RECENZJA: Men I Trust “Men I Trust” (2014) (#1588)

Pochodzący z kanadyjskiego miasta Montreal zespół Men I Trust jest przykładem formacji, która jest samowystarczalna. Założona przez szkolnych znajomych grupa nie tylko samodzielnie pisze, aranżuje i produkuje, ale nawet nie podlega żadnej wytwórni i od lat swoje albumy wydaje własnym sumptem. Ich przygoda rozpoczęła się w 2014 roku, a wstępem do niej stał się krążek zatytułowany po prostu “Men I Trust”.

Czytaj dalej RECENZJA: Men I Trust “Men I Trust” (2014) (#1588)

RECENZJA: Kathryn Mohr “Waiting Room” (2025) (#1582)

Dzieląca się swoją muzyką od 2020 roku amerykańska wokalistka Kathryn Mohr chyba nie zauważyła, że czasy, gdy izolacja społeczna była czymś na porządku dziennym, mamy już za sobą. W celu nagrania debiutanckiej płyty opuściła słoneczną Kalifornię i na kilka tygodni zaszyła się w dawnej fabryce pakowania ryb na wschodzie Islandii. Bez niczyjej pomocy stworzyła album, o którym tak łatwo się nie da zapomnieć.

Czytaj dalej RECENZJA: Kathryn Mohr “Waiting Room” (2025) (#1582)

RECENZJA: Oklou “Choke Enough” (2025) (#1581)

Są czasem takie płyty, które w pewnych kręgach generują ogromne emocje. I to zanim nawet się ukażą. Przekonałam się ostatnio, że fani nowoczesnego, zabarwianego sporą dawką elektroniki popu wyczekiwali i pokładali spore nadzieje w albumie “Choke Enough” francuskiej wokalistki Marylou Vaniny Mayniel, która muzyczną karierę zdecydowała się robić pod pseudonimem Oklou. Pięć lat po mixtapie “Galore” dopisuje swój rozdział w historii hyperpopu.

Czytaj dalej RECENZJA: Oklou “Choke Enough” (2025) (#1581)

Polskie premiery: Wiktoria Zwolińska “Przebłyski” & Bluszcz “Hobby”

Wiosna przyniosła nie tylko ocieplenie, ale i dwa albumy wykonawców z naszego polskiego podwórka, na które czekałam szczególnie mocno. Ważny to był dzień dla Wiktorii Zwolińskiej, która po latach wydawania pojedynczych utworów w końcu nazwać się może artystką z pełnoprawną płytą na koncie. Duet Bluszcz podrzucił nam zaś swój piąty już krążek. Jak brzmią oba te albumy?

Czytaj dalej Polskie premiery: Wiktoria Zwolińska “Przebłyski” & Bluszcz “Hobby”

RECENZJA: Lisa “Alter Ego” (2025) (#1574)


Całe to k-popowe uniwersum, które od jakiejś dekady bije rekordy popularności także poza Koreą Południową, jest zjawiskiem, w które nie miałam nigdy ochoty się zagłębiać. Jednak gdy artyści stamtąd coraz częściej słyszalni są u boku zachodnich wykonawców, pojawia się pewna ciekawość. A ona doprowadziła mnie do solowego debiutu urodzonej w Tajlandii Lalisy Manobal, która przedstawia nam się po prostu jako Lisa.

Czytaj dalej RECENZJA: Lisa “Alter Ego” (2025) (#1574)

RECENZJA: BANKS “Off with Her Head” (2025) (#1569)


Amerykańska wokalistka BANKS w minionym roku świętowała dziesięciolecie swojego płytowego debiutu – krążka “Goddess”, za sprawą którego na krótką chwilę stała się jedną z najważniejszych artystek popularnego wówczas nurtu alternative r&b stojąc w równym rzędzie z FKA twigs i The Weeknd. Ze szczytu szybko spadła, a w powrocie do łask słuchaczy nie pomagały kolejne nijakie albumy. Dla tegorocznego, “Off with Her Head”, można… stracić głowę.

Czytaj dalej RECENZJA: BANKS “Off with Her Head” (2025) (#1569)

RECENZJA: Rose Gray “Louder, Please” (2025) (#1559)


Brytyjska wokalistka Rose Gray dość szybko mogła zrazić się do przemysłu muzycznego. Przed latami jej potencjał dostrzegła jedna z wytwórni, dla której rozpoczęła pisanie piosenek. Branżowe rozgrywki, w których była tylko pionkiem, sprawiły, że straciła do nich wszelkie prawa. Po zostaniu wciągniętą w wir londyńskiego, nocnego życia wiedziała już, że chce tworzyć dźwięki, do których bawić się będą bywalcy najlepszych klubów.

Czytaj dalej RECENZJA: Rose Gray “Louder, Please” (2025) (#1559)

RECENZJA: FKA twigs “Eusexua” (2025) (#1558)

Uczucie euforii tak intensywne, że czujesz się, jakbyś wykraczał poza ludzką formę – tak wymyślone przez siebie słowo eusexua definiuje nam Tahliah Debrett Barnett występująca od przeszło dekady jako FKA twigs. Nie wiadomo, czy stworzone przez nią pojęcie wejdzie na stałe do codziennego języka, ale znacznie szybciej przekonać się możemy, czy przygotowany przez nią zestaw piosenek nie spadnie rychło z naszych playlist.

Czytaj dalej RECENZJA: FKA twigs “Eusexua” (2025) (#1558)

Halloween nadeszło wcześniej – Siouxsie and the Banshees “Kaleidoscope” (1980) & “Juju” (1981)

Debiutujący w drugiej połowie lat 70. brytyjski zespół Siouxsie and the Banshees powoli podbijał serca fanów ostrzejszych brzmień swoją wizją post punkowych melodii, umieszczając nawet jeden z singli w pierwszej dziesiątce listy przebojów w UK. Od samego początku w formacji wybuchały jednak sprzeczki, które doprowadziły do tego, że lata 80. grupa powitała w zmienionym składzie.

Czytaj dalej Halloween nadeszło wcześniej – Siouxsie and the Banshees “Kaleidoscope” (1980) & “Juju” (1981)

RECENZJA: Róisín Murphy “Mi senti EP” (2014) (#1552)

Zaczynająca w latach 90. karierę w duecie Moloko Róisín Murphy wydała w 2007 roku świetnie przyjęty solowy album “Overpowered” i zniknęła nam z pola widzenia, by odnaleźć się siedem lat później. Pojawiła się wówczas z epką, której chyba nikt się po niej nie spodziewał. Za namową producentów Eddiego Stevensa i swojego późniejszego partnera Sebastiana Properziego zanurkowała w świat włoskiego popu.

Czytaj dalej RECENZJA: Róisín Murphy “Mi senti EP” (2014) (#1552)