Czytaj dalej RECENZJA: Gavin Turek “Diva of the People” (2024) (#1527)
Kategoria: Disco
RECENZJA: Duran Duran “Danse Macabre” (2023) (#1445)
Co roku otrzymujemy niezliczoną ilość piosenek i całych wydawnictw inspirowanych świętami Bożego Narodzenia. Brytyjska formacja Duran Duran, działająca od lat 70. i mająca na koncie takie przeboje jak “The Reflex”, “A View to a Kill” czy “Hungry Like a Wolf”, swoją muzyką uhonorować postanowiła inne święto. I chociaż od inspirującego ją Halloween mija powoli miesiąc, płyta “Danse Macabre” wciąż często gości w moich głośnikach.
Czytaj dalej RECENZJA: Duran Duran “Danse Macabre” (2023) (#1445)
RECENZJA: Alison Goldfrapp “The Love Invention” (2023) (#1395)
W połowie lat 90. brytyjska wokalistka Alison Goldfrapp wpadła na Tricky’ego, który dopiero stać się miał ważną postacią trip hopowej sceny. Ich wspólne nagranie – niesamowite “Pumpkin” – zwróciło na artystkę oczy producenta Willa Gregory’ego, z którym rozpoczęła działalność jako Goldfrapp. Reszta jest już historią. Alison dopisuje do niej jednak nowy rozdział – tym razem bez partnera.
Czytaj dalej RECENZJA: Alison Goldfrapp “The Love Invention” (2023) (#1395)
RECENZJA: Jessie Ware “That! Feels Good!” (2023) (#1389)
Przed trzema laty brytyjska wokalistka Jessie Ware postawiła wszystko na jedną kartę i stwierdziła, że skoro jej kobiecy, pościelowy pop nie zafascynował słuchaczy, pora wrócić do korzeni. Przypomniała sobie czasy, gdy śpiewała w elektronicznych kawałkach SBTRKT czy RackNRuin, lecz zamiast londyńskiej klubowej scenie postanowiła oddać hołd muzyce disco. Jej kariera eksplodowała.
Czytaj dalej RECENZJA: Jessie Ware “That! Feels Good!” (2023) (#1389)
#1140 Kylie Minogue “Disco” (2020)
Kylie Minogue od paru ładnych lat jest jak chorągiewka na wietrze i stara się jak tylko może dotrzymywać kroku aktualnym trendom. Po miernym, elektro popowym “Kiss Me Once” i budzącym mieszane uczucia “Golden”, na którym zapragnęła być jak Lady Gaga czy Justin Timberlake i też poromansować z country, przyszła pora na brzmienia, które (o ironio) zdefiniowały tegoroczny mainstream. Tym razem Minogue ma jednak ogromną przewagę nad konkurencją. Na disco zjadła zęby.
#1127 Róisín Murphy “Róisín Machine” (2020)
Kiedy kariery innych wykonawców dzielimy na ‘ery’, z których każda symbolizuje ich nowy album, w przypadku irlandzkiej wokalistki Róisín Murphy spokojnie można mówić o epokach, które przeciągają się na kilka wydawnictw. Najpierw trwająca dekadę kariera w duecie Moloko. Następnie dwa mniej lub bardziej rozrywkowe solowe płyty. A po kilku latach powrót z mało przebojowymi, eksperymentalnymi krążkami, do których trzeba mieć sporo cierpliwości. “Róisín Machine” jest nowym otwarciem.
#1092 Carly Rae Jepsen “Dedicated Side B” (2020)
Napisałam na nową płytę blisko dwieście piosenek – taką rewelacją podzieliła się ze swoimi fanami kanadyjska wokalistka Carly Rae Jepsen, kiedy ruszała z promocją swojego ubiegłorocznego albumu “Dedicated”. I chyba nikt nie był zaskoczony, gdy artystka rok później zrobiła to samo co lata wcześniej – zebrała kilkanaście nagrań w płytę “Dedicated Side B”. Czy to co ukryte faktycznie bywa lepsze i ciekawsze?
Czytaj dalej #1092 Carly Rae Jepsen “Dedicated Side B” (2020)
#1089 Jessie Ware “What’s Your Pleasure?” (2020)
W 2020 roku dwie popularne wokalistki – Lady Gaga i Dua Lipa – za cel obrały sobie wyciągnięcie nas na parkiet. Zamiast jednak wymyślać taneczne brzmienia na nowo, one całymi garściami zaczęły czerpać z tego, co już było. I być może w grudniu moglibyśmy mówić o dwóch – mniej lub bardziej – interesujących imprezowych albumach, gdyby do gry nie wkroczyła Jessie Ware. Brytyjska wokalistka zostawia konkurencję w tyle.
Czytaj dalej #1089 Jessie Ware “What’s Your Pleasure?” (2020)
#1058 Dua Lipa “Future Nostalgia” (2020)
Zdarza wam się wracać do muzyki, jakiej słuchaliście w latach szkolnych? No dobra, to było retoryczne pytanie. Każdy to robi, nawet jeśli się do tego nie przyznaje*. Przy okazji prac nad drugą studyjną płytą swoje młodzieńcze playlisty postanowiła odkurzyć Dua Lipa. Urodzona na Wyspach Brytyjskich Albanka zauważyła, że czasy są ciężkie, więc zabiera nas na nostalgiczną wyprawę w przeszłość w rytmie swych ulubionych przebojów minionych dekad.
#1036, 1037 La Roux “Trouble in Paradise” (2014) & “Supervision” (2020)
W 2009 roku duet La Roux był na ustach wszystkich. Ich brytyjski synth pop ukryty za szyldem “La Roux” był jedną z największych sensacji tamtych miesięcy. Rudowłosą liderkę zespołu, Elly Jackson, zaczęto przedstawiać jako odtrutkę na radiową, ekstrawagancką Lady Gagę. Lata mijają i raczej nie trudno odpowiedzieć na pytanie, której powiodło się lepiej. A że kariera La Roux na debiucie się nie skończyła, przyjrzę się dziś, co jeszcze skrywa ich dyskografia.
Czytaj dalej #1036, 1037 La Roux “Trouble in Paradise” (2014) & “Supervision” (2020)