim “Hello Earth” 😉 Średnio lubię “The Big Sky”, a w resztę muszę się jeszcze bardziej wsłuchać (fizzz-reviews)

  4. Ten album jest po prostu genialny. Każdy dźwięk, każde słowo idealnie ze sobą współgrają. Koniecznie trzeba znać:)NN – revisionesdelamusica.blogspot.com

Odpowiedz na „soscreamAnuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *