#371 Ewelina Lisowska „Aero-Plan” (2013)

Czemu Ewelina Lisowska poszła w stronę słońca? Bo miała nieodporny rozum. Chyba tak najkrócej można opisać ostatni rok z życia polskiej wokalistki. Ewelina Lisowska miała zespół (Nurth), z którego odeszła, by zawojować serca widzów programu „X-factor”. Może teraz wstyd się przyznać, ale trzymałam za nią kciuki. Jednak cieszę się, że wygrana przypadła Dawidowi a nie Ewelinie. On chociaż nagrał porządny album, który z powodzeniem można promować za granicą. Ona natomiast… eh, sami przeczytajcie.

Coś źle zaczęło dziać się już w ubiegłym roku, gdy na sklepowe półki trafiła ep-ka „Ewelina Lisowska”, która pełna była zwykłych, pop rockowych (z naciskiem na ten pierwszy gatunek) piosenek. Promujący ją singiel „Nieodporny rozum” w zawrotnym tempie podbił listy przebojów. I to był gwóźdź do trumny. Zamiast pójść w stronę rockowych, przebojowych utworów i stać się polską odpowiedzią na Hayley Williams czy nawet Avril Lavigne, Ewelina i jej wytwórnia postawili na popowe, niczym szczególnym nie wyróżniające się kompozycje, ze wstawkami gitar, aby niektórzy nie narzekali na to, że krążek jest przesłodzony. W słuchaniu piosenek zawartych na „Aero-Plan” przeszkadzał mi wokal jednak Eweliny. O ile w „X-Factorze” czy na debiutanckiej ep-ce brzmiała całkiem nieźle, tutaj jej maniera jest momentami nie do wytrzymania.

A co z samymi utworami? Najbardziej banalnymi i wtórnymi kawałkami są single. Taneczny, chwytliwy „Nieodporny rozum” był jej najlepszym. „W stronę słońca” (przeróbka wokalu Lisowskiej w małym fragmencie przed refrenem i za bardzo wykrzyczany refren) oraz tragiczne, electropopowe „Jutra nie będzie” (tytuł brzmi jak groźba: posłuchacie mojej piosenki i nie będziecie marzyli o niczym innym jak o strzeleniu sobie w łeb) wypadają dużo gorzej. Jeśli chodzi o pozostałe piosenki to mam wrażenie, że usiłowano pójść na kompromis i połączyć  komercyjną stronę Eweliny z jej dawną rockową energią. Stąd takie utwory jak „Zakazani”, „Gram nadziei” czy „Ostatni raz”, które jednak wydają się być zrobione na jedno kopyto. Ciekawsze od nich (ale powalające, w negatywnym sensie, tekstem) jest nagranie „Zmierzch”. Ewelina brzmi przejmująco, wczuwa się w muzykę, eksperymentuje z głosem. To jedna z niewielu (dokładnie – z dwóch) piosenek na albumie, w której wyczułam jakieś emocje w głosie wokalistki. To samo mogłabym napisać w kontekście ballady „Dalej stąd”. Początek, gdzie Ewelina śpiewa cichym, delikatnym głosem może wydawać się nieco nudny, ale bardziej dynamiczna końcówka spodoba się chyba każdemu. Tytułowy numer to, podobnie jak kilka poprzednich, pop rockowa piosenka. Nic więcej. Jednak i tak „Aero-Plan” zyskuje po przesłuchaniu dubstepowego (momentami) „Aero-Plan II”…

Największą bolączką albumu „Aero-Plan” nie jest jednak momentami nieznośna maniera wokalna Eweliny ani wtórna muzyka, ale… teksty. Słuchając piosenek polskiej wokalistki nieraz zastanawiałam się, kto to pisał i co przy tym brał. Zielonej herbatki raczej nie popijał. Postanowiłam więc zapytać samą wokalistkę, kto w końcu jest autorem tych arcydzieł. Okazuje się, że pisała je wspólnie z niejakim Tomkiem Napierałą. No tak, jedna osoba tylu głupot by nie wymyśliła. Kilka przykładów? Proszę bardzo. Mamy m.in. zamykanie w akwarium w „Aero-Plan”, przemierzanie galaktyki gwiazd i płonięcie z pożądania w „Cała płonę”, gaszenie pożaru w „Gram nadziei”, wyprzedzanie codzienności i kręcenie się na karuzeli w „Jutra nie będzie” oraz mieszanie konsekwencji i luzu w drinkach przy jednoczesnym stawaniu się osobą kuloodporną i nielegalną w „Zakazani”. Szczytem szczytów jest jednak tekst do utworu „Zmierzch”. Nie mam siły go komentować więc tylko przytoczę wybrany fragment:

Nic już mnie nie poruszy, żaden dźwięk mnie nie wzruszy, jestem materią abiotyczną, co się kruszy (…) Schowaj mój zmierzch nim zgubi mnie.

Za recenzję pierwszej długogrającej płyty Eweliny zabierałam się kilka tygodni. To wszystko przez to, że nie mogłam jej słuchać non stop. Potrzebowałam przerw by mój umysł mógł odpocząć. Przyznam szczerze, że Ewelina mnie nie zawiodła – spodziewałam się po niej właśnie takiej płyty. Prostej, mało odkrywczej, z pop rockowymi utworami. Może czasem słuchaczom do szczęścia naprawdę więcej nie potrzeba niż kilka chwytliwych refrenów? Niestety ja się do tej grupy nie zaliczam i cieszę się, że jej kolega z “X-Factora” – Dawid Podsiadło – utarł jej nosa nagrywając nie tyle album ambitniejszy i po prostu lepszy, ale i popularniejszy. Na Ewelinie na razie stawiam muzyczny krzyżyk.

25 Replies to “#371 Ewelina Lisowska „Aero-Plan” (2013)”

  1. A mnie się “Aero-Plan” podoba! Moim zdaniem jest płytą zdecydowanie ciekawszą od smutnej, nudnej i smętnej płyty Dawida. Jest tu kilka bardzo fajnych rockowych kompozycji, które pokazują, że Ewelina zaczyna iść w dobrym kierunku. To nadal nie jest poziom Nurth, ale płyta prezentuje się znacznie lepiej od jej debiutanckiej EPki, której słuchać nie mogę. Tutaj bardzo podoba mi się “Gram Nadziei”, “Cała Płonę”, “Zmierzch”, “Dalej Stąd” i oba “Aero-Plany”. Single zdecydowanie są najgorsze bo radiowe, a radiowej muzyki nie lubię. To oczywiście tylko moja opinia i nie musisz się z nią zgadzać. Mimo wszystko dobra recenzja.

    Pozdrawiam, True-Villain.blog.pl

  2. Przesłuchałam album raz i już go nie pamiętam. Podoba mi się “Zmierzch”, ale wiadomo, jeśli nie wsłuchuję się w tekst 😉

  3. Ja się zgadzam z tobą. Kiedy przesłuchałam płytę Eweliny to zdziwiłam się ze żadna piosenka nie wpadła mi w ucho. Spodziewałam się czegoś lepszego.

  4. Nie znam jej za dobrze, ale głos ma – ja zaś lubię ‘W stronę słońca’ czy ‘Nieodporny rozum’.

    Prosto z koncertu – zapraszam na NN – RS.XX.PL 🙂

  5. niestety ale AERO-PLAN jest mega słaby, przesłuchałem i szczerze nie chce mi sie wracac do tego albumu, wczoraj zakupilem w empiku album Sylwii Grzeszczak i to jest muzyka, z mila chcecia slucham ja 5 raz hot-hit-lista.blogspot.com

  6. Mi się ,,Aero-Plan” podoba. Mogę się z tobą zgodzić z sprawie tekstu, też nie rozumiem tego ,,schowaj mój zmierzch” bo to nie ma sensu, ale uważam, że ,,Zmierzch” to jeden z lepszych utworów na płycie, jeżeli chodzi o sam pomysł. Jeżeli chodzi o ,,Aero-Plan” I i II to myślę, że jest to przenośnia dlatego w tekście śpiewa o “akwarium”. ,,Dalej stąd” nie lubię, nie podoba mi się tam głos Lisowskiej, a utwór jest po prostu nudny. Podoba mi się ,,Gram Nadziei” słychać tam inspiracje Paramore ,,Fast in my car” http://www.PatriciaxLife.blogspot.com

  7. Jedyną piosenką Eweliny, która mi się podoba jest “Nieodporny rozum”, póki co żadna z jej innych singli jakoś mnie nie wzruszyła- szczególnie “Jutra nie będzie.
    Fragment tekstu, rozwalił mnie doszczętnie- “jestem materią abiotyczną, co się kruszy” – sama nie piszę górnolotnych piosenek, ale zgodzę się,….bez komentarza.
    Jednak podziwiam mocny głos Eweliny w X-factorze pokazała, że poradzi sobie w różnych utworach.
    ***********************
    Nowa notka na http://www.DuskaB.blogspot.com zapraszam !

  8. Strasznie krytyczna recenzja. Albumu jeszcze nie słuchałem, ale te utwory, które znam z radia nie są aż takie złe. Tak, nie jest to muzyka górnych lotów, a tekst nie ma jakiegoś głębszego sensu, ale przyjemnie się ich słucha. Ja sobie bardzo upodobałem “W Stronę Słońca” w wersji bardziej rockowej i nie uważam aby Ewelina poszła w złe stronę. Czy wybrała komerchę? Jak najbardziej, ale ludziom się to podoba, a tylko o to wyłącznie chodzi. Bo przecież każdy czasem lubi posłuchać sobie nienagannych popowych utworów 🙂

  9. Single są tragiczne, reszta dobra 😉 Tak najkrócej opisałbym ten album. Mnie osobiście maniera Lisowskiej nie drażniła, choć fragmenty “Jutra nie będzie” – “zero A-SE-KU-RA-CJI” czy “Jutra nie bENdzie” – doprowadzały mnie do szewskiej pasji. Teksty to wiadomo – porażka, choć ja uważam, że ten do “Zakazani” był jeszcze bardziej bezsensowny od tego do “Zmierzch”. Muzycznie jednak utwory wypadają całkiem nieźle – oprócz tych dwóch bardzo podobają mi się “Gram nadziei”, “Dalej stąd” oraz “Aero-Plan” (ale bardziej drugi, plus za eksperymentowanie z dubstepem).
    Nowa recenzja: “Ciara” Ciara (fizzz-reviews.blogspot.com)

  10. Płyty nie mam, ale nawet bym jej szczerze nie zakupił, po prostu nie kupuję jej jako osoby śpiewającej w formie rockowej. Mojemu gustowi muzycznemu bardziej przypada jednak ta wersja pop-owa, czy to jest źle? Nie zastanawiam się, ale trzeci już singiel “Jutra Nie Będzie” nie chwyta tak za ucho jak poprzednie dwa, które oceniałem do niedawna za bardzo dobre. Po przeczytaniu wielu komentarzy tutaj jestem pewien że w świecie muzyki POP polskich artystów są lepsi i zaliczyłbym własnie Dawida Podsiadło oraz przede wszystkim Sylwię Grzeszczak, która zawsze zachwyca świeżością i wrodzoną naturą wokalną 🙂

    Dwa premierowe wpisy!
    Najnowsze zestawienie listy PL Top of 40 (513 Podsumowanie najważniejszych rozgłośni w Polsce)
    http://milr3.blogspot.com/2013/07/513-podsumowanie-tego-co-grane.html

    oraz:

    Pierwsza ćwierćFINAŁOWĄ walkę Finalnych Pojedynków!
    http://milr3.blogspot.com/2013/07/finalne-pojedynki-5-odc-69.html

    Oba zaproszenia serdecznie polecam i pozdrawiam 🙂

  11. Ciekawa recenzja płyty, dla której szkoda czasu. DLA WSZYSTKICH CO KOCHAJĄ THE BEATLES, moim zdaniem chyba najlepszy blog o nich, wpadłem tam przypadkiem i … wsiąkłem. Obiecałem Autorowi, że będę go reklamował, zajrzyjcie choć na chwilę, wszystkie inne blogi przy tym …
    http://fab4-thebeatles.blogspot.com

  12. Ja tez przesłuchałam tą płytę i tylko jedno tragedia lepiej się po niej spodziewałam chodź single W stronę słońca i Nieodporny rozum bardzo mi się podobały nie to co Jutra nie będzie nie cierpię tego numeru tak jak Zmierzch

  13. A może nie teksty są bezsensowne, a raczej jesteś za mało inteligentny, ażeby zrozumieć co to jest materia abiotyczna 🙂
    Przeczytałem kilka twoich recenzji i z przykrością stwierdzam, że nie jesteś obiektywny i kompletnie nie znasz się na tym co robisz 🙂

  14. A moim zdaniem na siłę jest ta recenzja. Płyta nie jest wybitna, a recenzja beznadziejna i napisana z uprzedzeniami z jakiś tragicznych programów rozrywkowych. Kropka. Jak na Polskę ta płyta jest dobra 4/6.

  15. Przesłuchuję jej LP 3 raz… Jak w pierwszej chwili podobał mi się ten album – zastanawiam się dlaczego: 1. jest tak szalenie niespójny 2. po kiego tyle krzyczy (zwłaszcza na żywo to słychać)? 3. po co w “Dalej Stąd” zajeżdża wokalem ala Nosowska (ma na tyle ciekawą barwę, że nie musi nikogo udawać) 4. album momentami śmierdzi działalnością paramore? Nie chcę hejtować jej, jak 90% moich znajomych (całkiem bezpodstawnie) – ale kurcze, kompletnie nie leży jej taka muza. Nurth Nurthem, kariera solowa karierą solową… Nie twierdzę, że się sprzedała – EPka była bardziej komercyjna. Intryguje mnie tylko jedna rzecz w tym albumie – mianowicie piosenka Aero-Plan II – why taki tekst? Czyżby miała na sumieniu coś? Kiedyś obiła mi się o uszy historyjka z nią i wcale nie zdziwiłabym się, jakby to było o tym właśnie.

    Nawiasem – kilka razy spotkałam ją w “prywatnej” sferze – wiem, że dla fanów jest ok; jednakże przydałoby się ją nauczyć szacunku dla znajomych jej faceta… Raz miałam szczerze ochotę przywalić, bo mam alergię na gwiazdorstwo…

  16. Recenzja beznadziejna.
    Podparta jakimiś durnymi uprzedzeniami, zamiast argumentami. Nic nie trzyma się kupy, a wręcz odnoszę wrażenie jakbyś na siłę chciała pokazać, że słuchasz o wiele “lepszej” i “ambitniejszej” muzyki.

  17. Nie będę ukrywać, chciałabym zrobić sobie chamską reklamę i zaprosić Cię na mojego bloga.

    Myślę, że taki wstęp nie wróży dobrze, ale i tak szansa, że przeczytasz ten komentarz oscyluje w okolicach zera. Tak czy inaczej, uwielbiam czytać Twoje recenzje, chociaż akurat z tą nie mogę się zgodzić. Każdy ma inny gust, ale pierwszy długogrający album Eweliny przypadł mi gustu. Fakt, można zarzucić mu monotonność, piosenki są do siebie podobne, a teksty… Tak czy inaczej lubię ocenić artystę dopiero po tym jak na żywo przekonam się w jaki sposób radzi sobie z własnymi utworami. W ubiegłym miesiącu miałam przyjemność być na koncercie Eweliny i popełniłam właśnie moją pierwszą relację z koncertu. Byłoby mi niezwykle miło, gdybyś zechciała zajrzeć i ocenić.

    Pozdrawiam
    Alex

Odpowiedz na „~Blue BelieverAnuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *