#1135 Ariana Grande “Positions” (2020)

Dla jednych płyta, która musiała ukazać się w takim roku jak 2020, by jeszcze bardziej mógł on nas zgnębić. Dla innych wydawnictwo, które te niewesołe miesiące może osłodzić. Ariana Grande ponownie wylądowała na świeczniku z powodu swojej premierowej muzyki. Tę ukryła pod pozostawiającym pole dla wyobraźni tytułem “Positions”.

Nie potrafię i nie zamierzam ukrywać swojej niechęci do wydanej w zeszłym roku płyty “Thank U, Next”. Stworzony w dwa miesiące album brzmiał jak próba odreagowania po dojrzalszym, bardziej emocjonalnym “Sweetener” (swoją drogą nadal najlepszy krążek w karierze Grande). Ariana-singielka chciała się zabawić, poromansować i nie angażować w żadne związki. Robiła to jednak w niebywale słabym stylu. Jej miks popu i trapu zaowocował kompozycjami nudnymi, pustymi i, serio, mało przebojowym mimo chwilowego zamieszania na listach przebojów. A tego ostatniego się od artystki jej kalibru dziś oczekuje. “Positions” pustki po takich hitach jak “Problem” czy “Side to Side” nie wypełnia, lecz jest miłą niespodzianką.

Nie trzeba śledzić prywatnego życia Ariany by wiedzieć, co u niej słychać. Wokalistka znów jest zakochana i, wnioskując po tekstach jej nowych utworów, wciąż trwa u niej miesiąc miodowy, który z ukochanym spędza głównie w jednym miejscu. Takiej porcji zmysłowych, pościelowych piosenek Grande w nasze ręce jeszcze nie oddała. Jest gorąco, jest duszno. Ale cały czas nie zostaje przekroczona granica między subtelną seksualnością a tanią wulgarnością. Tematyka +18 zapodana tu została w wysublimowany sposób, choć wyjątek stanowi “34+35”, w którego refrenie Ariana decyduje się na bezpośrednie wyznanie: can you stay up all night?/fuck me ’til the daylight.

Dość szybko wyłapałam na “Positions” kompozycje, które bardziej przypadły mi do gustu i chętnie trafią na moją playlistę. Należą do nich takie nagrania jak “Shut Up”, “My Hair”, “West Side”, “Love Language” oraz “POV”. Zdecydowanym Highlightem jest oldskulowe, rhythm’and’bluesowo-jazzujące “My Hair”. W podobnie niedzisiejsze tony uderza żywsze “Love Language”. Intryguje “Shut Up”, w którym Amerykanka zwraca się do wszystkich komentatorów jej życia, prosząc, by łaskawie zajęli się własnymi. Swoją niegrzeczną, choć wcale nie podirytowaną stronę pokazuje na tle popowo-orkiestrowej aranżacji. Jest więc słodko-gorzko. Niespodziankę sprawia kawał niespiesznego r&b “West Side”, w którym mamy do czynienia z elementami znanymi z “One in a Million” Aaliyah. Na sam koniec “Positions” artystka podrzuciła balladowe, dojrzałe “POV” (chórki!), z którego bije ogromny spokój, mimo niepewności targających wokalistką. Chciałaby bowiem wejść w skórę swojego partnera i dowiedzieć się, za co naprawdę ją kocha.

Pozostałe tracki? Nie przynoszą w sumie większych rewolucji. Ariana nadal jest słodka, podkłady wciąż stonowane. W porównaniu do “Thank U, Next” znajdziemy tu duety. Najbardziej ciekawił mnie efekt współpracy z The Weeknd – miło bowiem co jakiś czas wrócić do ich poprzedniej kolaboracji (“Love Me Harder”). Tym razem (“Off the Table”) nie jest tak radiowo, ale tego elektro-r&b wspartego smyczkami słucha się całkiem nieźle. Nie potrafię póki co polubić bounce’ującego “Safety Net” (feat. Ty Dolla $ign) i banalnego “Motive” z wciśniętą rymowanką Doja Cat. Z całego krążka najmniej podoba mi się jednak popowo-trapowe “Obvious”.

Płyta “Positions” jest taka, jak jej okładka – pastelowa, delikatna i urocza. I bardzo kobieca. W przygotowanych przez Arianę Grande i jej team piosenek czuć spokój, pewną beztroskę i harmonię. Wokalistka jak zwykle kontroluje swoje wokale, jakby bojąc się zdjąć nogę z hamulca i pokazać, na co jej głos faktycznie stać. Dobrą zmianą jest podejście do samych pokładów. Nie są już tak zdehumanizowane. Mniej w nich komputerów, więcej zaś żywych instrumentów (smyczki!), które nadają kompozycjom romantycznego wydźwięku Ładnie wypadają także wycieczki w stronę neo soulu i dojrzalszego r&b. Na razie bezpieczne, ale liczę, iż w przyszłości Ariana pokaże nam, na co naprawdę ją stać.

Warto: My Hair & Love Language & POV

________________

Yours TrulyMy EverythingDangerous WomanSweetenerThank U, Next

2 Replies to “#1135 Ariana Grande “Positions” (2020)”

  1. Nie nadążam nad nowymi wydawnictwami Ariany. Czyżby wzorowała się Rihanną z lat 2010-2012? 😛
    Wzruszyłam ramionami słuchając tytułowego utworu, ale utwory, które wybrałaś słucha się przyjemnie, rzeczywiście jest w nich coś oldskulowego.
    U mnie nowy wpis, zapraszam i pozdrawiam. 🙂

Odpowiedz na „Zuzanna JanickaAnuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *