#877 Kimbra “The Golden Echo” (2014)

W 2012 roku chcąc nie chcąc trafiła na usta wszystkich. Nagrany z Gotye utwór “Somebody That I Used to Know” stał się niespodziewanym przebojem pod każdą szerokością geograficzną. Kimbra, pochodząca z Nowej Zelandii wokalistka, w piosence pojawia się na chwilę, ale to wystarczyło, by trafić na celownik melomanów. Nagła sława nieco artystkę zmęczyła. Postanowiła zaszyć się na wsi i odpocząć. Z tej ucieczki przed pędzącym, hałaśliwym światem powstał album “The Golden Echo”.

Wydana w 2014 roku płyta nie jest pierwszym studyjnym krążkiem Kimbry. Trzy lata wcześniej zadebiutowała urokliwym, nowoczesno-klasycznym (w utworach przecinały się wpływy i popu i elektroniki i jazzu) “Vows”. Wokalistka stawiała wówczas dość bezpieczne, ciche kroki. Na “The Golden Echo” nabiera większej pewności siebie i bardziej miesza, próbuje, łączy brzmienia, po prostu bawi się muzyką.

Przez długi czas zastanawiał mnie wybór pierwszej piosenki zapowiadającej powrotne wydawnictwo Kimbry. Pełne zmian tempa, jaskrawe, euforyczne “90s Music” albo się kocha od pierwszego wejrzenia, albo nienawidzi. Przebojowy utwór, w którym artystka wspomina wykonawców, którzy ją inspirowali (a byli to m.in. Nirvana, Mary J. Blige i Michael Jackson), jest moim ulubionym momentem “The Golden Echo”. Co ciekawe piosenka nosząca tak nostalgiczny tytuł należy do najnowocześniejszych punktów drugiego albumu nowozelandzkiej wokalistki. Nie brakuje jednak na krążku utworów, którymi Kimbra na swój sposób oddaje hołd minionym dekadom i ich legendarnym reprezentantom. W neo soulowo-elektronicznym, zaśpiewanym falsetem “Teen Heat” pobrzmiewają dalekie echa twórczości Eryki Badu. Rhythm’and’bluesowe “Goldmine”, słoneczną “Carolinę” i urocze, popowe “Nobody But You” aż chciałoby się podarować jakiemuś girlsbandowi z lat 90. (pierwszy kawałek) lub 60. (dwa pozostałe). Zaś radosne, roztańczone “Miracle” i nieco tylko spokojniejsze, ciemniejsze “Love in High Places” ze swoim disco-funkowym kolorytem odnaleźć by się mogło na przełomie lat 70. i 80. robiąc konkurencję przebojom Prince’a.

Czym jeszcze raczy nas Kimbra na “The Golden Echo”? Paroma innymi, trzymającymi poziom (a nawet chwilami poprzeczkę przeskakującymi) piosenkami. Do moich ulubieńców należą leniwa, różnorodnie zaśpiewana opowieść o zaślepionej miłością kobiecie ukryta pod szyldem “Rescue Him”; soulowa ballada “Waltz Me to Grave” oraz dziwaczne, eksperymentalne “Madhouse” traktujące o tym, że nigdy nie warto tracić nadziei i (przez wiele dźwiękowych sampli) sprawiające wrażenie, jakby Kimbra chciała stworzyć swoją odpowiedź na płytę “The Dreaming” Kate Bush. “The Golden Echo” dopełniają utwory, które podobają mi się nieco mniej od reszty: prościutka, zaaranżowana na pianino ballada “As You Are” oraz elektroniczne, ale przedobrzone “Everlovin Ya”.

Same old song I know won’t get out of my head śpiewa Kimbra w singlu “90s Music”. Tych utworów, które zagościły na długo w jej myślach, było z pewnością sporo i raptem garstka z nich pochodziła z mojej ulubionej dekady. Nowozelandzka artystka nie musi opowiadać w wywiadach o swoich idolach. “The Golden Echo” przybliża nam sylwetki wykonawców, którzy ją zainspirowali. Lecz, co warto podkreślać, odniesienia do ich twórczości Kimbra ujęła w taki sposób, że ani przez chwilę nie pojawia się myśl, że wokalistka udaje kogoś, kim nie jest. A kim w takim razie jest? Odważną, ekstrawagancką kobietą, która jak mało która będąca z nami od początku tej dekady artystka zasługuje na miano gwiazdy pop z prawdziwego zdarzenia. Jest kolorowa, jest wyrazista, jest utalentowana. A jej “The Golden Echo” to album, który szybko się nie nudzi.

Warto: 90s Music & Rescue Him & Waltz Me to Grave

4 Replies to “#877 Kimbra “The Golden Echo” (2014)”

  1. Też nie jestem pod wrażeniem, a już szczególnie, jak się zagłębiłem w te dwie piosenki powyżej. Niby teoretycznie moje klimaty, a ja nie mogłem przestać myśleć o ziewaniu 😉

    Nowy wpis u mnie, zapraszam.

Odpowiedz na „KingaAnuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *