5 nowych, świątecznych piosenek, których jeszcze nie znacie

“All I Want for Christmas Is You”, “White Christmas”, “Last Christmas”… Lista piosenek dobiegających do nas już od początku listopada jest długa, lecz niechętnie obfitująca w nowości. Lubimy to, co już znamy – w przypadku świątecznych utworów stwierdzenie to jest bardzo bliskie prawdy. A tymczasem co roku kolejni artyści dzielą się swoją wizją Bożego Narodzenia. Oto kilka autorskich nagrań z 2024 roku.

Kelly Clarkson You For Christmas

Kiedy już wydawało mi się, że żadna inna wokalistka nie ma takiej obsesji na punkcie Bożego Narodzenia co Mariah Carey, cała na czerwono wchodzi Kelly Clarkson z tekstem potrzymaj mi grzańca. Kilka tygodni temu premierę miała reedycja jej drugiego świątecznego krążka, “When Christmas Comes Around…”. Zapowiadał ją popowy singiel “You For Christmas”, w którym mocny głos Amerykanki świetnie dopełnia się z melodią przywodzącą na myśl lata 50. i 60. Co ciekawe Kelly utwór ten stworzyła przy pomocy Marka Ronsona i Andrew Wyatta.

Orville Peck Happy Trails

Pochodzący z Republiki Południowej Afryki wokalista Orville Peck znany jest z ukrywania swojej tożsamości za wymyślnymi maskami. Równie nieoczywista jest kompozycja “Happy Trails”, którą zaprezentował jakiś czas temu. Zaczynające się melodią przypominającą o “Hallelujah” Leonarda Cohena nagranie zbytnio tekstowo do świąt się nie odnosi (to raczej pokrzepiająca historia dwóch osób, których drogi się rozeszły), ale grudniowy klimat przenika za sprawą dzwoneczków. Całość ma piękny, niedzisiejszy i bardzo nostalgiczny wydźwięk.

Say She She Purple Snowflakes / This Wintertime

Amerykański girlsband Say She She, który zwrócił moją uwagę w ubiegłym roku przy pomocy krążka “Silver”, wciąż dryfuje gdzieś po obrzeżach show biznesu czekając na swój moment. Może to właśnie święta powinny nim być? Dziewczyny zaprezentowały podwójny singiel, na który złożyły się psychodeliczno-soulowe, zachwycające wokalnymi harmoniami kompozycje “Purple Snowflakes” i “This Christmas”. Obie są utworami, które sprawiają wrażenie nagrań zakrzywiających czasoprzestrzeń. Spokojnie osadzić by je można było w latach 70.

Bleachers Merry Christmas, Please Don’t Call

Kiedy większość świątecznych piosenek skupia się na emocjach jak najbardziej pozytywnych i radosnych, ja lubię wyłapywać te, które osadzone w czasie Bożego Narodzenia historie ujmują w sposób bardziej ponury. Tak postąpił Jack Antonoff i jego formacja Bleachers. Indie popowo-folkowe nagranie zespołu, “Merry Christmas, Please Don’t Call”, jest utrzymaną w średnim tempie kompozycją, której słowa artysta kieruje do osoby, która chwilę temu zajmowała ważne miejsce w jego życiu. Dziś się od niej odcina i, stojąc w opozycji do propagowanej w święta idei pojednania z drugą jednostką, prosi, by ta się z nim nie kontaktowała.

Jessie Reyez Merry Nothin

This December sucks/I’m alone under a mistletoe while you’re fuckin’ a slut somewhere/Santa Claus ain’t real/He’s fake just like most people wyrzuca z siebie z sarkazmem i zgryźliwie Jessie Reyez. Zatracenie się w świątecznej, radosnej atmosferze wokalistce popsuł były ukochany, który postanowił zakończyć ich relację na krótko przed Bożym Narodzeniem. W efekcie Reyez hejtuje wszystko to, co związane jest w tym okresem. Obrywa się dodatkowo m.in. świątecznym piosenkom i bałwanowi. Gdyby Grinch był piosenkarzem, tak mógłby brzmieć jego anty-christmas hymn.

 

Autor

Zuzanna Janicka

Rocznik '94. Dziewczyna, która najbardziej na świecie kocha muzykę. Nie straszny jej (prawie) żaden gatunek, ale najbardziej lubi sięgać po r&b z lat 90. oraz indie/alt rocka. The-Rockferry prowadzi od 2010 roku.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *