RECENZJA: Gavin Turek “Diva of the People” (2024) (#1527)

A disco queen for the modern era – w opisie samej siebie w serwisie Spotify amerykańska wokalistka Gavin Turek nie boi się używać wielkich słów wskazujących na jej pewność siebie. Debiutująca w 2015 roku oddającym hołd Donnie Summer singlem “Frontline” artystka wciąż czeka na swój moment, który przyniósłby jej rozpoznawalność. Może uda się przy pomocy albumu “Diva of the People”.

Mówione, pstrykane intro “Diva’s Gotta Div” odpowiednio wprowadza w klimat albumu, choć następująca po nim kompozycja “Outta My Mind” nie należy do najciekawszych punktów krążka. Akcentujący pianino utwór lekko tylko rozkręca się w refrenie, zachęcając raptem do nieśmiałych pląsów. Wspaniale brzmi za to “Disco Boots” – wykreowana przez Gavin disco diva wskakuje w błyszczące retro buty. Na tyle wygodne to obuwie, że da radę poskakać w nim w oferującym mocne, elektroniczne zakończenie nagraniu “IOU”. Tekstowo mocnym momentem jest pozbawione melodii interlude “B*tch Let Go!” będące niczym kopniak dla bohaterki płyty. Ta się budzi, kończy związek, w którym nie czuła się szczęśliwa i wskakuje na dancefloor przy dźwiękach jednej ze swoich najlepszych nowości. Gitarowe “Back On the Market” intryguje retro-kosmiczną, disco aranżacją. Dobrą zabawę zapewnić może i “Anybody Home?”. Kolejne cztery kompozycje to numery o oldskulowym vibie, ale nie tak charakterystyczne co kilka wcześniejszych. Zakończenie “Dive of the People” jest jednak jak najbardziej pozytywne, bo tempo się zwiększa, a my szaleć możemy przy flirtującym z muzyką house utworze “Off the Wheel”.

Gavin Turek wydała płytę, która nieźle mogłaby przyjąć się w 2020 roku, gdy przeżywaliśmy istny renesans mody na brzmienia disco. Co oczywiście nie znaczy, że każdy jedynie powinien podążać za trendami zamiast pozostać wierny sobie oraz swoim dźwiękowym zainteresowaniom i odkładać je na bok tylko dlatego, że obecnie słuchacze wybierają inne melodie. “Diva of the People” nie jest wydawnictwem idealnym. W pewnym momencie atmosfera nieco siada, a my mamy ochotę na chwilę opuścić parkiet. Koniec końców wracamy z rozkręconej przez Turek imprezy w dobrych nastrojach i, co najważniejsze, bez kaca.

Warto: Disco Boots & Back On the Market

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *