#1006 Nick Cave and the Bad Seeds “Ghosteen” (2019)

And it’s alright now. Takimi słowami ostatni album swojego zespołu kończył Nick Cave. Album, o czym zapominać nie należy, zrodzony z tęsknoty, żalu i smutku po nagłym odejściu ukochanej osoby. Australijski artysta wydawnictwem “Skeleton Tree” rozpracowywał swoją żałobę po stracie syna, który zginął śmiercią tragiczną. I jeśli płytę tę nazwać można powolnym zamykaniem oczu, tak “Ghosteen” jest przechadzką po świecie snów, w których często przewija się motyw morza*. Everybody’s losing someone. It’s a long way to find peace of mind śpiewa w jednej z piosenek Nick i już wiemy, że nic jeszcze nie jest w porządku.

Album “Ghosteen” określa się mianem ostatniego ogniwa muzycznej trylogii, jaką Nick Cave and the Bad Seeds rozpoczęli albumem “Push the Sky Away” z 2013 roku, na którym to poszli w skromniejsze, nowocześniejsze rockowe granie muśnięte sporą dawką łagodnej elektroniki. Tekstowo jest to jednak płyta podobnie mocna co “Skeleton Tree”, lecz niosąca więcej nadziei.

W klimat albumu wprowadza już pierwsza kompozycja. Tajemnicze, podszyte kosmicznymi odgłosami “Spinning Song” podpowiada bowiem, iż Nick i spółka ponownie postawili na dźwiękowy minimalizm i ich pomysły alternatywno-rockowe pieśni nadal kurzą się na półce. “Ghosteen” jest bardziej ambientową, elektroniczną płytą aniżeli wydawnictwem zespołu, który niegdyś serwował nam takie gorączkowe utwory jak “The Mercy Seat” czy “Stagger Lee”. Sporo również w nowych numerach filmowego zacięcia i odniesień do religijnych opowieści.

Utworem, który robi na mnie największe wrażenie, jest zamykające cały zestaw “Hollywood”. Ta czternastominutowa, przejmująca kompozycja utrzymana jest w chłodnym i mrocznym, elektroniczno-filmowym tonie, który jednak byłby niczym bez intrygującej warstwy lirycznej** oraz posępnej melorecytacji Cave’a łączącej się z jego przejmującym śpiewem lub zmęczonym szeptem. Mało jest piosenek, które potrafiłyby skupić moją uwagę przez tyle minut, ale “Hollywood” niezwykle na mnie oddziałuje, dzierżąc tytuł najlepszego momentu “Ghosteen”. Pozostałe kawałki są równie bardzo udane, ale nie tak znakomite. Mamy tu bowiem piękną, zaaranżowaną na pianino balladę “Waiting for You” z łamiącymi serce, smutnymi wokalami Nicka (I’m just waiting for you to return). Są także pompatyczne, wywołujące ciarki “Sun Forest”; smyczkowe “Galleon Ship” z oldkuslowymi chórkami; hipnotyczne “Bright Horses” czy jaśniejsze, wzbogacone delikatnym kobiecymi głosami “Night Ride”. Nie sposób nie wspomnieć o poetyckich, przepełnionych nostalgią “Fireflies” i “Ghosteen”.

Nick Cave and the Bad Seeds wydawali już albumy, które mogłabym polecić sporej grupie słuchaczy. “Ghosteen” jest jednak, obok “Skeleton Tree”, krążkiem, który bardziej przybiera formę poezji, do której dograno nienarzucającą się ścieżkę muzyczną, aniżeli płyty, z której chcemy zostawić dla siebie kilka refrenów. “Ghosteen” nie jest bowiem albumem, z którego kilka piosenek łatwo zanucić. To raczej wydawnictwo trudne i wymagające odpowiedniej oprawy. Osobiście bliżej mi do przygnębiającej atmosfery “Skeleton Tree”, ale doceniam, że na “Ghoteen” znalazło się miejsce dla paru kompozycji, które są swoistym światełkiem w tunelu. Nadal płaczemy, ale z tyłu głowy mamy myśl, że za moment wszystko będzie już dobrze.

Warto: Hollywood & ale, serio, każda z tych piosenek mniej lub bardziej gra na emocjach

* syn Cave’a spadł z klifu
** fragmenty kompozycji przytoczone zostały w pierwszym akapicie recenzji

5 Replies to “#1006 Nick Cave and the Bad Seeds “Ghosteen” (2019)”

    1. To jednak płyta, na którą trzeba znaleźć czas. Słuchając tych piosenek podczas robienia stu innych rzeczy można tylko pomyśleć sobie “jaka nuda, jedna piosenka zapętlona w kółko”

  1. Nie wiem. Wielokrotnie próbowałam zaprzyjaźnić się z muzyką Nicka, ale na razie na próżno. Może jeszcze przyjdzie moment, gdy naprawdę ją docenię.
    Zapraszam na nowy wpis i pozdrawiam 🙂

Odpowiedz na „bartosz-po-prostuAnuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *