#CUTOFF: czerwiec ’16

#COVER

 Amerykański duet The Kills, który powrócił po pięciu latach z nowym wydawnictwem, nie skupia się jedynie na promowaniu piosenek wchodzących w skład “Ash & Ice”. Zespół z Alison Mosshart na wokalu postanowiła zaprezentować nam swoją interpretację “Desperado” – piosenki wchodzącej w skład płyty “ANTI” Rihanny. Zaaranżowany na gitarę akustyczną cover wypada ciekawie, choć nie ma tej nutki mroku i dramatyzmu, którymi charakteryzuje się oryginał.

#SHOCK

 ORLANDO!! Come out to the show tonight at the Plaza Live! – taką wiadomość zostawiła na Twitterze młoda amerykańska wokalistka Christina Grimmie 10 czerwca. Nie mogła przypuszczać, że ten koncert będzie ostatnim w jej życiu. Podczas rozdawania autografów została bowiem postrzelona przez swojego psychofana. Artystka została przewieziona do szpitala, gdzie zmarła. Jej zabójca popełnił samobójstwo. Grimmie zdobyła sławę jako uczestniczka jednej z edycji The Voice. W 2013 roku wydała debiutancki album “With Love”. W lutym ukazała się jej epka “Side A”.

#KONCERTOWO

Najaktywniejsza na koncertowym polu była w czerwcu agencja Go Ahead. Dzięki nim będziemy mogli wybrać się na koncerty Toma Odella (25.11, Poznań), Passengera (5.10, Warszawa), Crystal Fighters (2-3.11, Warszawa & Kraków), Billy Talent (12-13.12, Poznań & Warszawa), Milky Chance (28.07, Warszawa), Aurory (12.09, Warszawa) i Biffy Clyro (25.10, Warszawa). O kolejną gwiazdę wzbogacił się Live Music Festival. W Krakowie wystąpi kapela The Avalanches, która powraca po 16 latach z nowym krążkiem. Kilka dni później w Rybniku zaprezentuje się duet Hurts. Ogłoszono również dwie gwiazdy na 2017 rok – w dniach 20-24 luty na cztery koncerty wpadną Skunk Anansie a 20 marca czeka nas występ Lucas Graham (Warszawa).

#FEMALE

Z Azealią Banks od samego początku były “problemy”. A to artystka obrażała każdego, kto się nawinął, a to w nieskończoność przesuwała premierę nowej muzyki. W czerwcu jednak zasmuciła mnie najbardziej. Podzieliła się z fanami informacją, że… nie chce być już raperką, lecz wokalistką. “Jestem zmęczona rapowaniem”, “rap był tylko odskocznią”, “to nie byłam ja” – pisała Banks. Nie oznacza to jednak, że Azealia planuje porzucić muzykę. Planuje skupić się na śpiewaniu. “Nude Beach a Go-Go” pokazało, że wychodzi jej to dobrze, ale mi marzą się kolejne wciskające w ziemię utwory pokroju “212” czy “Gimme a Chance”. Liczę, że zmieni swoją decyzję, bo mało jest na kobiecej scenie tak odlotowych raperek jak Banks.

 #VIRAL

David Guetta musi przecierać oczy ze zdumienia. Jego piosenka na Euro 2016 – “This One’s For You” – mało kogo zainteresowała. Na Wyspach Brytyjskich (a także wśród wielu kibiców krajów innych niż Irlandia, Irlandia Północna i Anglia) wybuchła prawdziwa gorączka związana z utworem… “Freed from Desire” włoskiej wokalistki Gala z 1996 roku. A właściwie nie tyle z tym kawałkiem, lecz jego przeróbką “Will Grigg’s on Fire” autorstwa jednego z kibiców. Do melodii z piosenki Gali dopisał tekst-tribute dla tytułowego rezerwowego zawodnika grającego w barwach Irlandii Północnej. Kompozycja zaliczyła nawet swój debiut na UK Singles Chart. Była także notowana na listach iTunes w kilku państwach. Uwaga! To nie chce wylecieć z głowy!

#SURPRISE

Christina Aguilera tak rzadko dzieli się nową muzyką, że premiera każdej nowej piosenki jest nie lada niespodzianką. Tym razem artystka zaskoczyła popową, prostą balladą “Change”. Inspiracją do powstania utworu były tragiczne wydarzenia w Orlando (USA). Dochód ze sprzedaży singla przekazany zostanie rodzinom ofiar. Warto sięgnąć po liryc video, jakie powstało do piosenki. Dostrzec w nim możemy zdjęcia z dzieciństwa Aguilery. Pytaniem pozostaje, czy kompozycja zapowiada coś większego (czyt. długo oczekiwany album).

#FILMOWO

Do piosenek Kylie Minogue mam ogromną słabość. Nie wszystkie mi się podobają, ale przekonałam się już, że jej dyskografia skrywa wiele perełek. Do grona moich ulubieńców dołączył ostatnio numer “This Wheel’s on Fire”. Kompozycja nie jest autorskim dziełem wokalistki. Powstała już w latach 70. z inicjatywy Boba Dylana i zespołu The Band. Jak można było się spodziewać, Kylie do swojej wersji przelała dużą dawką słodyczy i kobiecego wdzięku. Nieco także zwiększyła tempo kawałka, robiąc z niego niezwykle smaczny, popowy numer. “This Wheel’s on Fire” zapowiada brytyjski film “Absolutely Fabulous”. Premiera na początku lipca.

#ANNIVERSARY

Dziesięć lat temu Nelly Furtado była jedną z najważniejszych gwiazd kobiecego popu. A to wszystko za sprawą “Loose” – płyty, w której dłubał Timbaland, tworząc przy okazji kilka niezapomnianych przebojów (m.in. “Maneater”, “Say It Right”, “All Good Things (Come to an End)”). 5 czerwca 2001 roku do sprzedaży trafił debiutancki krążek Alicii Keys “Songs in A Minor”. Album był wielkim sukcesem, a to wszystko za sprawą hitu “Fallin'”. Warto jednak przypomnieć sobie i inne utwory, które go promowały – na czele ze wspaniałym “A Woman’s Worth”. 18 czerwca minęło 20 lat od premiery płyty “Gone Again” Patti Smith. Album naznaczony był śmiercią. Swoje (wówczas) nowe piosenki artystka dedykowała zmarłym przyjaciołom i kolegom po fachu. Prawie wszystkie utwory na wydawnictwie są autorstwa Smith. Znajdziemy na “Gone Again” jeden cover – “Wicked Messenger” Boba Dylana. 11 czerwca 1991 roku ukazała się płyta “Unforgettable…with Love” zmarłej na przełomie 2015 i 2016 roku Natalie Cole. Album odniósł duży sukces. Piosenki na nim zawarte były ukłonem w stronę ojca artystki – Nat King Cole’a (odszedł w 1965 roku). Koniecznie trzeba posłuchać ich “duetu” – “Unforgettable”.

#RETRO

W dobrej piosence wszystkie elementy muszą “grać” – muzyka, tekst, śpiew. W przypadku “Space Oddity”, singla, który w 1969 roku przyspieszył karierę Davida Bowiego, jakoś nie potrafię utrzymać swojej uwagi na melodii. Za każdym razem ulegam za to magii wykonania i warstwy lirycznej. Kompozycja mogłaby być duetem – rozmową między stacją kontroli naziemnej a astronautą Majorem Tomem, który dryfuje gdzieś w kosmosie, tracąc powoli zasięg z naszą planetą. “Space Oddity” interpretować można na różne sposoby. Ja lubię postrzegać ten utwór jako opowieść o śmierci, która czasem przychodzi niespodziewanie i sprawia, że “tracimy zasięg”.

Here am I floating round my tin can far above the moon. Planet Earth is blue and theres nothing I can do

7 Replies to “#CUTOFF: czerwiec ’16”

  1. Osobiście bardziej podoba mi się “Life On Mars?” niż “Space Oddity”, aczkolwiek takie powtarzane wersy jak “Can you hear me, major Tom?” (ten niepokój w jego głosie!) bardzo łatwo mi się wkręcają. Natomiast “This Wheel’s On Fire” jakoś nie przypadło mi do gustu.
    U mnie nowa notka, zapraszam i pozdrawiam. 🙂

  2. Cudowny jest ten cover Desperado <3 Alison jest niepowtarzalna. "Changes" mi się całkiem podoba, chociaż brakuję mi w nim większego powera. "Loose" było kiedyś jednym z moich ulubionych albumów. Dziś mam do niego olbrzymi sentyment.

    Pozdrawiam, Namuzowani

  3. Szkoda mi Christiny, ale jakoś nigdy nie zwróciła mojej uwagi, mimo iż słyszałem o Niej przed i po “Voice”… jednak to masakra, co się stało.

    Tom Odell i Milky Chance kuszą – koncertowo…

    Mam nadzieję, że Azealia wkręca – znakomita z Niej raperka, a wokalistka tylko niezła… czekam na nowe rapsy od Niej!

    “Will Grigg’s On Fire” – pokochałem! 😀 W końcu numer jest oparty na motywie z jednej z najlepszych tanecznych piosenek ever.

    “Loose” <3

    http://this-is-the-chart.blogspot.com

  4. Chciałam przesłuchać “Will Grigg’s on Fire” ale usunięte z YouTube’a, a jestem zbyt leniwa, żeby poszukać gdzieś indziej 😀

    Pamiętam czasy, kiedy “Maneater” Nelly hulało po listach przebojów i co chwilę było na Vivie. Do dziś bardzo lubię tę piosenkę, aż ją sobie włączę. Niestety z całego albumu lubię raptem aż 3 piosenki i czasami do nich wracam.
    Dla mnie “ważniejszą” datą związaną z czerwcem jest wydanie “LaFee”. Aż trudno mi uwierzyć, że zarówno “Loose”, jak i “LaFee” mają 10 lat… ale ten czas leci o.O

Odpowiedz na „AniaAnuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *